Reklama

Komentarze

Koniec i początek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeszcze w tym roku – 2016 – zakończył się w Kościele powszechnym Rok Święty Miłosierdzia, a także przypomnienie 1050. rocznicy Chrztu Polski. Te dwa wydarzenia w duchowym kalendarzu naszej Ojczyzny obfitowały w rozliczne łaski, także owocujące ziemskimi skutkami. Wypada zatem za ten niezwykły rok Bogu i ludziom podziękować.

W pierwszym rzędzie dziękuję za Światowe Dni Młodzieży i wizytę papieża Franciszka w Polsce. Ojciec Święty z dalekiego kraju, tym razem z argentyńskiej ziemi, przyjechał do mojej Ojczyzny. Gdy słuchałem go bezpośrednio – bez fałszujących rzeczywistość mediów – miałem wrażenie, że jego nauka jest jeszcze trudniejsza, stanowi wyzwanie sięgające ludzkich niemożliwości. Jest to nauka trudna, szczególnie skierowana do młodzieży świata, gdyż ma ona ważną rolę do spełnienia w świecie uwikłanym w doświadczenie zła, nienawiść, cierpienie i chęć zemsty, tworzone przez starsze pokolenia. Miłość ponad wszystko, jakże to trudne w zderzeniu z realiami, z pamięcią, z bolesnym przeżywaniem obecności szatana. A jednak ta niełatwa nauka trafiła w sedno dzisiejszych potrzeb. Młodzież świata, w tym polska, otrzymała po raz kolejny od Kościoła powszechnego propozycję odkrycia dla siebie właściwego szlaku, czyli sensu życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tej atmosferze trudnej miłości kwitła w lipcowych dniach Polska – bezpieczna, uśmiechnięta i otwarta na wszystkich, którzy chcieli nas rozpoznać i pokochać, wraz z naszą historią. Największe miasta Polski, z Krakowem na czele, stały się w 2016 r. europejskimi metropoliami turystycznymi. I oby tak zostało!

Dziękuję za możliwość przeżywania 1050. rocznicy Chrztu Polski. Splata się ona z przygotowaniem narodu do przeżywania 100-lecia odzyskania niepodległości, poprzedzonego wysiłkiem zbrojnym i dyplomatycznym z okresu I wojny światowej. Sam jeździłem często po kraju i głosiłem historyczne słowo o naszej Ojczyźnie, od Łomży po Jelenią Górę, czy też z wykładami dla młodzieży, dla żołnierzy z Zegrza, w moim okręgu wyborczym. Jesteśmy nadal narodem historycznym, a rok 2016 stanowił dobry impuls do tego, by w naszych szkołach młodzież nauczyła się kochać i podziwiać swoją Ojczyznę. Miłości nie da się wprawdzie dekretować, ale można i trzeba budować wzorce wychowawcze, dzięki którym wyrośnie kolejne pokolenie światłych i dobrych ludzi, poszukujących prawdy. To jedyna droga, by nie stać się niewolnikiem kłamstwa i narzędziem w cudzych rękach.

Reklama

W 2016 r. polska polityka historyczna nabrała zatem rumieńców, o czym przekonują mnie liczne sygnały płynące także z emigracji, z terenów polonijnych. Wobec zwiększającej się z roku na rok liczby dzieci polskich uczących się w szkołach sobotnich (istniejących pod różnymi nazwami i mających różny status), widać, jakie nowe zadania stoją przed państwem polskim. Chodzi o to, by zarówno nauczyciele uczący poza granicami kraju, jak i dzieci oraz młodzież z rodziców Polaków czuli tę faktyczną obecność Rzeczypospolitej, także pomagającej materialnie w utrzymaniu szkół, wspieraniu harcerstwa czy polonijnych mediów. Dotyczy to także, a może przede wszystkim, Polaków na Wschodzie, gdzie polskość stanowić może szczególną atrakcję, również z powodów ekonomicznych, i gdzie to pogranicze kulturowe rysuje nam potencjalne efekty zaangażowania państwowych sił i środków na rzecz wspólnot polskich i miejsc pamięci położonych na Kresach Wschodnich. Cieszą zatem informacje np. o organizowanych konkursach dla młodzieży polskiej w USA na tematy historyczne, oczywiście w rocznicę 1050-lecia Chrztu Polski; cieszy stała obecność polskich stowarzyszeń, wspieranych finansowo przez Senat RP, wśród nauczycieli i uczącej się młodzieży na Wschodzie. Może nigdy wcześniej nie mieliśmy takiego zadania jak dziś, by przekonać Polaków żyjących poza granicami kraju, żeby nie zamykali sobie i swoim dzieciom drzwi do Ojczyzny. A te drzwi to edukacja budująca wiedzę i miłość do Ojczyzny.

* * *

Jan Żaryn
Redaktor naczelny „wSieci historii”, historyk, wykładowca INH UKSW, publicysta i działacz społeczny, m.in. prezes SPJN, członek Komitetu dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów, senator RP

2016-11-30 10:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rok 2017 na Jasnej Górze czasem wielkiego świętowania

[ TEMATY ]

Jasna Góra

podsumowanie

Bożena Sztajner/Niedziela

Świętowanie jubileuszu 300-lecia koronacji częstochowskiego Obrazu, tworzenie w darze dla Maryi „Żywej Korony”, modlitwa prezydenta RP, uchwały Sejmu i Senatu, okolicznościowy banknot i znaczek a także kilkadziesiąt różnych inicjatyw, dotyczących królowania Matki Bożej w polskim narodzie, tak w skrócie wyglądał rok 2017 na Jasnej Górze. - To był czas wielkiego dziękczynienia za obecność Maryi pośród nas i impuls do przemiany życia każdego z nas - podsumowuje wydarzenia jubileuszowe przeor częstochowskiego klasztoru.

Rok 2017 był wspomnieniem i nawiązaniem do historycznego wydarzenia z 8 września 1717 r., kiedy to odbyła się pierwsza poza Rzymem koronacja obrazu Pani Jasnogórskiej, papieskimi diademami Klemensa XI. Ta pierwsza koronacja ugruntowała przekonanie o królewskości Maryi Częstochowskiej. Po tym fakcie Jasna Góra stała się głównym ośrodkiem kultu Matki Bożej w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Obchody Dnia Włókniarza

2024-04-23 17:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Włókniarki z dawnych zakładów „Poltex” opowiedziały jak wyglądała ich praca w czasach świetności przemysłu włókienniczego w Łodzi. Opowieści ubogaciły występy muzyczne, warsztaty i poczęstunek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję