Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Coś się kończy, coś się zaczyna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Legendarny duszpasterz ruchów trzeźwościowych, propagator kultury góralskiej, ks. prał. Władysław Zązel, 20 sierpnia żegnał się ze swą parafią Najświętszego Imienia Maryi Panny w Kamesznicy. Z tej okazji okolicznościową Mszę św. sprawowali wraz z nim ks. wikary Krzysztof Gworek i ks. Antoni Bednarz, pierwszy kamesznicki kapłan za kadencji ks. Zązla, a obecnie proboszcz w Krakowie.

– Bądź wola Twoja, choć nieraz może się wydawać, że jest to w poprzek naszych planów, zamiarów i marzeń – mówił ks. Zązel. I jak zaznaczył, z tych słów, z tego zawierzenia, zrodziły się z czasem dwa wielkie projekty: jeden związany z budową tutejszych kościołów i plebanii, a drugi z ruchem „Wesele Wesel”. – Ja Was tak kocham, że Was nie dam przez alkohol poniewierać – mówił Prałat. Wspomniał, że kamesznicka parafia jest jedynym miejscem w Polsce, które dla par decydujących się na bezalkoholowe rozpoczęcie małżeństwa ma specjalne błogosławieństwo papieskie: od Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Pozostaje Wam życzyć, byście nie ustawali w gorliwości i byli jedną rodziną. Byście w domu Bożym czuli się jak we własnym domu. Bo dom to nie tylko miejsce, gdzie się mieszka, ale gdzie człowieka rozumieją. I obyście się zawsze rozumieli, bo porozumienie jest tam, gdzie jest dobra wola – spuentował ks. Zązel.

Podczas liturgii wyrazy wdzięczności za posługę Prałata złożył ks. Antoni Bednarz, który mówił o jego trzech wielkich pasjach: duszpasterstwie, ruchu trzeźwościowym i kulturze góralskiej. Wspomniał, że na początku swej pracy kapłańskiej, wszystkie związane z nią czynności, od liturgicznych po odwiedziny chorych, wykonywał sam jeden, bo nie miał wikarych. A Kamesznica liczyła wtedy 3 tys. mieszkańców. – Wdzięczność kamesznickich parafian będzie obecna przez wiele lat. Możemy ją wyrażać przez modlitwę i pamięć, bo to było wielkie dzieło, które tu się dokonało – stwierdził proboszcz parafii św. Józefa w Krakowie. Na koniec liturgii ks. Zązel odebrał wiele życzeń od przedstawicieli parafii, delegatów różnych ruchów religijnych i społecznych. – Dziękujemy za syćkie lata ofiarowane Kamesznicy. Dziękujemy za pracę, kościół parafialny, za poświęcony czas, za te wszystkie pokolenia, które Ksiądz chrzcił, przygotowywał do I Komunii, udzielał sakramentu małżeństwa oraz odprowadził w ostatniej drodze ku wieczności. Mamy nadzieję, że Ksiądz o nas wartko nie zabocy – mówili parafianie. Uroczystość pożegnalną uświetniło poświęcenie pamiątkowej tablicy dedykowanej ks. Zązlowi oraz festyn parafialny, podczas którego wystąpiły zespoły folklorystyczne i degustowano olbrzymi tort.

2017-08-30 12:21

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

U świętego Józefa w ogrodzie

Niedziela kielecka 32/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

patron

TER

Otoczenie kościoła stanowi piękny ogród

Otoczenie kościoła stanowi piękny ogród

Każdy, kto stanie przed kościołem w Motkowicach, na pewno się zachwyci nie tylko smukłą bryłą kościoła, ale przede wszystkim jego otoczeniem. Wokół świątyni bowiem rozciąga się ogród, który zaskakuje swoim pięknem. Aż trudno sobie wyobrazić, jak wiele pracy trzeba włożyć w pielęgnowanie i utrzymanie krzewów i kwiatów. Ale w końcu patronem tej parafii jest św. Józef Robotnik, a to zobowiązuje

Święty Józef był rzemieślnikiem, stolarzem, opiekunem Jezusa i Maryi. Jest stosunkowo znanym patronem kościołów w Polsce. Co ciekawe, bardzo często, tak jak w Motkowicach, św. Józef określany jest, jako „robotnik”, chociaż był rzemieślnikiem. Ten przydomek dodawano mu w dzisiejszych czasach, szczególnie pod koniec XX wieku, kiedy to prawdopodobnie większość pracujących mężczyzn w Polsce w czasach komunistycznych była robotnikami, a tępione przez ówczesne władze rzemiosło znajdowało się w zaniku. Być może też nadającym wezwanie kościołom przypominała się przypowieść z Pisma Świętego o robotnikach, którzy pracowali w winnicy. Takich „robotników” w Motkowicach jest bardzo dużo. Trudno sobie wyobrazić, by ks. proboszcz Eugeniusz Duraś sam był w stanie opiekować się bujnym, przykościelnym ogrodem. – Bardzo lubię tę pracę, sprawia mi ona wiele przyjemności, a nagrodą jest to, na co patrzymy – mówi. Podkreśla, że pomaga mu w tym wiele osób, chociaż, jak żartuje, wiele razy od nich słyszał uwagę: „No, księdza to ciężko ukontentować”. – Tak, to prawda. Jak każdy mam swoją wizję, jak powinny być przycięte krzewy i gdzie np. na wiosnę mają zakwitnąć setki tulipanów i kilkadziesiąt gatunków róż – uśmiecha się.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy papież nie może spać... uczy się języków obcych w internecie

2025-12-22 07:07

[ TEMATY ]

Leon XIV

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Gdy papież Leon XIV nie może w nocy spać, czasem uczy się np. języka niemieckiego w popularnej aplikacji - poinformowała w sobotę włoska „La Repubblica”. Wypatrzyli go tam inni użytkownicy tej platformy.

„Jesienią inny użytkownik (aplikacji) zauważył profil z imieniem Robert, ten sam, którego kardynał Prevost używał na Twitterze, nim został papieżem” - podkreślił rzymski dziennik. Osoba używająca tego konta najczęściej uczyła się, gdy w Rzymie było po godz. 3 - dodał. Jeden z użytkowników zwrócił się do niej bezpośrednio z pytaniem: „Ojcze Święty, jest trzecia nad ranem, co Ojciec tu robi o tej porze?”.
CZYTAJ DALEJ

W Caritas święta są codziennie

2025-12-22 15:40

Magdalena Lewandowska

Ks. Dariusz Amrogiwicz, dyrektor wrocławskiej Caritas i Błażej Krasoń, prezes Banku Żywności we Wrocławiu, opowiadali o pomaganiu ubogim nie tylko w święta.

Ks. Dariusz Amrogiwicz, dyrektor wrocławskiej Caritas i Błażej Krasoń, prezes Banku Żywności we Wrocławiu, opowiadali o pomaganiu ubogim nie tylko w święta.

Caritas Archidiecezji Wrocławskiej zaprosiła dziś do jadłodajni na ul. Słowiańską osoby samotne i ubogie.

25 osób to podopieczni Parafialnego Zespołu Caritas parafii św. Józefa Oblubieńca na wrocławskim Ołbinie. Jak podkreśla Paweł Trawka, rzecznik Caritas, to spotkanie lokalne, by być blisko ludzi tam, gdzie mieszkają. – Zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy chcą przychodzić na takie spotkania, większość woli po prostu zabrać paczkę do domu. Spotkanie wigilijne jest dla tych, którzy chcą wspólnie poświętować w wigilijnej atmosferze, z choinką, kolędami w bliskości z innymi – tłumaczy ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję