Reklama

Niedziela Podlaska

„Cześć Sercu Maryi!” – już od 132 lat

Obchodząc Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny – 8 grudnia – w sposób szczególny dziękujemy Bogu za istnienie i posługę Zgromadzenia Córek Najczystszego Serca Najświętszej Maryi Panny, potocznie określanych jako Siostry Sercanki

Niedziela podlaska 49/2017, str. IV

[ TEMATY ]

siostry sercanki

Archiwum

8 grudnia 2015 r. – misterium ku czci Niepokalanej

8 grudnia 2015 r. – misterium ku czci Niepokalanej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dlaczego dla tego Zgromadzenia ta data jest taka ważna? Właśnie 8 grudnia 1885 r. bł. Honorat Koźmiński oraz pochodząca ze Żmudzi Paulina Malecka założyli zgromadzenie do pracy wychowawczo-oświatowej wśród dzieci i młodzieży. Jak wiemy, bł. Honorat zainicjował wiele zgromadzeń, w większości ukrytych, z uwagi na ówczesną tragiczną sytuację, w jakiej znaleźli się Polacy, a w tym zakony i zgromadzenia katolickie. Ukryte córki Serca Maryi rozpoczęły swą działalność w Warszawie, ale szybko zasięg swej pracy rozszerzyły na dalekie tereny Cesarstwa Rosyjskiego. Powstawało wiele placówek m.in. na Syberii, Petersburgu (przy współudziale ks. Antoniego Maleckiego – przyszłego biskupa i męczennika). Dekret pochwalny Zgromadzenie otrzymało 13 marca 1907 r., a ostateczne zatwierdzenie przez Stolicę Świętą 12 maja 1930 r.

Jak trafiły do Drohiczyna?

Reklama

Istotnym jest rok 1904, kiedy to siostry zaproszone przez Zarząd Towarzystwa Dobroczynności „z Panią Rodziną na czele” objęły zakład wychowawczy dla dziewcząt sierot w Pińsku. Przy ulicy Brzegowej siostry pracowały do 1920 r., wówczas w wyniku wojny polsko-bolszewickiej placówkę ewakuowano na Pomorze. Po zwycięstwie Polski siostry wróciły do Pińska i rozpoczęły pracę – już w nowym miejscu przy ulicy Zielonej 15. W 1928 r. rozpoczęły pracę w Domu Biskupim i Wyższym Seminarium Duchownym św. Tomasza z Akwinu, gdzie od 1927 r. (rok obrony doktoratu) wykładał teologię dogmatyczną ks. Michał Krzywicki. Bóg i historia tak chciały, że to właśnie za jego przyczyną Córki Serca Maryi znalazły się w Drohiczynie. Bowiem to on – już jako administrator, podzielonej granicą państwową diecezji pińskiej, zaprosił siostry do Drohiczyna. Pierwsze trzy przybyły 1 listopada 1951 r. To wydarzenie wspomina pierwszy rektor WSD – ks. Władysław Hładowski: „zlecono [siostrom – M.K.] prowadzenie kuchni, opiekę nad mieszkaniami księży profesorów oraz pracę w pralni i oborze”. Warunki w jakich przyszło im żyć nie były łatwe, brakowało podstawowego wyposażenia, co zaowocowało silnymi kontaktami sióstr z mieszkańcami Drohiczyna, którzy chętnie użyczali im narzędzia lub garnki. Podtrzymywane serdecznością relacje owocowały licznymi prezentami – czy to świeżym chlebem, rybami lub zebranymi grzybami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czym się zajmują?

Niebagatelnym ciosem, który zmienił nieco kształt działań Sercanek były lata 50., kiedy odebrano Zgromadzeniu wszystkie ośrodki wychowawcze, a więc podstawę wyznaczonego im charyzmatu. Mimo rygoru i niebezpieczeństw siostry przenikały struktury szkolne i (pozostając w ukryciu) nauczały. Przykładem s. prof. Wanda Niewęgłowska, znana w Międzyrzecu Podlaskim nauczycielka języka polskiego, która swoją dobrocią i prawdziwym nauczycielskim oddaniem została zapamiętana przez wiele generacji uczniów. W warunkach komunizmu siostry oddały się katechezie parafialnej, posłudze w placówkach kościelnych (jak w Drohiczynie), prowadziły kursy krawieckie lub gospodarskie. Co ciekawe, zdarzało się, że siostry – pozostając w ukryciu – podejmowały pracę w instytucjach państwowych takich jak np. sądy. Zmiana ustroju w 1989 r. otworzyła przed siostrami możliwość powrotu do pierwotnych zadań wyznaczonych przez założycieli. Od 1990 r. córki Serca Maryi pracują również w Brazylii, gdzie prowadzą własny sierociniec. Dzisiaj domy dziecka siostry prowadzą we Włocławku oraz m.in. na Ukrainie (Chmielnicki, Żytomierz). W trzech domach (Nowe Miasto, Rabka i Skórzec) siostry zorganizowały przedszkola, a w Lublinie prowadzą bursę dla dziewcząt. Przy powrocie do pierwotnych zadań siostry nie zrezygnowały z posług w seminariach czy kuriach biskupich.

W szkole św. Franciszka

Zgromadzenie Córek Najczystszego Serca Najświętszej Maryi Panny jest zakonem opartym na III regule Zakonu św. Franciszka, więc cnotami, które w sposób szczególny zdobywa sercanka jest: umiłowanie prostoty, pokora oraz miłość krzyża. Franciszkański filar sercańskiej duchowości jest spuścizną po założycielu kapucynie – bł. Honoracie Koźmińskim. Warto w tym miejscu przypomnieć, że ten błogosławiony w jakimś stopniu jest związany z naszą diecezją, bowiem jego dziadek – Leon Koźmiński pełnił posługę unickiego proboszcza w parafii Chłopków. Bł. Honorat nadał zgromadzeniu swoisty charakter przez szczególny kult Serca Najświętszej Maryi Panny. Siostry – jak czytamy w Konstytucji (swego rodzaju kompendium duchowości i apostolstwa) Zgromadzenia: „Córki Serca Maryi, oddają się całkowicie czci tego Najczystszego Serca, w ten zwłaszcza sposób, aby serce to kochały i naśladowały”. Zatem podążając drogą wyznaczoną przez Biedaczynę z Asyżu oraz ojca założyciela i matkę Paulę, siostry naśladują, ale i głoszą szczególny kult ku Sercu Matki Bożej. Przykładem chociażby zawołanie „Cześć Sercu Maryi” lub koronka ku czci Najczystszego Serca Maryi odmawiana przez nie codziennie.

Sercanki dzisiaj

Aktualnie w diecezji drohiczyńskiej znajdują się trzy domy Zgromadzenia: w Drohiczynie dwa – przy Kurii i przy ul. Kotlarskiej (od 1956 r.) oraz w Brańsku, gdzie siostry pracują od 1947 r. Warto podkreślić, że dawniej siostry posługiwały też w Bielsku Podlaskim, Boćkach oraz Serpelicach. Godnym odnotowania jest, że przez długi czas jedna z sióstr – s. Barbara Konobrodzka wykładała w naszym diecezjalnym seminarium historię sztuki oraz ochronę zabytków. Każdego roku – 8 grudnia klerycy z kursu IV przygotowują dla sióstr coś w charakterze akademii, misterium, które jest symbolicznym podziękowaniem za ich ofiarność i służbę na chwałę Boga i Serca Maryi. By dopełnić to nasze spotkanie z siostrami zapamiętajmy, że niemałą radością dla każdej sercanki jest, gdy pozdrawia się ją wezwaniem: „Cześć Sercu Maryi!”.

2017-11-29 10:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

125 lat sercańskiej posługi

Niedziela rzeszowska 29/2019, str. 3

[ TEMATY ]

siostry sercanki

Joanna Adamik/BP Archidiecezji Krakowskiej

Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie 30 czerwca rozbrzmiewało głosami chóru sióstr Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego, które obchodziły jubileusz zgromadzenia. Eucharystię celebrował abp Marek Jędraszewski wspólnie z m.in. abp. Adamem Szalem i bp. Edwardem Białogłowskim

Świątynię wypełniały siostry sercanki oraz zaproszeni goście przybyli na uroczystość. Wśród nich byli rodzice prezydenta RP Andrzeja Dudy.
CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski: w Unii Europejskiej już dawno o Panu Bogu zapomniano

2025-08-12 07:45

[ TEMATY ]

pielgrzymka

abp Marek Jędraszewski

BP Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Miłość Boga i człowieka, której symbolem jest Chrystusowy krzyż, potrafi jeszcze bardziej wzmóc poczucie odpowiedzialności za siebie, za los młodzieży i dzieci całego polskiego narodu – mówił abp Marek Jędraszewski na zakończenie 45. Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej na Jasną Górę.

Arcybiskupa i wszystkich pątników krakowskiej pielgrzymki na Jasnej Górze powitał przeor, o. Samuel Pacholski OSPPE. Podziękował za trud pielgrzymowania i publiczne świadectwo wiary. – Niech czas pielgrzymowania i czas Eucharystii sprawowanej tu na Jasnej Górze przyniesie błogosławione owoce w Waszym życiu. Niech ten czas umocni Was do dawania świadectwa wiary w środowiskach, w których żyjecie, uczycie się, studiujecie, pracujecie. Obyście się zawsze jawili jako źródła światła w świecie, w tym świecie, który odrzuca Boga i Jego moralną naukę. Niech Wasze życie, drodzy pielgrzymi, będzie zawsze pełne Bożego pokoju, niech będzie błogosławione – życzył o. Pacholski.
CZYTAJ DALEJ

Śląskie. Ratowników dzieli 130 m od poszukiwanego górnika

2025-08-12 13:49

PAP

Akcja ratunkowa w kopalni Knurów-Szczygłowice

Akcja ratunkowa w kopalni Knurów-Szczygłowice

Ratownicy, którzy od kilkunastu godzin próbują dotrzeć do górnika poszkodowanego w wieczornym wstrząsie w kopalni Knurów, od wtorkowego rana do południa przesunęli się o 60 m, odbudowując wentylację w wyrobisku. Do poszukiwanego mają jeszcze około 130 m. Nie ma z nim kontaktu.

Do silnego wstrząsu doszło w poniedziałek o 21.26 na poziomie 850 metrów, podczas drążenia przodka w tzw. ruchu Knurów, który jest częścią kopalni Knurów-Szczygłowice, należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW). W rejonie wstrząsu przebywało dziewięciu górników. Ośmiu pracowników przodka wycofało się o własnych siłach, z jednym z górników nie ma kontaktu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję