Reklama

Niedziela Świdnicka

Prymas Tysiąclecia u Strażniczki Wiary

Niedziela świdnicka 36/2019, str. 1-2

[ TEMATY ]

odpust

Marek Zygmunt

W czasie uroczystości bp Ignacy Dec poświęcił i nałożył na ikonę Matki Bożej Strażniczki Wiary czerwone i zielone szaty, a po Mszy św. wierni mogli ucałować figurę

W czasie uroczystości bp Ignacy Dec poświęcił i nałożył na ikonę Matki Bożej Strażniczki Wiary czerwone i zielone szaty, a po Mszy św. wierni mogli ucałować figurę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński 15 sierpnia 1959 r. przewodniczył uroczystościom odpustowym w Sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary w Bardzie. Szacuje się, że wzięło w nich udział ponad 100, a niektóre źródła podają, że nawet 200 tys. wiernych. 60. rocznicę tego wydarzenia uczczono Eucharystią sprawowaną przez posługujących w tym sanktuarium Ojców Redemptorystów, kapłanów z Dekanatu Kamieniec Ząbkowicki pod przewodnictwem ordynariusza diecezji bp. Ignacego Deca. Witając duchowieństwo, pielgrzymów i parafian, proboszcz o. Mirosław Grakowicz przypomniał słowa zawarte w pamiętniku Księdza Prymasa nawiązujące do jego pobytu w Bardzie. „Do bazyliki dotarliśmy z trudem. Tutaj było przywitanie najpierw na stopniach świątyni, a później przed ołtarzem Matki Bożej. Jest to maleńka figurka, niezwykle miła w swym wyrazie. W świątyni tłoczno i gorąco, tak że strumienie potu spływają z nas od początku”. Stwierdził dalej, że 28 października 1956 r. po uwolnieniu z więzienia Ksiądz Prymas stał się dla katolików symbolem męczeństwa, oddania wszystkiego za Chrystusa. Zauważył, że autentyzm Prymasa Tysiąclecia jednoczył wspólnotę Kościoła w Polsce, a każdorazowo jego obecność na uroczystościach religijnych była odbierana jako wydarzenie najwyższej rangi, w którym trzeba uczestniczyć.

Reklama

W homilii nasz ordynariusz stwierdził m.in., że Ksiądz Prymas był uznawany za bohatera, za wielkiego proroka naszego narodu, bo potrafił się sprzeciwić reżimowi komunistycznemu i wypowiedzieć w Memoriale słowa „Non possumus” – nie możemy się na to godzić, co czyni rząd komunistyczny. „Dlatego ludzie byli za Księdzem Prymasem – podkreślił ordynariusz diecezji. – Oczywiście byli też ludzie opłacani przez reżim, którzy walczyli z Kościołem. Tak jak to jest i dzisiaj, że za pieniądze są organizowane manifestacje, parady równości. Temu, kto tak czyni, zależy na tym, żeby siać zamęt, zadawać Kościołowi kolejne ciosy. Ale ostatecznie zawsze wygrywa prawda, dobro”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kaznodzieja przypomniał słowa Księdza Prymasa zawarte w wygłoszonej wówczas homilii: „Bardo usadowiło się w przełomie Nysy Kłodzkiej tworzącej południowe wrota Polski. Tymi właśnie wrotami weszło do Polski chrześcijaństwo i u tych wrót Królowa Polski założyła jedną ze swoich stolic, aby czuwać nad wiarą narodu polskiego. Dziwne były koleje naszego narodu. Maryja jednak nigdy o narodzie swoim nie zapomniała i gdzie może najmniej o tym myślał, przygotowała Mu na ziemiach zachodnich mieszkanie”.

Ksiądz Biskup zachęcał do modlitwy, aby kult Niepokalanej trwał nieprzerwanie, a wierzący nie wstydzili się być ludźmi Maryi i tak jak Prymas Tysiąclecia oddali swoje życie w ręce najlepszej Matki.

W czasie rocznicowych uroczystości nasz ordynariusz poświęcił i nałożył na ikonę Matki Bożej Strażniczki Wiary czerwone i zielone szaty, a po Mszy św. jej uczestnicy mogli ucałować figurę.

2019-09-03 13:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odpust franciszkański w Biłgoraju

Niedziela zamojsko-lubaczowska 43/2015, str. 1

[ TEMATY ]

odpust

Joanna Ferens

Procesja odpustowa wokół kościoła

Procesja odpustowa wokół kościoła
W liturgiczne wspomnienie św. Franciszka z Asyżu 4 października w parafii pw. św. Marii Magdaleny w Biłgoraju miały miejsce dwie uroczystości odpustowe: ku czci św. Franciszka oraz Najświętszej Maryi Panny Różańcowej, przypadająca na pierwszą niedzielę października. Uroczystą Sumę odpustową odprawił i słowo Boże wygłosił pracujący we Lwowie ks. Sławomir Zieliński, który wielokrotnie nawiązywał do odbywającego się w chwili obecnej w Rzymie Synodu Rodziny: – Myśl o rodzinie była zawsze tą myślą, o której słyszymy z ust św. Marka Ewangelisty: „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela”. I niech nikomu nie przychodzi na myśl zmienić tych słów, bo nikt z nas nie jest ani Bogiem, ani Synem Bożym. Ale każdy z nas ma jeden cel – to zbawienie – mówił ks. Sławomir. Po Eucharystii odbyła się uroczysta procesja różańcowa do czterech ołtarzy ustawionych wokół świątyni, połączona z modlitwą różańcową ze specjalnymi rozważaniami.
CZYTAJ DALEJ

Jak zapobiegać samobójstwom? – po debacie u arcybiskupa Galbasa

2025-10-04 15:31

[ TEMATY ]

samobójstwo

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red

Kiedy przekroczyłam próg Domu Arcybiskupów Warszawskich, czułam, że to nie będzie spotkanie, które można „odbębnić” i wrócić do codzienności. Tytuł – „Nie pozwólmy znikać bez słowa” – brzmiał boleśnie, zwłaszcza w świetle statystyk, o których mówił później abp Adrian Galbas: prawie pięć tysięcy samobójstw w Polsce w ubiegłym roku. Prawie pięć tysięcy ludzkich dramatów. Prawie pięć tysięcy rodzin, w których rany nie zabliźnią się już nigdy. Liczba to przerażająca, ale jeszcze bardziej poruszająca jest cisza, która po nich zostaje. Cisza, w której brzmi echo ich samotności.

Abp Galbas zaczął od Psalmu 23, który znają chyba wszyscy wierzący: „Choćbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”. Lecz w jego ustach pojawiła się wersja tragiczna: „Jestem w ciemnej dolinie i nikogo nie ma ze mną. Nie ma Cię ze mną, Boże. Nie ma cię ze mną, bracie”. Te słowa zapadły w pamięć. Widziałam twarze uczestników – nikt nie patrzył w telefon, nikt się nie wiercił. W tym momencie zrobiło się naprawdę ciszej.
CZYTAJ DALEJ

Ile można spóźnić się do kościoła?

2025-10-04 21:04

[ TEMATY ]

Eucharystia

Msza św.

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako spełniony obowiązek chrześcijański - pisze abp Andrzej Przybylski.

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako speł niony obowiązek chrześcijański. Dodała zaraz, że po noć wystarczy, jeśli się zdąży na czytanie Ewangelii, a właściwie to nawet tylko na moment Przeistocze nia chleba w Ciało Chrystusa i wina w Krew Pańską. Musiałem jej dopowiedzieć konkretnie i prosto: nie wystarczy!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję