Reklama

Repolonizacja Polski, czyli jak pozbyć się kompleksów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pamiętają Państwo zapewne książkę pt. „Wygaszanie Polski”, która półtora roku temu wywołała prawdziwą burzę, ponieważ demaskowała katastrofalny stan państwa, do jakiego doprowadziły poprzednie rządy. Po ukazaniu się „Wygaszania” tzw. media opiniotwórcze (mainstreamowe) nienawistnie kąsały nie tylko samą publikację, ale także wydawcę i zarazem redaktora książki – prezesa Leszka Sosnowskiego, wymyślając mu w gazecie – wiadomo której – m.in. od NKWD-zistów. Nic dziwnego, była to niezwykle silna broń obozu patriotycznego przed ubiegłorocznymi wyborami.

Ocena minionego roku

Dziś, rok po deklaracji przez nowy rząd dobrej zmiany, Biały Kruk dokonuje kolejnego bilansu obecnej sytuacji w kraju. Czyni to w książce pt. „Repolonizacja Polski”. Do napisania tekstów wydawca zaprosił w większości tych samych autorów, co w „Wygaszaniu”, ale są też nowi – wybitni przedstawiciele naszego życia gospodarczego, religijnego, kulturalnego i politycznego. „Książka zawiera życzliwe podpowiedzi, ale także głosy krytyczne wybitnych fachowców w swoich dziedzinach – mówi Leszek Sosnowski, wydawca oraz autor jednego z esejów. – Zastanawiają się oni, jak przywrócić polskość w prawie, polityce, różnych dziedzinach gospodarki oraz w kulturze; ustalają stan faktyczny, ale podają jednocześnie recepty na uzdrowienie. Na pewno jest co pochwalić po roku działalności nowej władzy, ale nie chodzi o to, żeby sobie nawzajem kadzić, lecz by podpowiadać pomysły, rozwiązania, by trwać w postawie twórczej”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Okładka książki „Repolonizacja Polski” jest niezwykle wymowna – z jednej strony jest symboliczna, a z drugiej – podnosząca na duchu i zachęcająca do wiary w dobrą przyszłość, mimo wszelkich obecnych trudności. Oto potężny kamienny orzeł z rozpostartymi skrzydłami, z koroną na głowie i ryngrafem Matki Bożej na piersi wzbija się do lotu. Jego rozpostarte pazury opierają się na postumencie z łacińskim napisem, który głosi: „Polska przedmurzem chrześcijaństwa”. Po lewej stronie widnieje zaś czarny, prosty drewniany krzyż, bo polskość i chrześcijaństwo są od zarania nierozerwalne. Zdjęcie to mistrz Adam Bujak zrobił na terenie parafii w podkrakowskiej Morawicy, która słynie nie tylko z pobożności, ale też z wielkich patriotycznych inicjatyw.

Reklama

Zadbać o kulturę

Adam Bujak jest w tej książce autorem nie tylko fotografii, ale też jakże odważnego, zdecydowanego tekstu, który bardzo krytycznie ocenia wieloletnie dewastacje dokonywane w naszej rodzimej kulturze, z którymi ciężko sobie dziś poradzić: „Dominuje wciąż koszmarna sztuka epatująca obrzydliwością. Zabrania się społecznej ingerencji w te obrzydliwości, gdyż to rzekomo narusza wolność twórcy. Nie zgadzam się z tym – mój tekst w tej książce jest jednocześnie moim krzykiem, abyśmy zatrzymali zło w kulturze”. Podobne odczucia ma wybitny krytyk literacki Krzysztof Masłoń: „W sztuce dominują dziś estetyka brzydoty i amok przedstawiania zła, panują jednowymiarowość i nihilizm”. Wtóruje mu znana teatrolog Temida Stankiewicz-Podhorecka: „Szczególnie teatr stał się ideologiczny i lewicowy”.

Prof. Wojciech Roszkowski zwraca uwagę na niezwykły rozziew, jaki panuje w naszym społeczeństwie (pracowano nad tym całe lata, aby tak było): „Dzisiaj nie można się porozumieć, mając racjonalne argumenty, jeżeli druga strona komunikuje tylko na poziomie emocjonalnym. Kiedy na jakieś emocjonalne banialuki reagujemy faktami czy odpowiadamy precyzyjnym zdaniem zawierającym fakty, najczęściej spotykamy się z całkowitym milczeniem albo nagłą zmianą tematu. W tego typu debatach toczonych na piśmie reakcją na czyjś tekst jest kompletne przemilczenie i tym samym wykluczenie”.

Potrzeba uzdrowienia prawa

Poseł Małgorzata Wassermann użala się nad stanem wymiaru sprawiedliwości i podkreśla ogromny opór przed wprowadzeniem zmian, których oczekuje społeczeństwo. „Te zmiany jednak już się zaczęły w prawie karnym, policji i sądownictwie” – zauważa szefowa sejmowej komisji śledczej ws. Amber Gold. Z kolei prof. Artur Śliwiński uważa, że do życia gospodarczego wdarł się i zagnieździł w nim neoliberalizm, który za swe bóstwo uznał wszechregulujący rynek, co się jednak nie sprawdza nie tylko w Polsce. Prof. Witold Modzelewski stwierdza: „Nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie zarabia się na stanowieniu prawa, ustaw, a czasem tylko jednego przypisu. Umożliwia to demokracja fasadowa. Biznes legislacyjny jest usługą, która gwarantuje określonym grupom konkretne zyski. Jest niestety zgodny z prawem i nie jesteśmy w stanie go zakazać. Jedynym rozwiązaniem w interesie publicznym byłoby zakazać kontaktu polityków z biznesem”. Janusz Szewczak nieustannie powtarza, że „bez własności nie ma polskości i suwerenności. Repolonizacja musi zostać przeprowadzona sprytnie i według dobrego planu”.

Reklama

Znaczenie polskości

Wszyscy autorzy najnowszej książki Białego Kruka nawołują, by pozbyć się kompleksów kształtowanych przez ostatnie lata przez dominującą pedagogikę wstydu, by opowiedzieć się za obroną i odbudową polskości w każdej dziedzinie. Tylko w ten sposób możemy stać się na powrót silnym narodem.

Oprócz tekstów autorów wyżej wymienionych „Repolonizacja Polski” zawiera także fantastyczne eseje prof. Andrzeja Nowaka, ks. prof. Dariusza Oko, Daniela Obajtka, dr. Jerzego Kruszelnickiego, Pawła Stachnika i prof. Krystyny Pawłowicz. Jest to swoisty patriotyczny podręcznik zarówno dla rządzących, jak i dla obywateli. Bardzo ważna książka na nasze czasy.

„Repolonizacja Polski”, wydawnictwo Biały Kruk, praca zbiorowa pod red. Leszka Sosnowskiego, 216 str., 20,5 x 25 cm, papier 150 g, oprawa twarda, obwoluta

* * *

Okazja

Czytelnikom „Niedzieli” polecamy zamówienie „Repolonizacji Polski” bezpośrednio w wydawnictwie Biały Kruk: 1 egzemplarz kosztuje 59 zł, 2 egz. – tylko 49 zł/szt. Przy zamówieniach powyżej 95 zł koszty wysyłki (12 zł) ponosi wydawnictwo. By złożyć zamówienie, wystarczy zadzwonić pod numer telefonu: (12) 260 32 90, (12) 254 56 02, (12) 254 56 19. Można również wysłać e-mail: marketing@bialykruk.pl .

2016-11-16 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Wyjątkowa wystawa w Rzymie

2024-05-14 17:21

[ TEMATY ]

wystawa

Rzym

krucyfiks

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Obok krucyfiksu św. Marcelego wystawiono „Chrystusa Ukrzyżowanego” Salvatora Dalì i szkic św. Jana od Krzyża.

W ramach obchodów Roku Świętego 2000, 12 marca obchodzony był Dzień Przebaczenia. Na tę okazję Jan Paweł II kazał umieścić w Bazylice Watykańskiej słynny krucyfiks z kościoła św. Marcelego. Miliony telewidzów na całym świecie oglądały Papieża obejmującego ukrzyżowanego Chrystusa - ten papieski gest stał się jednym z symboli pontyfikatu Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: liczy się tylko miłość

2024-05-15 10:30

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/Riccardo Antimiani

„Chrześcijańska miłość obejmuje to, co nie jest urocze, oferuje przebaczenie, błogosławi tych, którzy przeklinają. Jest to miłość tak śmiała, że zdaje się prawie niemożliwa, a jednak jest jedyną rzeczą, która po nas pozostanie. Jest to «ciasna brama», przez którą musimy przejść, aby wejść do Królestwa Bożego” - mówił papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Swoją katechezę Ojciec Święty poświęcił teologalnej cnocie miłości.

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję