Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Zagłębiak z krwi i kości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obchodząc swoje 85. urodziny, wydał 50. książkę swojego autorstwa. Bolesław Ciepiela – górnik, literat, pisarz, kronikarz, działacz wielu organizacji wciąż pisze kronikę Zagłębia Dąbrowskiego. Jego ostatnia książka to „Wspomnienia Zagłębiaka”.

Wszystko zaczęło się w 1992 r., kiedy napisałem pierwszą książkę (wraz z ks. prał. Leopoldem Szweblikiem, proboszczem parafii w Grodźcu). Książka pt. „Dzieje parafii Grodziec” powstała w związku z jubileuszem 666-lecia tejże parafii. Dedykowana była pierwszemu arcybiskupowi archidiecezji częstochowskiej ks. dr. Stanisławowi Nowakowi i pierwszemu biskupowi nowo utworzonej diecezji sosnowieckiej ks. dr. Adamowi Śmigielskiemu. Ta pierwsza książka „zaowocowała”, bowiem jakby dodała mi sił do napisania kolejnych. Dziś w swoim dorobku mam ich pięćdziesiąt. A wśród nich tematykę dotyczącą Kościoła poruszam w monografiach miejscowości (Bobrowniki, Grodziec, Strzyżowice, Psary, Sarnów, Preczów, Łagisza) – opowiada Bolesław Ciepiela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Urodził się 24 kwietnia 1931 r. w Będzinie (dzielnica Łagisza). Do 1957 r. mieszkał w Łagiszy, a następnie po zawarciu związku małżeńskiego z Marią Lis zamieszkuje w Gródkowie, gmina Psary. Jest ojcem dwojga dzieci: Waldemara i Beaty.

Reklama

W latach 1951-55 studiował w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie na Wydziale Górniczym, gdzie otrzymał dyplom inżyniera górniczego o specjalizacji podziemna eksploatacja złóż węgla. W latach 1962-64 ukończył studia drugiego stopnia na Wydziale Górniczym Akademii Górniczo-Hutniczej, specjalizując się w zakresie eksploatacji podziemnej, a w 1965 r. uzyskał dyplom magistra inżyniera górnika. W 1955 r. podjął pracę w kopalni węgla „Grodziec” w Grodźcu (dziś dzielnica Będzina). W tej kopalni pracował nieprzerwanie aż do czasu przejścia na emeryturę, tj. 31 maja 1985 r. na różnych stanowiskach kierowniczych.

W 1957 r. napisał pierwszy artykuł na łamach czasopisma „Wiadomości Górnicze”. Pierwszą książkę napisał w 1992 r. Jego książki to monografie miejscowości, encyklopedie, albumy, historia organizacji, historia parafii, przemysł (górnictwo węgla kamiennego, cementownia).

Bolesław Ciepiela jest członkiem oraz działaczem wielu organizacji i stowarzyszeń, m.in. Towarzystwa Przyjaciół Grodźca, Towarzystwa Przyjaciół Łagiszy, Towarzystwa Przyjaciół Będzina. Jest założycielem i długoletnim prezesem Stowarzyszenia Autorów Polskich Oddział Będziński (od 2013 r. prezes honorowy), od 2005 r. prezesem Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa Koło „Zagłębie” w Będzinie (od 2014 r. wiceprezes), wiceprezesem Klubu Kronikarzy Zagłębia Dąbrowskiego im. J. Przemszy-Zielińskiego. Opisując jego postać, nie sposób pominąć wiele znaczących wyróżnień, jakimi został uhonorowany, a wśród nich m.in.: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Brązowy Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, Stopień Górniczy – Generalny Honorowy Dyrektor Górniczy, Order św. Stanisława kl. I, Złoty Zaszczytny Medal Pierwszego Biskupa Sosnowieckiego „Za zasługi dla Kościoła” i Zagłębiowski „Pegaz” za „wybitny wkład w badania nad dziejami Zagłębia Dąbrowskiego i działalność pisarską”.

– Napisane przeze mnie książki znajdują się w zbiorach bibliotek szkolnych, wiejskich i miejskich, gminnych i powiatowych. A kilka książek zostało podarowanych dla papieża Jana Pawła II w Watykanie (za jego życia; posiadam podziękowania) – stwierdza Bolesław Ciepiela. Nazwany ostatnim kronikarzem górniczego Zagłębia skrzętnie spisuje dla przyszłych pokoleń historię regionu, górnictwa, rodzimych tradycji. Sam stwierdza, że dziś coraz mniej zależy ludziom na odkrywaniu tajemnic małoojczyźnianej historii, na przekazywaniu jej kolejnym pokoleniom, więc sam robi to z pasją i z wielkim oddaniem. W jednej z ostatnich książek „Wspomnienia Zagłębiaka” raz jeszcze pokazał, jak cenną sprawą jest utrwalanie pamięci przez słowo pisane. „ W pracy tej można znaleźć wiele ciekawych informacji o zagłębiowskich nieistniejących już kopalniach, fabrykach i browarach, o ludziach tego regionu bądź z tą ziemią związanych i różnych organizacjach, a także o walce prowadzonej przez nich o wolną Polskę. Można w niej znaleźć szczegółowe dane o tych, którzy „nadawali moc” niektórym inicjatywom czy przedsięwzięciom” – napisała w recenzji prof. Anna Glimos-Nadgórska.

2017-02-08 14:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Książka w 71. rocznicę „Marszu Śmierci”

[ TEMATY ]

książka

Bożena Sztajner/Niedziela

Dziś mija 71 lat od tragicznego wydarzenia, jaki była ostateczna ewakuacja więźniów niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz, którą objęto ok. 56 tysięcy więźniów. 17 stycznia 1945 roku temu Niemcy zmusili więźniów KL Auschwitz do morderczego marszu, w trakcie którego zginęło od 9 do 15 tys. więźniów.

Z okazji tragicznej rocznicy ukazała się książka „Marsz Śmierci w pamięci ewakuowanych więźniów Auschwitz”, autorstwa dyrektora Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau dr. Piotra M. A. Cywińskiego. We wstępie historyk wyjaśnił, że publikacja jest „próbą zrelacjonowania przeżyć tych, którzy – wyprowadzeni wreszcie z Auschwitz – poniekąd wbrew granicom ludzkiej wytrzymałości przeżyli ową najcięższą z prób, w której gasnąca nadzieja była najbliższa ostatecznemu zwątpieniu, a życie ocierało się niemalże namacalnie o zbawienną śmierć”.
CZYTAJ DALEJ

Matka ubogich

2025-12-15 13:00

Niedziela Ogólnopolska 51/2025, str. 20

[ TEMATY ]

patron tygodnia

pl.wikipedia.org

Papież Jan XXIII nazwał ją matką powszechnego miłosierdzia.

Maria Małgorzata przyszła na świat w Varennes, w prowincji Quebec w Kanadzie. Kiedy miała zaledwie 7 lat, umarł jej ojciec. Rodzina żyłaby w skrajnej nędzy, gdyby nie pomoc pradziadka – Pierre’a Voucher. To on sfinansował jej wyjazd do szkoły urszulanek w Quebec. 12 sierpnia 1722 r. Małgorzata wyszła za mąż za Francois’a d’Youville. Niedługo po ślubie mąż przestał interesować się rodziną i zaczął znikać z domu – zajmował się nielegalnym handlem alkoholem wśród Indian. Zmarł, gdy miał zaledwie 30 lat. Małgorzata została sama z dwojgiem dzieci. Żeby spłacić ogromne długi, które zaciągnął mąż, i zarobić na utrzymanie siebie i synów, otworzyła niewielki sklepik. Pomagała też każdemu, kto potrzebował pomocy, wszystkim dzieliła się z biedniejszymi od siebie. Z biegiem lat jej dwaj synowie zostali kapłanami.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Maryjny wieczór uwielbienia

2025-12-23 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Maryjny wieczór uwielbienia w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia na łódzkich Chojnach

Maryjny wieczór uwielbienia w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia na łódzkich Chojnach

W Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia na łódzkich Chojnach odbywają się comiesięczne Maryjne Wieczory Uwielbienia. Ostatni Maryjny Wieczór Uwielbienia animowany był przez uczestników warsztatów liturgiczno-muzycznych prowadzonych w Sulejowie.

Zespół muzyczny i chór pod batutą dyrygenta i muzyka Huberta Kowalskiego, włożyli całe serce, by jak najpiękniej oddać chwałę Panu i uczcić Niepokalane Serce Maryi. Najważniejszym elementem spotkań jest adoracja Najświętszego Sakramentu oraz możliwość spowiedzi, przy śpiewie zespołu scholii rodzinnej. - Nasze wieczory prowadzimy już od 9 lat. Po kilku latach przybrały one formę pierwszych sobót Maryjnych. Nasz kościół to jednocześnie Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia, a jak wiadomo pierwsze soboty poświęcone są naszej Mamie. Zamysłem wieczorów jest, by gromadzić się na modlitwie i uwielbieniu Pana Boga, Jezusa i Maryi. W tym czasie mamy możliwość podziękować, przeprosić i poprosić o to co mamy w sercu. Każdy z nas przychodzi ze swoimi intencjami, podczas każdego wieczoru przechodząc wokół obrazu możemy zanieść Matce wszystko co przynieśliśmy tego konkretnego dnia. Każdy wieczór jest inny. Jedyne co niezmienne to nasza obecność i modlitwa – tłumaczy Agnieszka Podgórska, inicjatorka Maryjnych Wieczorów Uwielbienia w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia i warsztatów liturgiczno-muzycznych. W murach zabytkowej świątyni zabrzmiały takie utwory jak „Ojcze prowadź nas”, „Jeshua” czy „Z dawna Polski Tyś Królową”. Zorganizowane w Sulejowie zostały warsztaty liturgiczno-muzyczne oparte na adwentowych pieśniach dawnych i współczesnych. Tegoroczne warsztaty miały dwa szczególne momenty. Pierwszy to prowadzony przez uczestników warsztatów Maryjny Wieczór Uwielbienia w parafii św. Wojciecha w Łodzi, podczas którego wielu ludzi dało obraz swojej wiary. Drugi to msza kończąca warsztaty w parafii św. Floriana w Sulejowie, której przewodniczył biskup Piotr Kleszcz. Po mszy odbył się krótki koncert przygotowanego przez uczestników spotkania materiału.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję