Jakie hasło przyświecało tegorocznemu turniejowi poetyckiemu, który tradycyjnie ogłaszany jest na każdej wigilii literackiej, organizowanej przez Muzeum Miejskie Dom Gerharta Hauptmanna w Jeleniej Górze-Jagniątkowie, przy współudziale Stowarzyszenia „W Cieniu Lipy Czarnoleskiej”.
Boże Narodzenie jest czasem serdeczności, życzeń, prezentów, ale hasło turnieju zachęcało, by zastanowić się czy gwiazdkowe nastroje można tworzyć każdego dnia. Na uczestników spotkania w Hali Rajskiej czekał w willi Noblisty wigilijny stół, a ustrojona wysoka choinka tworzyła świąteczny nastrój. Zebranych powitały: kierująca tą muzealną instytucją Izabela Zaprucka oraz Janina Lozer – pełnomocnik wspomnianego stowarzyszenia. Wśród zebranych przeważali ludzie pióra. Z Poznania przyjechał prof. Zdzisław Wąsik, znakomity językoznawca, był również znany jeleniogórski fotografik Zbigniew Adamski. Do uczestników dołączyła też przedstawicielka Rady Miejskiej w Jeleniej Górze Anna Ragiel, przewodnicząca Komisji Oświaty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po ogłoszeniu zasad turnieju, głos zabrała Grażyna Domagalska, zapowiadając prezentację zawartości jej trzeciego zbioru poetyckiego „Odnalezione w czasie”. Wiersze autorki czytały Urszula Musielak oraz Danuta Mysłek, które wydobyły wszystkie odcienie znaczeń tego pięknie opracowanego graficznie przez Zofię Prysłopską tomiku.
Reklama
Drugą część programu wypełniło wystąpienie ks. prof. Tadeusza Fitycha, poświęcone bł. ks. Gerhardowi Hirschfelderowi. Temu niezwykłemu kapłanowi przyszło pełnić swoje powołanie w czasie dwóch totalitaryzmów: hitlerowskiego i komunistycznego. Jedna z jego wychowanek, siostra szensztacka M.D Fiedler, wyraziła się, że „niósł światło Ewangelii (…) z odwagą i wytrwałością, pewny obecności Boga, który był jego schronieniem w każdym napotykanym niebezpieczeństwie”. Wystąpienie ks. Fitycha miało znaczący tytuł: „Budowniczy Europy – Święci nigdy nie wychodzą z mody”.
Jakby kontynuacją wątku podjętego przez ks. prof. Fitycha było gwiazdkowe przesłanie ks. dr. Józefa Steca, który skupił się na miłości, wypływającej z Ewangelii. Na co dzień zbyt mało przekazujemy sobie wzajemnie znaków tych najgłębszych uczuć. One budują więzi, wzmacniają samopoczucie, wywołują dobre nastroje. Człowiek jest w pełni człowiekiem jeśli potrafi dzielić się tym, co ma najlepsze. Samo gromadzenie dóbr nie zapewni szczęścia. Jak mówi św. Paweł, większa jest radość z dawania, niż brania. Ks. Józef przywołał przykład Julity Zapruckiej, która wraz z pracownikami Muzeum przygotowuje wigilię literacką i szeroko otwiera drzwi osobom niepełnosprawnym. Piękne wnętrze, architektura, obrazy, eksponaty, poczęstunek wzbogacony wypiekami, które przywożą co roku literatki spod znaku Lipy Czarnoleskiej, to wszystko jest znakiem miłości i szacunku dla osób, którym los odebrał szansę na zdrowie, wykształcenie i błyskotliwe kariery.
A potem przyszedł czas na składanie życzeń. Kolejnym punktem programu był monodram poświęcony Gerhartowi Hauptmannowi, przygotowany i wygłoszony przez Mieczysławę Kłos Kuligowską. Obrazy jej niepełnosprawnej córki Kseni dopełniały świątecznego wystroju Hali Rajskiej.
Reklama
Kiedy trwała degustacja poczęstunku, jurorzy (Alfreda Dziedzic, Janina Lozer i Ewa Milińska) ocenili turniejowe prace. I nagrodę w turnieju poetyckim Jury przyznało Ewie Olszewskiej z Opola, II – Danielowi Daniliszynowi, a III – Danucie Mysłek. Wyróżnienia przypadły w udziale Teresie Anacko, założycielce i opiekunce klubu literackiego „W Cieniu Lipki”, działającego przy jeleniogórskich Warsztatach Terapii Zajęciowej, oraz uczestniczce tych Warsztatów Marcie Schoeder. Również laureat II nagrody jest członkiem klubu.
Po wręczeniu nagród laureatom i upominków jurorom, ufundowanych przez Muzeum, część zmotoryzowanych uczestników opłatkowego spotkania przejechała do HOTTURU w Borowicach, by zasiąść do wigilijnego stołu. Do nich dołączyli ci, którym czas nie pozwolił na uczestniczenie w pierwszej, jagniątkowskiej części uroczystości.
Dzięki staraniom autorów i Stowarzyszenia plon turnieju „Gwiazdka na każdy dzień”, poszerzony o utwory tych, którzy nie brali udziału w poetyckich szrankach, a złożą swoje wiersze, ukaże się w wydaniu książkowym.