Reklama

Dookoła Polski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak wyjaśnić aferę KNF

Komisja Nadzoru Finansowego to organ dbający o bezpieczeństwo naszych pieniędzy, dlatego afera, która spowodowała dymisję szefa KNF Marka Chrzanowskiego, musi budzić ogólne zainteresowanie. Wiemy tyle, że Chrzanowski zrobił coś, czego nie powinien zrobić: zaprosił na spotkanie w cztery oczy jednego z najbogatszych Polaków – Leszka Czarneckiego, który jest właścicielem m.in. Getin Noble Banku i Idea Banku, a ponadto twardym graczem biznesowym z szemraną przeszłością, na którą składa się bliska współpraca z peerelowskimi służbami specjalnymi, które ułatwiły mu start w biznesie w latach 80. XX wieku.

Podczas spotkania szef KNF sugerował Czarneckiemu – któremu udało się nagrać rozmowę – by ten zatrudnił znajomego prawnika. Miało to pomóc w rozwiązaniu kłopotów banków Czarneckiego i sprawić, by nie doszło do przejęcia Getin Banku przez inny bank, najpewniej państwowy. Do takiego spotkania nie powinno w ogóle dojść – KNF i zasiadający w niej ludzie powinni być nieskazitelni i przejrzyści. Dodatkowo sugestia, która padła w związku z kłopotami banków, może być odczytana jako propozycja korupcyjna, zwłaszcza że wiązała się z informacją, iż dzięki temu państwo nie przejmie banku Czarneckiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Afera KNF – bo tak już ją nazwali politycy i dziennikarze – posłużyła tzw. twardej opozycji do ataków na „dobrą zmianę”, na rządzących, w tym szczególnie na premiera i prezydenta; opozycja domaga się dymisji tego pierwszego, powołania komisji śledczej itd. Tymczasem premier zachował się, jak powinien: wymusił – jak wiadomo nieoficjalnie – dymisję Chrzanowskiego i uruchomił mechanizmy, które – miejmy nadzieję – wyjaśnią zawiłości i okoliczności tej sprawy.

Wojciech Dudkiewicz

Warianty obecności

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak po zakończeniu wizyty w Waszyngtonie wyraził opinię, że Polska jest na dobrej drodze, aby osiągnąć sukces w staraniach o umieszczenie na swoim terenie bazy wojsk amerykańskich. Tymczasem amerykańscy oficjele są do tej inicjatywy nastawieni mniej entuzjastycznie. Pytany o to sekretarz obrony James Mattis wymijająco odparł, że to sprawa, nad którą obie strony pracują. Przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA gen. Joseph Dunford powiedział podczas Forum Bezpieczeństwa Międzynarodowego w kanadyjskim Halifax, że USA rozważają różne warianty zwiększenia obecności wojskowej w Polsce, w tym obecność stałą i rotacyjną obecność sił wysokiej gotowości. Zapytany o możliwe wzmocnienie obecności wojskowej USA w Polsce powiedział, że Polska może być pewna amerykańskiego wsparcia, ale nie zapadły jeszcze decyzje co do charakteru tych sił.

wd

Dobre, bo polskie

Reklama

Uwolniliśmy potencjał polskiej gospodarki, mamy najszybszy wzrost gospodarczy w Unii Europejskiej, nasza gospodarka jest coraz bardziej widoczna na świecie – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas Kongresu 590 w Jasionce k. Rzeszowa. – Polska gospodarka podnosi głowę. Jeszcze w pierwszych latach III Rzeczypospolitej zagraniczne znaczyło, że jest dobre, wyższej jakości. Jak dziś pytamy, czy coś jest polskie, czy jest polskim produktem, to nie tylko dlatego, że to jest nasze. Polskie coraz częściej oznacza wysokiej jakości – podkreślił szef rządu.

wd

Niższe ceny gazu

Wyraźnie niższe ceny gazu w regionie przewidują specjaliści po uruchomieniu gazociągu Baltic Pipe. Umożliwi on transport gazu z Norwegii do Danii i Polski, a także do klientów w sąsiednich krajach. Ma zostać uruchomiony w 2022 r. – Łączenie rynków gazu zawsze kończy się spadkiem cen – tłumaczy Herrko Plit, prezes spółki Baltic Connector, która buduje gazociąg łączący Finlandię i Estonię. Baltic Pipe czeka na ostateczną decyzję inwestycyjną. Według pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotra Naimskiego, ma ona zapaść na przełomie listopada i grudnia br. Gazociąg umożliwi Polsce wyjście spod dominacji rosyjskiego Gazpromu, jeśli chodzi o dostawy tego surowca. – Pod koniec 2022 r. kończy się ten długoterminowy kontrakt z Gazpromem. Nie mamy intencji, by go przedłużać – powiedział Naimski.

wd

Szlachetna Paczka

Reklama

Ruszyła Szlachetna Paczka, otwarto bazę rodzin, które można wesprzeć w ramach tej akcji. W najbliższym czasie każdy może – wspólnie z bliskimi i znajomymi – wybrać osoby lub rodziny, którym chce pomóc. Ich historie i informacje o potrzebach są opisane na stronie www.szlachetnapaczka.pl. Darczyńca kompletuje paczkę i przekazuje ją wolontariuszom. Potrzebujący otrzymają prezenty w „weekend cudów” – 8 i 9 grudnia. W akcję zaangażowało się 14 tys. wolontariuszy w całej Polsce. Szlachetną Paczkę wspierają artyści, sportowcy i politycy, w tym także prezydent RP Andrzej Duda, który wraz z małżonką Agatą przygotuje paczkę dla wybranej rodziny. Szlachetna Paczka jest organizowana od 2001 r. Podczas poprzedniej edycji pomoc dotarła do ok. 20 tys. rodzin.

jk

Dobry początek

Obiecujący jest początek sezonu narciarskiego. Polscy skoczkowie wygrali pierwszy w tym sezonie konkurs drużynowy w ramach Pucharu Świata w Wiśle. Podium uzupełnili Niemcy i Austriacy. Podopieczni Stefana Horngachera wystąpili w składzie: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Jakub Wolny. Najważniejszą rolę odegrał przy tym lider zespołu Kamil Stoch, który wyprowadził swoją drużynę na pierwsze miejsce. Dobrą formę Polaków pokazał też konkurs indywidualny w Wiśle. Stoch był czwarty, Żyła – szósty, a Kubacki – ósmy.

wd

Krótko

Marek Chrzanowski – szef Komisji Nadzoru Finansowego podał się do dymisji po tym, jak Leszek Czarnecki – jeden z najbogatszych ludzi w Polsce, właściciel dwóch banków, zarzucił mu korupcyjne zachowanie. Według Czarneckiego, którego banki przeżywają poważne kłopoty finansowe i są od jakiegoś czasu pod lupą KNF, Chrzanowski miał mu zasugerować zatrudnienie wskazanego prawnika i wypłatę znaczącego wynagrodzenia, co miało pomóc bankowi Czarneckiego.

Idea Bank, należący do Leszka Czarneckiego, trafił na listę ostrzeżeń publicznych KNF. Bank prowadził sprzedaż papierów firmy windykacyjnej GetBack, która w wyniku działań swojego zarządu znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Według doniesień mediów, bank miał sprzedawać papiery bez odpowiedniego zezwolenia KNF.

Reklama

Mariusz Błaszczak – minister obrony narodowej przebywał z kolejną wizytą w Waszyngtonie. W Pentagonie rozmawiał z sekretarzem obrony Jamesem Mattisem o bazie amerykańskich wojsk w Polsce.

Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodną z konstytucją nowelizację ustawy, która znosiła górny limit składek na ZUS. Według nowelizacji, najlepiej zarabiający mieli płacić składki proporcjonalnie do zarobków, co skutkowałoby w przyszłości także tym, że mieliby prawo do pobierania znacznie wyższych emerytur.

Prawo i Sprawiedliwość będzie rządziło w Sejmiku Dolnośląskim. Partia Jarosława Kaczyńskiego doszła do porozumienia z Bezpartyjnymi Samorządowcami. W umowie zawarto zapis, że marszałkiem województwa jest przedstawiciel mniejszego koalicjanta.

2018-11-21 10:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas: w miłości nie ma handlu; nie chodzi w niej o utarg, ale o wielkoduszność

2025-04-17 21:37

[ TEMATY ]

Warszawa

Wielki Czwartek

Msza Wieczerzy Pańskiej

Abp Adrian Galbas

BP Episkopatu

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Sprawiedliwość nie może być ostatnim zawołaniem chrześcijan. Od niej ważniejsza jest miłość do ostatniego tchnienia – powiedział abp Adrian Galbas podczas liturgii Wieczerzy Pańskiej w archikatedrze warszawskiej. Podkreślił, że w miłości nie ma handlu, ale chodzi o wielkoduszność.

W Wielki Czwartek metropolita warszawski abp Adrian Galbas przewodniczył wieczorem mszy Wieczerzy Pańskiej w archikatedrze św. Jana Chrzciciela.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Abp Depo: Wielki Piątek to nie teatr

– W każdej Eucharystii Jezus oddaje swoje życie za nas. To nie jest teatr, to jest zaproszenie – powiedział abp Wacław Depo. W Wielki Piątek metropolita częstochowski przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej w bazylice Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu.

W homilii hierarcha przypomniał, że „Chrystus zbawił nas nie za cenę czegoś przemijającego – złota czy srebra, ale za cenę swojej Krwi, męki i śmierci, abyśmy mieli życie wbrew prawu śmierci”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję