5 marca br. w Środę Popielcową w kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi odbyła się uroczystość kandydatury do stanu diakońskiego. Eucharystii przewodniczył bp Adam Lepa, który wygłosił homilię.
Obecni byli także księża przełożeni łódzkiego Archidiecezjalnego Seminarium Duchownego na czele z rektorem ks. Januszem Lewandowiczem oraz współbracia klerycy tegoż Seminarium.
Do kandydatury przystąpiło dwunastu alumnów roku piątego łódzkiego WSD. Kandydatura to publiczne, dokonane wobec Kościoła wyrażenie pragnienia przyjęcia święceń diakonatu i kapłaństwa. Alumni przygotowywani
są do tego aktu przez formację duchową i intelektualną, prowadzoną przez seminaryjnych wychowawców i przełożonych.
W homilii bp Adam Lepa nawiązał do dwóch pytań padających w czasie obrzędu kandydatury. Pierwsze z nich dotyczy odpowiedzi na Chrystusowe wezwanie, jaką powołani powinni dać Stwórcy i Kościołowi poprzez
prawidłowe przygotowanie się do przyjęcia święceń diakonatu i kapłaństwa. Drugie zaś odwołuje się do takiego kształtowania przez kandydatów życia duchowego, aby wiernie służyli Chrystusowi i Jego Ciału,
którym jest Kościół. Biskup Adam swoją refleksję, dotyczącą powyższych dwóch pytań, sprowadził do zdania, że "więcej jest szczęścia w dawaniu aniżeli w braniu". Podkreślił, że kapłan, który nie spala
się na ołtarzu służby Bogu i człowiekowi, który nie dzieli się sobą, nie może być szczęśliwy. Warunkiem bycia szczęśliwym człowiekiem i kapłanem jest podjęcie wezwania wypłynięcia na głębię Boskich i
ludzkich oczekiwań oraz marzeń. Marzenia zgodne z wolą Bożą, zdaniem Biskupa Adama, należy w sobie pielęgnować i ich strzec.
Niech za życzenia posłuży zdanie kończące obrzęd kandydatury: co Bóg w nich rozpoczął, niech sam dokona!
Pomóż w rozwoju naszego portalu