Reklama

Niedziela Łódzka

Charyzmatyczny i skromny ksiądz z Bratoszewic

W setną rocznicę utworzenia Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i odzyskania przez Polskę niepodległości w Bratoszewicach odsłonięto obelisk poświęcony pamięci pochodzącego właśnie stąd ks. Idziego Radziszewskiego (1871–1922) – założyciela i pierwszego rektora tej uczelni

Niedziela łódzka 39/2018, str. VI

[ TEMATY ]

ksiądz

Anna Skopińska

Strzelcy przy obelisku upamiętniającym ks. Radziszewskiego

Strzelcy przy obelisku upamiętniającym ks. Radziszewskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ceremonię rozpoczęła Msza św. w kościele pw. św. Augustyna. Proboszcz ks. Mateusz Cieplucha powitał i przedstawił gości, którzy odpowiedzieli na zaproszenie. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz KUL-u na czele z ks. dr. hab. Krzysztofem Burczakiem, prodziekanem Wydziału Prawa, który przewodniczył Eucharystii. Metropolitę Łódzkiego reprezentował ks. dr Grzegorz Dziewulski, wicedyrektor Instytutu Teologicznego w Łodzi, wykładowca teologii fundamentalnej w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi, a zarazem absolwent KUL. Obecne były władze samorządowe, członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Bratoszewic z pomysłodawczynią przedsięwzięcia Alicją Król-Kamińską, uczniowie i nauczyciele z miejscowej szkoły podstawowej im. ks. Idziego Radziszewskiego, a także mieszkańcy miejscowości.

W homilii ks. Grzegorz Dziewulski podkreślił, że Jezus patrzy na nas w sposób szczególny i w tym spojrzeniu ukryte jest spojrzenie kochającego Ojca. – Bóg patrzy w sposób przyjazny i miłosierny. Bóg patrzy na człowieka i widzi dobro, i nigdy nie żałuje że go powołał – mówił. Zwrócił też uwagę, że Bóg patrzy na grzesznika z miłosierdziem – widzi serce, czyli to, kim jesteśmy. Bóg patrzy na to, co w środku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na zakończenie Mszy św. odczytano list rektora KUL, w którym ks. prof. Antoni Dębiński pogratulował organizatorom i podkreślił, jak splata się 100-lecie odzyskania niepodległości i 100-lecie powstania KUL po 123 latach utraty wolności. „Zbieżność tych dwu wydarzeń ma swoją wymowę. Podobnie wymowne jest hasło, które widnieje na godle Uniwersytetu: «Deo et Patriae» (…). Inicjatorem, założycielem, organizatorem, a także pierwszym rektorem uniwersytetu był ks. Idzi Radziszewski, postać charyzmatyczna, człowiek wielkiej szlachetności i energii, wybitny uczony, wychowawca młodzieży i kapłanów, wielki patriota i niezwykle skromny człowiek” – czytamy w liście.

Reklama

Następnie wszyscy uczestnicy przeszli pod obelisk. Ks. Krzysztof Burczak podkreślił: – Ks. Radziszewski pozostał jako człowiek o nieprzeciętnym pięknie duchowym, którym wokół promieniował. Miał wielkie zaufanie do Opatrzności, co było źródłem jego spokoju, optymizmu, pogody ducha i wiary w powodzenie podejmowanych inicjatyw mimo piętrzących się nieustannie trudności. Był ogromnie zaangażowany w pracę dla Kościoła i Ojczyzny. Pojmował ją jako służbę, a nie jako środek do wzbogacenia się. Umierając, nie posiadał nic prócz przedmiotów niezbędnych do codziennego użytku. Cieszył się nieprzeciętnym szacunkiem wśród młodzieży akademickiej, która go ceniła za zainteresowanie się jej sprawami i wspieranie we wszelkich potrzebach duchowych oraz materialnych, za tolerancję dla osób reprezentujących inne wyznanie lub poglądy.

Dalsza część uroczystości odbyła się w szkole podstawowej w Bratoszewicach. Dyrektor Ewa Piórkowska mówiła o tym, jak imię patrona szkoły wykorzystywane jest w pracy wychowawczej oraz wskazała na zasady wynikające z imienia bohatera: wychowanie w duchu patriotycznym, w miłości do rodziny, w duchu poszanowania bliźniego oraz nastawienie na samokształcenie.

* * *

Przyszły założyciel Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego urodził się 1 kwietnia 1871 r. w niewielkich Bratoszewicach, niedaleko Łodzi. Pochodził z wielodzietnej rodziny, w której pielęgnowano tradycyjne wartości. Jego rodzice wielką wagę przywiązywali do tego, by wychowanie potomstwa opierało się na mocnych postawach moralnych i patriotycznych. W parze z tym szła nadzwyczajna dbałość o edukację dzieci. W 1897 r. ukończył seminarium duchowne w Petersburgu a doktoryzował się 1900 r. w Wyższym Instytucie Filozoficznym w Louvain (Belgia). W 1909 r. założył we Włocławku miesięcznik teologiczny „Ateneum Kapłańskie”. W 1914 r. został rektorem Akademii Duchowej w Petersburgu, którą kierował do czerwca 1918 r. Miesiąc później przedstawił Konferencji Biskupów Polskich projekt utworzenia Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, a już 9 grudnia 1918 r. odbyła się inauguracja pierwszego roku akademickiego tej uczelni. Jako pedagog dążył do wykształcenia wśród młodzieży umiejętności samodzielnego myślenia zamiast mechanicznego, pamięciowego opanowywania wykładanego materiału.

2018-09-25 11:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: zmarł pierwszy ksiądz zarażony koronawirusem

[ TEMATY ]

ksiądz

zmarły

Francja

koronawirus

PAP

We Francji zmarł pierwszy ksiądz zarażony koronawirusem. Ks. Marc Frasez miał 74 lata i od 2007 r. był proboszczem parafii Fontenay-le-Fleury w departamencie Yvelines na zachód od Paryża.

Duchowny zaraził się COVID-19 kilka dni temu. 25 marca przyjął sakrament chorych. Zmarł w nocy z 26 na 27 marca. Jego pogrzeb odbędzie się w Chartres z udziałem jedynie najbliższych pod przewodnictwem biskupa pomocniczego diecezji wersalskiej Bruno Valentina.

CZYTAJ DALEJ

Słowo Jezusa i Jego przykazania są miłością

2024-04-15 13:22

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-11.

Czwartek, 2 maja. Wspomnienie św. Atanazego, biskupa i doktora Kościoła

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję