AGNIESZKA BUSZ: – Jaka jest historia cudownego obrazu Matki Bożej Łaskawej w sanktuarium w Chmielniku?
KS. MARIUSZ CYMBAŁA: – Nie wiemy, kiedy powstała parafia Chmielnik. Przyjmuje się rok 1373 jako datę jej powstania. Dokumenty podają, że na początku 1419 r. proboszczem był ks. Mikołaj Laurini, a kościół drewniany istniał już przed 1438 r. Obraz Matki Bożej zasłynął w 1624 r. Po spaleniu kościoła parafialnego przez Tatarów, w zgliszczach ludzie znaleźli nietknięty obraz Matki Bożej. Dla wiernych był to znak, że Maryja wybrała to miejsce i pragnie tutaj w sposób nadzwyczajny udzielać łask. Świadczą o tym akta wizytacyjne oraz decyzja biskupa przemyskiego Hieronima Sierakowskiego o umieszczeniu obrazu Matki Bożej w głównym ołtarzu (1744). Przeświadczenie o cudowności tego miejsca musiało być bardzo silne, gdyż biskup przemyski zmienił wezwanie parafii. Dalsze dokumenty wizytacyjne podają, że przy obrazie pojawiały się wota, prowadzono księgę łask, która nie przetrwała do naszych czasów. Obecna istnieje od 1942 r.
Według historyków sztuki obraz został namalowany na przełomie XVI i XVII wieku w Leżajsku przez br. Szymona Hermanowicza, słynnego ówczesnego malarza. W ciągu wieków był kilkakrotnie przemalowywany. Ostatnia konserwacja dokonana w latach 1995-96 przez Kazimierza i Kazimierę Wajdów z Haczowa przywróciła mu pierwotny wygląd.
Reklama
– W tym roku wypada 20-lecie koronacji obrazu Matki Bożej Łaskawej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Przygotowania do tego wydarzenia trwały od dawna i to na różnych płaszczyznach. Przede wszystkim jest to przygotowanie duchowe. Podczas każdej sobotniej nowenny dziękowaliśmy Bogu za dar koronacji. W każdą I sobotę rozważamy poszczególne wezwania z Litanii do Matki Bożej Łaskawej, aby przybliżyć przesłanie tej modlitwy. W każdą I środę miesiąca cała parafia trwała na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem. Rekolekcje wielkopostne poświęcone były tej tematyce, a także duchowe przygotowanie bezpośrednio przed rocznicą koronacji. Drugą płaszczyzną jest propagowanie kultu. Z każdym rokiem do sanktuarium przybywają pielgrzymi, nie tylko z terenu naszej diecezji. Wielu z nich powraca z rodzinami. Z całej Polski przychodzą listy z zapytaniem o sanktuarium, pragnieniem poznania jego historii.
– Mieszkańcy Chmielnika odczuwają bliskość Matki Bożej Łaskawej?
– Mieszkańcy Chmielnika są bardzo blisko związani z sanktuarium. W każdym domu jest kopia cudownego obrazu. Na nabożeństwa i czuwania każdy stara się każdy przyjść. Pytanie jest bardzo osobiste i powinien na nie odpowiedzieć każdy z czcicieli Pani Chmielnickiej. Ja ze swej strony doświadczam nieustannie, każdego dnia, opieki i wstawiennictwa Maryi. Zarówno w sprawach gospodarczych, jak i duszpasterskich.
Reklama
– Czy są jakieś szczególne świadectwa cudu, który dokonał się za przyczyną Matki Bożej Łaskawej?
– Łask jest wiele. Co roku w specjalnej księdze zapisuję kilkadziesiąt otrzymanych łask. Dzisiejszy świat tak mocno szuka niezwykłości, a nie zauważa przemiany serc, nawróceń.
Wspomnę dwa wydarzenia minionego roku. Pewien mężczyzna wracał samochodem do domu. Wpadł w poślizg, auto nadawało się do kasacji, a człowiek oprócz kilku siniaków i zadrapań wyszedł z tego wypadku cało. Rodzina dziękowała przed tronem Pani Łaskawej w Chmielniku. W sanktuarium szczególnie modlimy się o szczęśliwe rozwiązanie i za rodziny pragnące posiadać dzieci. Pewne małżeństwo nie mogło mieć dzieci. Każde rodziło się martwe. Poradziłem, aby odprawili Nowennę. Dzięki wstawiennictwu Pani Łaskawej doczekali się szczęśliwego i zdrowego dziecka. W księdze łask można znaleźć wiele świadectw nawrócenia się z choroby alkoholowej i trwania w abstynencji. Często zgłaszają się bardzo młodzi ludzi i składają swoje przyrzeczenia trzeźwościowe. Wszystkie prośby odczytujemy podczas sobotniej Nowenny do Matki Bożej Chmielnickiej. Wśród nich rzeczywiście dominują te o dar macierzyństwa. Po Nowennie błogosławimy matki spodziewające się dziecka.
– Obraz Maryi, Matki Łaskawej po koronacji kopii pielgrzymował po parafii, gdzie modlono się w zaciszu domu. Jakie przesłanie niesie ta historia?
– Spotkałem się ze stwierdzeniem, że Maryja zapragnęła zejść z wyżyn ołtarza do zwykłej rodziny, by z bliska przypatrzeć się jej życiu. Podoba mi się taka interpretacja. Rodzice z dziećmi z pewnością często powierzali Matce Zbawiciela różne prośby, klękali do wspólnej modlitwy. Musiało to niesamowicie wyglądać – prawdziwy domowy kościół. Przesłanie nasuwa mi się jedno: że chmielnicka Maryja jest szczególną opiekunką rodzin.