Reklama

Człowiek świętego imienia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W wydawnictwie Uniwersytetu Rzeszowskiego ukazała się nowa książka dr Joanny Rusin Człowiek świętego imienia - legenda Traugutta w piśmiennictwie polskim XIX i XX wieku, której promocja miała miejsce w Muzeum Okręgowym 21 stycznia br., w przeddzień 140. rocznicy wybuchu powstania styczniowego.
Książka jest rzetelnym przedstawieniem osoby i działań dyktatora z ostatniego okresu walk (choć drobne potyczki rozgrywały się jeszcze po jego straceniu), jest także skrupulatnym i krytycznym odnotowaniem literatury, dla której Romuald Traugutt jest fascynującą postacią.
Legenda jego ciągle wzrastała, choć pojawiały się różne oceny jego postawy, a "legenda - jak powtarzał Marian Kukiel - nie zwykła miernych ludzi brać na swe skrzydła". Epitet "człowieka świętego imienia" pierwsza mu przydała, poznana z nim na krótko w czasie powstańczej partyzantki, Eliza Orzeszkowa.
Już tytuły rozdziałów - "Bohater obowiązku", "Bohater żałobny. "Męczennik sprawy narodowej", "Dyktator o dłoni żelaznej" - wskazują na niezwykłość osoby - przedmiotu inspiracji literackich i dociekań historyków.
Autorka wskazuje na wczesne zabiegi jego apologetów, by wszcząć proces beatyfikacyjny. Do nich należał ks. Józef Jarzębowski, autor monografii Księciu Niezłomnemu insurekcyjnej Polski, w której stara się ujawnić głębię duchową swego bohatera - "przeczystego jak kryształ i mocnego jak granit".
W naszych czasach w tym celu gromadził na nowo dokumenty, wspomnienia i opinie karmelita o. Władysław Kluz, autor książki Dyktator - Romuald Traugutt, wydanej w 1982 r.
Pani Joanna, niezwykle skrupulatna w uzasadnianiu swoich sądów mnóstwem cytatów i odwołań bibliograficznych, z pewną uszczypliwością potraktowała zabiegi o. Wł. Kluza wybielające postać Romualda Traugutta.
W swojej pracy ujawnia podziw dla jego cnót i nie widzi potrzeby przymykania oczu na jego słabości, które musiał w sobie pokonywać i trudne dylematy, które musiał rozstrzygać. W tym procesie kreowania bohatera narodowego jest i promotorem sprawiedliwości (advocatus diaboli) i postulatorem jego cnót, które mają znamiona heroiczności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

2025-09-24 08:52

[ TEMATY ]

ksiądz

Meksyk

Źródło: Parafia Jezusa z Nazaretu

Ojciec José de Luz Rosales Castañeda

Ojciec José de Luz Rosales Castañeda

Meksyk: w trakcie celebracji Eucharystii, tuż po udzieleniu Komunii Świętej, w niedzielę 21 września w wieku 62 lat zmarł na zawał serca ojciec José de Luz Rosales Castañeda.

Według informacji udostępnionych przez ACI Prensa, diecezja Gómez Palacio, gdzie pełnił posługę ksiądz, poinformowała, że ​​„zmarł po udzieleniu Komunii. Puryfikował już kielich, gdy upadł”. Odnośnie do przyczyny śmierci, sprecyzowano, że „była to śmierć naturalna, zawał serca”.
CZYTAJ DALEJ

Dyrektor krajowego biura ŚDM: w spotkaniu z papieżem w Seulu spodziewamy się ok. 2,5 tys. Polaków

2025-09-25 07:16

[ TEMATY ]

Światowe Dni Młodzieży

sdmpolska.pl

Szacujemy, że w Światowych Dniach Młodzieży w Seulu w 2027 roku weźmie udział ok. 2-2,5 tys. młodych z Polski - powiedział PAP dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM ks. Tomasz Koprianiuk. Dodał, że szacowany koszt dwutygodniowego wyjazdu wyniesie ok. 7 tys. zł.

W Polsce rozpoczęły się już przygotowania do 41. Światowych Dni Młodzieży (ŚDM), które odbędą w dniach 3-8 sierpnia 2027 roku w stolicy Korei Południowej. Wydarzenie będzie przebiegało pod hasłem „Odwagi! Ja zwyciężyłem świat!”. Słowa zostały zaczerpnięte z mowy pożegnalnej Jezusa do uczniów z Ewangelii św. Jana.
CZYTAJ DALEJ

Marek Łoś i Moose – polska szkoła językowa, której zaufał Watykan

2025-09-25 18:41

[ TEMATY ]

Marek Łoś

Moose

polska szkoła językowa

Materiał sponsora

Marek Łoś

Marek Łoś

Gdy w 1994 roku we Wrocławiu Marek Łoś zakładał pierwsze zajęcia językowe, nikt nie przypuszczał, że zrodzona z pasji i prostych wartości inicjatywa stanie się międzynarodową siecią z 150 oddziałami w Polsce, 1500 nauczycielami i ponad 200 000 uczniów na świecie. Dziś Moose uczy w domach, online i w salkach dydaktycznych, współpracuje z Watykanem i działa w kilkunastu krajach. A sam Łoś, choć żyje między Polską, Włochami i Brazylią, zawsze powtarza, że w sercu pozostaje Polakiem.

W czasach, gdy sukces kojarzy się z rozgłosem i autopromocją, są ludzie, którzy wybierają inną drogę – pokory, pracy i prostych wartości. Do nich należy Marek Łoś, założyciel Moose Centrum Języków Obcych, poliglota, nauczyciel i wizjoner. Z małej inicjatywy we Wrocławiu zbudował markę, która dziś ma 150 oddziałów w Polsce, 1500 nauczycieli i ponad 200 000 uczniów na świecie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję