Reklama

Niedziela Wrocławska

Książę stanie przed kościołem

Przed plebanią w Sulistrowicach stanęła pomnikowa figura Bolka II Małego, księcia świdnicko-jaworskiego z dynastii Piastów. Docelowo trafi na Świętą Gorę Ślązaków, Ślężę, gdzie zostanie odsłonięta 28 września – w święto św. Stanisława Kostki, patrona polskiej młodzieży, podczas jej diecezjalnego spotkania. To pomysł miejscowego proboszcza, ks. Ryszarda Staszaka, którego boli, że o Bolku II zapomnieliśmy, choć to ostatni książę, który – jak pisał Długosz – do końca wiernie stał przy Polsce. A przy tym podniósł Śląsk gospodarczo

Niedziela wrocławska 38/2019, str. 4

[ TEMATY ]

wydarzenie

Marek Perzyński

Stojący przed plebanią w Sulistrowicach posąg Bolka ustawiony zostanie docelowo przy kościele na Ślęży

Stojący przed plebanią w Sulistrowicach posąg Bolka ustawiony zostanie docelowo przy kościele na Ślęży

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Książę Bolko II broniąc granic Śląska zbudował m.in. zamek na Ślęży, na podwalinach którego wzniesiono kościół. Ks. Ryszard Staszak wyeksponował relikty zamku, a metropolita wrocławski abp Józef Kupny wysunął pomysł, by – jak mówi ks. Staszak – pokazać, jak wyglądał książę, któremu tę inwestycję zawdzięczamy. Za wzór posłużył pomnik nagrobny przedstawiający Bolka II na jego tumbie grobowej w mauzoleum Piastów świdnicko-jaworskich w sanktuarium w Krzeszowie. Posąg – naturalnej wielkości – wykuł Stanisław Taraszczuk z Dzierżoniowa. Jako materiału użył złotego piaskowca bolesławieckiego, bo to doskonale nadający się do rzeźbiarskiej obróbki materiał.

Dzięki fundacji pomnika Bolka II – małego wzrostem, ale wielkiego duchem, dokonaniami i postawą księcia, wypełniona zostanie jedna z luk w historycznej pamięci Dolnoślązaków. O ile bowiem z wiedzą ogólną o historii Polski jest jeszcze nie najgorzej, to znajomość dziejów naszej małej ojczyzny, Dolnego Śląska – po likwidacji w szkołach międzyprzedmiotowej ścieżki edukacyjnej poświęconej historii lokalnej – jest kiepska, żeby nie powiedzieć zła. Nieznajomość zaś własnej, lokalnej historii prowadzi do realnych szkód.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jako że życie nie znosi próżni, stajemy się ofiarami obcej narracji historycznej, w wyniku czego gloryfikuje się np. okres pruski w dziejach Dolnego Śląska, choć Ślązacy przyjęli z oburzeniem aneksję Śląska przez Prusy i nawet protestanci, którzy – licząc na prymarne potraktowanie przez pruskiego króla-protestanta – przekonali się, że pod rządami katolickich Habsburgów było im jednak lepiej, bo płacili znacznie mniejsze podatki i nie panoszyło się żołdactwo. W 1810 r. król pruski skasował wszystkie kontemplacyjne klasztory na Śląsku, nie bacząc, że są skarbnicami kultury.

Nie znaczy to, że nie powinniśmy dostrzegać materialnych śladów na Dolnym Śląsku obcego panowania – czeskiego, monarchii Habsburgów, państwa pruskiego i w końcu zjednoczonych Niemiec. Wprost przeciwnie, wszystkie składają się na dziedzictwo regionu. Bez wiedzy – edukacji regionalnej – nie będziemy jednak potrafili wychwycić fałszywej nuty piosenki mówiącej o tym, że jesteśmy nie prawowitymi gospodarzami regionu, a jedynie jego użytkownikami. Co więcej, sami – nie znając faktów – kolportujemy nieraz fałszywą tezę o krótkotrwałej, właściwie epizodycznej, przynależności Śląska do Polski, co w efekcie prowadzi do konkluzji, że inni mają do niego większe prawo. Tymczasem nic podobnego – żywioł polski nigdy na Śląsku nie zanikł!

Ks. Ryszard Staszak, doktor historii, po tym, jak podniósł z ruin kościół na Ślęży, podejmuje starania, by obok tegoż kościoła zbudować muzeum. Z konieczności ekspozycję, w okrojonym zakresie, prezentuje w kościele, m.in. w jego „zamkowych” podziemiach. Pomnik Bolka II Małego to dobry zaczyn planowanego muzeum.

2019-09-17 14:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To był rok…

Niedziela warszawska 51/2013

[ TEMATY ]

wydarzenie

Stelmasiak Artur

W 2013 r. w warszawskim Kościele mogliśmy wziąć udział w bezprecedensowych wydarzeniach. Na tych największych gromadziły się dziesiątki tysięcy wiernych

Uzdrowienie to powrót do Boga – mówił o. John Baptista Bashobora w trakcie lipcowych rekolekcji na Stadionie Narodowym. Nauk charyzmatycznego kapłana z Ugandy słuchało ponad 60 tys. ludzi. Rekolekcje na stadionie były wydarzeniem bez precedensu, ale nie jednymi które przyciągnęły tak wielu wiernych. Na wrześniowy odpust do Loretto przybyło ponad 13 tys. osób. W czerwcu w uroczystość VI Dnia Dziękczynienia kilkanaście tysięcy ludzi wypełniło Pola Wilanowskie przed Świątynią Opatrzności Bożej. W kwietniu padł rekord frekwencji podczas XIX Targów Wydawców Katolickich. Z wydawcami i autorami książek religijnych spotkało się ponad 20 tys. czytelników. W marcu kard. Nycz i abp Hoser poprowadzi kilkutysięczny pochód z Placu Zamkowego do bazyliki św. Krzyża wieńczący „Tydzień dla Życia”. Rekordowy pod względem frekwencji był także Orszak Trzech Króli, w którym mimo mrozu uczestniczyło co najmniej 50 tys. osób. Liczby te pokazują, że rosną szeregi tych, którzy chcą manifestować w przestrzeni publicznej swoje przywiązanie do wiary. Co jeszcze ich przyciąga? – Myślę, że jest to chęć wspólnego i mądrego świętowanie. A także to, że pokazujemy, iż chrześcijaństwo jest wiarą radosną – mówi „Niedzieli” Maria Brzeska-Deli, rzecznik prasowy Orszaku Trzech Króli.
CZYTAJ DALEJ

Kalendarz Adwentowy: Wiara, która otwiera oczy

2025-12-04 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

adobe Stock

• Iz 29, 17-24 • Ps 27 • Mt 9, 27-31
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Ta historia lekarza zostanie z Tobą na długo!

2025-12-05 07:15

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy zdarzyło ci się, że nastawiasz 5 alarmów, żeby nie zaspać, a i tak masz wrażenie, że przesypiasz coś ważnego w swoim życiu? W tym pytaniu kryje się prosta metafora współczesności: można przywyknąć do ignorowania sygnałów ostrzegawczych.

Ciekawą analogię daje ekologia lasu. Małe, naturalne pożary potrafią oczyszczać ściółkę i zapobiegać wielkim, niszczącym żywiołom. Gdy gasi się każdy najmniejszy ogień, narasta materiał, który przy jednym zapłonie tworzy “drabinę ogniową” prowadzącą aż po korony drzew. W życiu ludzi sygnał bólu lub dyskomfortu bywa podobnym małym pożarem – niewygodnym, ale ochronnym. Zlekceważony może przerodzić się w dramat. Wstrząsająca historia lekarza, który spóźnił się z pomocą, bo priorytetem była zapłata, pokazuje, jak daleko prowadzi przyzwolenie na codzienne drobne kompromisy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję