Reklama

Felietony

Jestem z Berlina

Co takiego zaszło w mentalności Izraelczyków, że Berlin kojarzy im się lepiej niż jakiekolwiek polskie miasto?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przeczytałem wywiad. Ciekawy, bo dotyczy relacji polsko-żydowskich, a konkretnie losu Żydów z Polski, ludzi mocno ukształtowanych przez kulturę kraju urodzenia, niepozbawionych humoru, skoro jedną z dzielnic w Tel Awiwie, gdzie część z nich się osiedliła, nazwali Gomułkowo.

Wywiad został przeprowadzony z autorką książki o tych ludziach, którzy siebie nazywają Polanim. Autorka jest Polką, żoną dziennikarza izraelskiego – Ofera Adereta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Od 2 września br. jego nazwisko budzi we mnie niemiłe skojarzenia. Tego dnia bowiem w izraelskiej gazecie „Haaretz” postawił Polakom, zwłaszcza polskim władzom, poważny zarzut: że celebrują razem ze swoimi sojusznikami 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, a zapomnieli o ofiarach Holokaustu. Przypomnijmy, co 1 września br. powiedział prezydent Andrzej Duda. „Polscy obywatele narodowości żydowskiej zostali zamknięci w gettach. Zostali oznakowani, byli traktowani jak nie-ludzie, byli mordowani, głodzeni i w końcu poddano ich absolutnej, zbiorowej eksterminacji” – powiedział Prezydent RP w Warszawie. Tego samego dnia w Wieluniu przypomniał, że w II wojnie światowej straciło życie 6 mln polskich obywateli, „w tym 3 mln pochodzenia żydowskiego, bestialsko zamordowanych w obozach zagłady w wielu miejscach”.

Reklama

Dlaczego izraelski dziennikarz, do tej pory wydawałoby się przyjazny Polsce, skłamał? Dlaczego nie sprawdził dokładnie, co powiedział polski prezydent? Czy zabrał się do pisania artykułu z postawioną z góry tezą? Czy pisząc swój artykuł, oparł się na depeszy agencyjnej, w której przytoczonych słów Andrzeja Dudy nie było? Nie wiadomo.

Wróćmy jednak do wywiadu, bo znalazły się tam słowa, które zbulwersowały mnie o wiele bardziej niż artykuł Ofera Adereta.

Proszę, niech Państwo mocno usiądą na krześle lub w fotelu, żeby nie spaść z wrażenia. Oto przeprowadzający wywiad dziennikarz w pewnym momencie oświadczył: „Ja w Izraelu na pytanie, skąd jestem, zawsze mówię, że z Berlina. To mi oszczędza niepotrzebnych rozmów związanych z Polską”.

Nie rozumiem, jak można się wstydzić swojej ojczyzny, zwłaszcza tak wspaniałej jak Polska. To po pierwsze. Ale mniejsza o to, bo to sprawa osobista. Smutniejsze, a wręcz tragiczne, w tym stwierdzeniu jest co innego. Wyraża ono w gruncie rzeczy świadomość zaniku winy Niemców, nawet jeśli przyjmiemy, że takie myślenie, o jakim mówi dziennikarz, nie odzwierciedla poglądów wszystkich obywateli Izraela.

Reklama

Co takiego zaszło w mentalności Izraelczyków, że Berlin kojarzy im się lepiej niż jakiekolwiek polskie miasto? Jak można tak łatwo zapomnieć, że 20 stycznia 1942 r. elita wyrafinowanych zbrodniarzy niemieckich właśnie w Berlinie, w dzielnicy Wannsee, decydowała o „ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej”, jak eufemistycznie określili Holokaust? Jak można zapomnieć, że właśnie ze stolicy Trzeciej Rzeszy szły dyrektywy dotyczące mordowania Żydów? Jak wygląda edukacja w szkołach w Izraelu, skoro 80 lat od rozpoczęcia II wojny światowej inna ofiara niemieckiego nazizmu, czyli my, Polacy, kojarzy się obywatelom tego kraju gorzej od agresora?

Pytania zostawiam bez odpowiedzi.

* * *

Grzegorz Polak
Dziennikarz katolicki, działacz ekumeniczny, popularyzator nauczania papieskiego, członek zespołu scenariuszowego Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego, laureat Nagrody TOTUS (2007)

2019-09-25 09:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poeta docenił poetę

Karolowi Wojtyle musiała być bliska intuicja Cervantesa, że poezja jest jednym ze sposobów, które najbardziej łączą człowieka z Bogiem.

Twórczość literacka Karola Wojtyły doczekała się w Polsce poważnej i dogłębnej analizy. Po wydaniu Juweniliów ukażą się w 2020 r. jeszcze dwa tomy krytycznego, kompletnego wydania Dzieł literackich i teatralnych poety, który stał się papieżem. Czegóż chcieć więcej?
CZYTAJ DALEJ

Pasja Perpetui i Felicyty

Niedziela legnicka 10/2006

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Maria z Dzieciątkiem oraz święte Felicyta i Perpetua

Maria z Dzieciątkiem oraz święte Felicyta i Perpetua

Podczas gdy akta męczeństwa opisują przebieg urzędowego, autentycznego postępowania sądowego w sprawach męczeństwa, to pasje męczenników ukazują męczeństwo z punktu widzenia wiary Chrystusowej. Ich chrześcijańscy autorzy zmierzają ku temu, by opisać ostatnie dni oraz śmierć męczenników, interpretując je z punktu widzenia wiary. W pasjach (opisach cierpień) materiały z akt męczeństwa wzbogacone zostają o informacje dotyczące, np. okoliczności dostania się do niewoli, warunków w więzieniu, charakterystyki osób, opisu kaźni oraz występujących przy tym cudów.

Właściwym celem pasji nie było wierne przekazanie sprawozdania odnośnie do zaistniałego męczeństwa, lecz duchowe zbudowanie wierzących oraz religijne wzmocnienie tych, którzy być może również później będą musieli doznać męczeństwa. Z wielu przekazanych pasji męczenników pierwotnego Kościoła, pasja Perepetui i Felicyty zasługuje na specjalną uwagę. Wprowadza nas ona do miasta Kartaginy, która była kiedyś znamienitą metropolią handlową i głównym miastem rzymskiej prowincji w Afryce.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Jezus zamienił w taniec mój żałobny lament!

2025-03-07 21:02

[ TEMATY ]

świadectwo

Adobe Stock

Otwórz, Panie, swe oczy i zobacz, że to nie umarli przebywający w Szeolu, którym tchnienie ich wnętrza odjęto, oddadzą Ci chwałę i uwielbienie, lecz dusza zasmucona z powodu wielkości [zła], ten, kto chodzi schylony i zbolały, oczy niedomagające, dusza przymierająca z głodu, oddadzą Ci chwałę i sprawiedliwość, Panie! / Ba 2,17-18.

Ból, którego mocno doświadczyłam w okresie dzieciństwa na stałe zagościł we mnie. Byłam przesiąknięta ogromnym cierpieniem, który spowodował wejście w izolację od siebie, od relacji z ludźmi i od życia, czego nawet nie byłam świadoma. I w końcu przyszedł czas zrzucania kajdan. Poddałam się Bogu, weszłam w proces mocnego oczyszczania i leczenia niezgojonych ran, które najpierw musiały zostać ponownie otwarte, by móc je oczyścić i zaleczyć. Największe doświadczenie Bożej mocy odczuwałam na spotkaniach wspólnoty, w trakcie uwielbiania Go oraz przez modlitwę wstawienniczą. Trwający kilka lat proces przywracania do pełni życia, którego podjęłam się współpracując z NIM, spowodował, że On zamienił w taniec mój żałobny lament. Dziś chwalę i uwielbiam Pana za to, czego dokonał w moim życiu!
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję