Parafianie ze wspólnoty św. Michała Archanioła w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie przez wiele lat duszpasterzował ks. Tadeusz Lutkowski, oraz liczni kapłani przybyli, aby 15 grudnia wspólnie z Jubilatem dziękować za lata posługi. We wspólnej modlitwie uczestniczyli ostrowieccy parlamentarzyści, przedstawiciele władz powiatowych i miejskich oraz bliscy Jubilata.
– Każdego dnia dziękuję Panu Bogu za to, że mnie powołał i obdarował kapłaństwem. Dziś dziękuję za te 60 lat służby Chrystusowi i ludziom. Dziękuję za wszelkie dobro, które On uczynił przeze mnie i przepraszam za to, co było niedoskonałe w mojej posłudze – podkreślał ks. Tadeusz Lutkowski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Uroczystość dziękczynna miała miejsce w ostrowieckiej kolegiacie. Mszy św. przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrowali kapłani z jego rocznika studiów seminaryjnych, przedstawiciele Kurii Diecezjalnej i seminarium duchownego, kapłani, którzy współpracowali z ks. Tadeuszem na placówkach duszpasterskich oraz duszpasterze z terenu miasta. Liturgię swoim śpiewem ubogacił chór parafialny „Michael”.
Reklama
Na początku Mszy św. Biskup Ordynariusz podkreślił: – Zgodnie z wyliczeniami naszego Księdza Jubilata jestem dzisiaj w ostrowieckiej kolegiacie po raz 55. To pozwala wyrobić sobie pewien obraz, mieć zdanie o duszpasterstwie i panującej atmosferze. A mamy u św. Michała „plebanię wielopokoleniową” – od kapłana wyświęconego w czerwcu, po Księdza Prałata świętującego 60-lecie kapłaństwa. Nie wiem czy tutaj, tak jak w niektórych rodzinach, dziadkowie wychowują wnuki. Odnoszę jednak wrażenie, że każdy wie, co do niego należy, a wszyscy się rozumieją i razem dążą do tego samego celu: służyć Chrystusowi i ludziom. Kaznodzieja Domu Papieskiego o. Raniero Cantalamessa mówi, że podziały są dopuszczalne na płaszczyźnie umysłu, w podejściu do kwestii teologicznych lub duszpasterskich. Nie ma natomiast miejsca na podziały w sercu. Powinniśmy się miłować, być jedno na wzór Trójcy Przenajświętszej. Tego życzę całej wspólnocie parafialnej i dekanatowi ostrowieckiemu – powiedział bp Krzysztof Nitkiewicz.
Podczas homilii ks. Roman Janiec, kanclerz Kurii, porównał posługę kapłańską do powołania i działalności biblijnego proroka Eliasza. – Powołanie i kapłaństwo jest jak ogień. 60 lat temu Pan Jezus rzucił taki ogień na ziemię i zapłonął on w sercu młodego Tadeusza. Wystrzelił pięknym płomieniem w dniu święceń kapłańskich. Słowo proroka ma płonąć jak pochodnia, a więc słowo kapłana ma też płonąć jak pochodnia. Od tej pochodni mają zapalać się ogniem wiary pochodnie naszych wiernych. Dostojny Jubilacie, to Ciebie wybrał Bóg w gronie innych kapłanów przeszłych i przyszłych pokoleń, aby na Twoich ramionach złożyć płaszcz proroka, abyś szedł do ludzi „w duchu i mocy Eliasza”. Niech ta dzisiejsza uroczystość będzie dziękczynieniem za kapłaństwo, wezwaniem do szacunku dla kapłaństwa, wezwaniem także nas kapłanów, żebyśmy w sobie samych i w naszych braciach większych i mniejszych zobaczyli tego samego proroka. Nasze dziękczynienie niech będzie również wielkim głosem błagalnym w intencji nowych powołań do służby w świętym Kościele – podkreślał ksiądz kanclerz.
Po Mszy św. w imieniu duchowieństwa życzenia i podziękowania Księdzu Jubilatowi złożył ks. Jan Sarwa, miejscowy proboszcz, oraz grono parafian, zaś chór „Michael” wykonał specjalnie przygotowaną aranżację pieśni „Barka”.
Ks. Tadeusz Lutkowski święcenia kapłańskie przyjął z rąk bp. Piotra Gołębiowskiego w kościele seminaryjnym w Sandomierzu. Swoją posługę kapłańską pełnił jako wikariusz w Obrazowie, Ostrowcu Świętokrzyskim w parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego, w Końskich i w Radomiu. Jako proboszcz posługiwał w Pelagowie, w Wierzbicy oraz od 1986 r. w Ostrowcu Świętokrzyskim w parafii pw. św. Michała Archanioła.
– Cieszę się, że doczekałem tak pięknego jubileuszu. Z tej okazji napisałem małą książeczkę, a raczej list do krewnych, kuzynów i przyjaciół z okazji mojego diamentowego jubileuszu święceń. Przez te wszystkie lata kapłaństwo było dla mnie pokorną służbą dla Chrystusa. Pracowałem w wymagających parafiach, jak choćby po męczeńskiej śmierci ks. Romana Kotlarza w Pelagowie, czy w Wierzbicy poranionej rozłamem. Jednak zawsze ufność pokładałem w Panu Jezusie. Chciałbym, o ile na to zdrowie pozwoli, służyć jak najdłużej Bogu i wiernym poprzez posługę kapłańską – podkreślał ks. Tadeusz Lutkowski.