Reklama

Niedziela Sandomierska

Rozmowa z prowadzącymi „Randkę małżeńską”

Niedziela sandomierska 23/2016, str. 5

[ TEMATY ]

wywiad

ks. Adam Stachowicz

Agnieszka i Jakub Kołodziejowie. Niżej: pakiet pt. „Małżeńska gra”

Agnieszka i Jakub Kołodziejowie.
Niżej: pakiet pt. „Małżeńska gra”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka i Jakub Kołodziejowie z Lublina, należący do Domowego Kościoła. Od dwóch lat dość intensywnie odwiedzają naszą diecezję. Podążają do różnych dekanatów na spotkania, tzn. dni dla małżonków. Spotkania połączone są z modlitwą i konferencjami. Łącznie można naliczyć się kilkudziesięciu spotkań.

– Skąd pomysł na takie spotkania?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

AGNIESZKA I JAKUB KOŁODZIEJOWIE: Troska o własne małżeństwo nie jest tematem powszechnym. Rzadko słychać i powszechnie się o tym nie mówi. A małżeństwo jest fascynujące, tylko wymaga odpowiedniego ustawienia. Poruszamy temat od strony psychologicznej, ale również dzielimy się doświadczeniem. Opisujemy zjawiska jakie są w małżeństwie. Oczywiście wszystko ustawiamy w kontekście wartości chrześcijańskich i sakramentalności małżeństwa.

– A czemu tego podjęliście się?

Reklama

– Kiedyś stwierdziliśmy, że nam dobrze i pomyśleliśmy, aby się tym dzielić z ludźmi. Teraz możemy stwierdzić, że dostaliśmy stokrotnie więcej. Co prawda porwaliśmy się na głęboką wodę, bo założyliśmy wydawnictwo, wydajemy czasopismo „Zbliżenia”, wydaliśmy „Małżeńską grę”. Może jest trudno finansowo dopinać, natomiast już wiemy, że się opłacało, szczególnie dla naszego małżeństwa. A dostajemy dużo informacji, że inni też korzystają, idą na terapie, coś robią dla siebie, mówią „wiele się zmieniło”.

– Co to jest za „Małżeńska gra”, która ma takie wzięcie?

– Trzeba przyznać, że pomysł, by zaadaptować „flirt towarzyski” dla potrzeb małżeństwa i stworzyć „Małżeńską grę” jest genialny. Jest to zestaw z kart – na każdej z nich znajduje się wyznanie, opinia, prośba albo postulat, które mogą stać się początkiem poważnej rozmowy. Mąż i żona wybierają spośród propozycji to, co najbardziej chcą w danym momencie przekazać swojej drugiej połowie. Karty podzielone są na różne kategorie, a tematy do rozmów przygotowane z dużą znajomością psychiki kobiety i mężczyzny. Odzwierciedlają one realne problemy występujące w małżeństwach. Grę przetestowaliśmy z żoną – pretekstów do rozmów było sporo, a i zabawa przednia.

– Podczas spotkań padało dużo treści. Co moglibyście przekazać naszym czytelnikom?

– Ważne, by mąż i żona ze sobą rozmawiali. Tymczasem często brakuje im języka, którym mogliby opowiedzieć o swoich pragnieniach, potrzebach, ale także o tym, co ich drażni, co chcieliby zmienić. Powodem może być wstyd, lęk przed byciem ocenianym albo przed zranieniem drugiej osoby. I tak rośnie sfera niedopowiedzeń albo wzajemnych oskarżeń, która sprawia, że małżonkowie stopniowo oddalają się od siebie. Tematem naszego spotkania było m.in. wychowanie dzieci. Mówiliśmy o nadopiekuńczości, roli buntu, różnicy między karą a konsekwencją, relacjach między rodzeństwem czy sposobach na nastolatka.

2016-06-01 14:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chrześcijaństwo przetrwało trudniejsze czasy niż obecne

[ TEMATY ]

wywiad

zjazd gnieźnieński

Paweł Kęska/facebook.com

Z prof. Januszem Karwatem, kierownikiem Zakładu Studiów Gnieźnieńskich Instytutu Kultury Europejskiej Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, rozmawia Andrzej Tarwid

Andrzej Tarwid - Pański wykład o początkach chrześcijaństwa na ziemiach polskich otworzył inauguracyjną sesję plenarną X Zjazdu Gnieźnieńskiego. Zapytam przewrotnie: co byłoby, gdyby Mieszko I nie przyjął chrztu? - Gdyby tak potoczyły się nasze dzieje, to można powiedzieć, że nie było by Polski. A w konsekwencji my nie bylibyśmy tymi samymi ludźmi, którymi dzisiaj jesteśmy. - Czyli gdyby nie chrzest, to państwo Mieszka I nie przetrwałoby? - Tak uważam. Dziadek i ojciec Mieszka I zbudowali potężne państwo, ale na jego granicach rywalizowali już ze znacznie mocniejszymi związkami plemiennymi. Słowianie połabscy byli tak silni, że zagrażali nawet cesarstwu. Mieszko I też z nimi przegrywał. Konwersja na chrześcijaństwo była więc jego świadomym wyborem motywowanym głównie tym, aby ocali państwo i zamieszkującą na jego terytorium ludność. - A jakie jeszcze inne cele brał on pod uwagę? - Mieszko I wiedział, że wraz z nową wiarą przyjdą inne dobrodziejstwa, takie jak np. kultura pisana, nowe budownictwo, zamki, a z czasem hierarchia kościelna. Na tym właśnie polegał jego geniusz, że doskonale zdawał on sobie sprawę także z tych innych, szerszych konsekwencji przyjęcia chrześcijaństwa. - Co wiemy o tym, jak odbywało się nawracanie poddanych na nową wiarę? - Warto podkreślić, że Mieszko I nie nawracał mieczem. To był proces, który trwał latami. Uznaje się, że chrześcijaństwo tak w pełni rozwinęło się dopiero w XII wieku. - To zasługa kapłanów. Co o nich wiemy? - Ci pierwsi - a zwłaszcza Jordan, który przyprowadził ze sobą kapłanów z otoczenia Dobrawy - znali język starosłowiański. To było bardzo ważne, bo dzięki temu umieli porozumieć się z miejscową ludnością, które również mówiła po starosłowiańsku. - Podczas swojego wykładu zaskoczył Pan wielu słuchaczy stwierdzeniem, że w najbliższym czasie możemy dowiedzieć się zupełnie nowych rzeczy o początkach Polski Piastów dzięki odkryciom genetyków. Dyscypliny te nie kojarzą się z historią… - (uśmiech) A jednak właśnie dzięki badaniom genetycznym mamy szansę poznać genom Piastów, którzy zostali pochowani w Poznaniu. To może prowadzić do dalszych odkryć. Niewykluczone bowiem, w Gnieźnie zostali złożeni przodkowie Mieszka. Gdyby nie badania genetyczne, to potwierdzenie takiego odkrycia - oczywiście, jeśliby do niego doszło - nie byłoby w ogóle możliwe. - Nauka pozwala nam lepiej poznać nasze „korzenie”. Pojęcie to jest bardzo często przywoływane w trakcie zjazdowych wystąpień, ale głównie w pesymistycznym kontekście. Najczęściej mówi się o tym, że to Europa odcina się od chrześcijańskich „korzeni”. Już kilku lat temu niektórzy publicyście pisali nawet, że na Starym Kontynencie nie będzie chrześcijan... - Uważam, że osoby te mylą się w swoich opiniach. Oczywiście, świat cały czas się zmienia, lecz jako historyk mogę powiedzieć, że chrześcijaństwo przetrwało trudniejsze czasy niż obecne. Przetrwa więc i obecny kryzys, tego możemy być pewni. Inny wniosek jaki płynie z uprawianej przeze mnie dyscypliny mówi natomiast o tym, że najtrudniejsze kryzysy biorą się zawsze z tych rzeczy, które są nie do końca rozpoznane. - „Kryzys” to koleje słowo często przywoływane na Zjeździe. Ma Pan Profesor jakąś swoją receptę na kryzysy, ale nie te państwowe czy cywilizacyjne, lecz te, które dopadają zwykłych ludzi w ich codziennym życiu? - Nie powinniśmy zapominać, że najważniejsze rzeczy dzieją się wokół nas, a więc w domu rodzinnym i w pracy. A na przezwyciężenie wszelkich takich kryzysów sposób jest tylko jeden - zachowujmy się zgodnie z Dekalogiem. I nie łudźmy się, że dzięki naszej mądrości, inteligencji czy sprytowi wymyślimy coś lepszego od Bożych przykazań.
CZYTAJ DALEJ

Papież: znaczące kroki naprzód w sprawie Strefy Gazy

2025-10-05 17:59

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV oświadczył w niedzielę, że pojawiły się znaczące kroki naprzód w rokowaniach w sprawie zakończenia wojny w Strefie Gazy. Wezwał rządzących, by zaangażowali się w te działania, by doprowadzić do zawieszenia broni i uwolnienia zakładników.

Na zakończenie Mszy św. na placu Świętego Piotra papież powiedział przed modlitwą Anioł Pański:
CZYTAJ DALEJ

Komunikat ws. o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP

2025-10-05 17:45

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

Znany rekolekcjonista i duszpasterz młodzieży, o. Wojciech Jędrzejewski OP, po ponad 30 latach posługi zdecydował się zrezygnować ze stanu kapłańskiego. Dominikanie potwierdzili w oficjalnym komunikacie, że zakonnik złożył prośbę o przeniesienie do stanu świeckiego i wystąpienie z zakonu.

Informuję, że o. Wojciech Jędrzejewski OP postanowił zwrócić się do Stolicy Apostolskiej z prośbą o zgodę na przeniesienie do stanu świeckiego i możliwość opuszczenia Zakonu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję