Reklama

Niedziela Rzeszowska

Pomnożyć dobro

Pro Spe znaczy robić coś dla nadziei. Od niespełna trzech lat działa w Rzeszowie fundacja o tej nazwie. Jej zadaniem jest niesienie pomocy ubogim Gruzinom, a pomoc dystrybuowana jest przez misjonarzy z Polski

Niedziela rzeszowska 50/2018, str. IV

[ TEMATY ]

fundacja

disha1980/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Fundacja Pro Spe od samego początku istnienia kieruje się zasadą „Pomagać ma człowiek człowiekowi”. Stąd tak wielu wolontariuszy włączyło się w tę misję. Oni sami zaświadczają, że poprzez swoje zaangażowanie tak naprawdę pomagają sobie. Fundacja powstała z zamiłowania do pomocy misjonarzom w bardzo konkretnych dziełach. Kierunkami jej działania są na razie tylko Gruzja i Armenia.

Wolontariusze

Fundacja Pro Spe na coraz większą skalę gromadzi wolontariuszy, którzy poświęcają swój czas i umiejętności. W połączeniu z wrażliwym sercem i chęcią działania powstają dzieła, takie jak: hospicjum w Tbilisi, budowane rękami polskich murarzy, obozy kolonijne dla najuboższych dzieci prowadzone przez polską młodzież w Gruzji, naprawa używanego sprzętu dla niepełnosprawnych i wysłanie go do Gruzji dla ludzi chorych. Polacy coraz częściej jeżdżą też pomagać i szkolić Gruzinów w rehabilitacji małych dzieci, które urodziły się z wadami ortopedycznymi. Największy kapitał to ludzie i ich umiejętności oraz poświęcony czas. Tak naprawdę nie da się tego wycenić. W ostatnim tylko roku wyjechało 60 osób na wolontariat do Gruzji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pomoc rzeczowa

Reklama

Fundacja Pro Spe pomaga w zbiórce rzeczy i przewiezieniu ich do Gruzji. Przede wszystkim potrzebny jest sprzęt rehabilitacyjny dla niepełnosprawnych, taki jak: łóżka szpitalne, wózki inwalidzkie, kule, pionizatory, chodziki. Dla dzieci – zabawki, przybory szkolne, tornistry. Oprócz tych rzeczy czasami uda się zebrać coś z garderoby. Przez ostatni rok wyjechały trzy duże ciężarówki z takim sprzętem do Gruzji. Setki, a może ponad tysiąc ludzi skorzystało z takiej pomocy. Niepełnosprawni nie pomogą sobie sami, bo nie mają jak. Oni mają nas, zdrowych. My po to mamy zdrowie, żeby zaopiekować się nimi i często od nich nauczyć się woli życia, którą oni mają mimo trudności losu.

Pomoc finansowa

Organizowanie pomocy finansowej ma swoje zasady w Fundacji Pro Spe. Wszelkie pieniądze są przekazywane do Biskupa w Tbilisi, a potem na konkretny projekt stworzony przez misjonarza. Stąd jest podwójna kontrola wydawanych pieniędzy. Ponadto warunkiem są pieniądze wraz ze zorganizowanym wolontariatem z Polski albo Gruzji. Przykładem jest zupa dla bezdomnych na dworcu w Tbilisi. Pod okiem s. Moniki wszystko przeprowadza młodzież gruzińska. Idea jest taka, że my dajemy im pieniądze, ale oni muszą pomóc sami sobie, tzn. Gruzin Gruzinowi ma ugotować i podać talerz ciepłej zupy w czasie srogiej zimy. Jeśli chodzi o rehabilitację dzieci, gdzie dostęp do takiego leczenia jest znikomy w Gruzji, tym zajmują się ojcowie kamilianie. Wiele dzieci zawdzięcza im to, że dzisiaj po latach prosto chodzi, nie utykając, a niektóre, że uniknęły wózka inwalidzkiego. Ponadto Fundacja wspiera świetlice dla dzieci w wiosce uchodźców i przedszkola.

Fundacji przyświeca logika, że każda złotówka ma być pomnożona przez wolontariat. To nie pieniądze pomagają, ale ludzie ludziom. Tak samo i ze sprzętem inwalidzkim. Do Fundacji Pro Spe jest coraz więcej telefonów od osób niepełnosprawnych, którzy chcą oddać swój zużyty sprzęt dla kogoś, kto dzieli podobny los w Gruzji. Ta nić zrozumienia niepełnosprawnego z niepełnosprawnym jest najwyższej wartości.

Zainteresowanych wolontariatem, pomocą rzeczową lub finansową odsyłamy na stronę www.prospe.org

2018-12-12 07:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zbudujcie z nami Osadę Janaszkowo

Niedziela Plus 3/2022, str. II

[ TEMATY ]

fundacja

Archiwum Fundacji PODAJ DALEJ

Ćwiczenia kulinarne w mieszkaniach treningowych

Ćwiczenia kulinarne w mieszkaniach treningowych

Chwila nieuwagi, brawura, pech, przypadek, zrządzenie losu i... życie wywraca się do góry nogami.

Czasem bywa tak od samego początku, jak u Marty i Joasi, które urodziły się z mózgowym porażeniem dziecięcym. Kiedy indziej od tego feralnego dnia, po którym już nic nie było takie samo. Mirek skoczył do wody „na główkę” i złamał kręgosłup, przez co stracił władzę w rękach i nogach. Sparaliżowany od szyi w dół Tomek w trakcie nieostrożnego wyprzedzania został zepchnięty z drogi przez ciężarówkę. Mateusz „wyłożył się” na motocyklu i doznał paraliżu obu nóg. W szpitalu odzyskali przytomność, ale nie dawne życie. A w domu... Karolina: – Byłam zaleczona, ale zupełnie nieprzygotowana do nowego życia.
CZYTAJ DALEJ

Matka ubogich

2025-12-15 13:00

Niedziela Ogólnopolska 51/2025, str. 20

[ TEMATY ]

patron tygodnia

pl.wikipedia.org

Papież Jan XXIII nazwał ją matką powszechnego miłosierdzia.

Maria Małgorzata przyszła na świat w Varennes, w prowincji Quebec w Kanadzie. Kiedy miała zaledwie 7 lat, umarł jej ojciec. Rodzina żyłaby w skrajnej nędzy, gdyby nie pomoc pradziadka – Pierre’a Voucher. To on sfinansował jej wyjazd do szkoły urszulanek w Quebec. 12 sierpnia 1722 r. Małgorzata wyszła za mąż za Francois’a d’Youville. Niedługo po ślubie mąż przestał interesować się rodziną i zaczął znikać z domu – zajmował się nielegalnym handlem alkoholem wśród Indian. Zmarł, gdy miał zaledwie 30 lat. Małgorzata została sama z dwojgiem dzieci. Żeby spłacić ogromne długi, które zaciągnął mąż, i zarobić na utrzymanie siebie i synów, otworzyła niewielki sklepik. Pomagała też każdemu, kto potrzebował pomocy, wszystkim dzieliła się z biedniejszymi od siebie. Z biegiem lat jej dwaj synowie zostali kapłanami.
CZYTAJ DALEJ

Polonez Boga. Królowa polskich kolęd

2025-12-23 20:07

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Tajemnica tej kolędy nie kończy się na historii. „Bóg się rodzi” nie jest tylko opowieścią o Betlejem sprzed dwóch tysięcy lat, ani tylko o Polsce sprzed wieków. Śpiewając ją, wyznajemy coś bardzo osobistego: że Bóg wciąż może rodzić się w ludzkim sercu.

Wystarczą pierwsze słowa: „Bóg się rodzi…” – i nagle wszystko wokół się zmienia. Cichną rozmowy przy wigilijnym (a potem świątecznym) stole, ustaje brzęk sztućców, jakby ktoś nacisnął niewidzialny przycisk pauzy. Zostaje tylko dźwięk – dostojny, polonezowy, śpiew, który wciąga wszystkich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję