Reklama

Niedziela Sandomierska

Wiwat 3 maj!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzień ten upamiętnia uchwalenie pierwszej konstytucji w nowożytnej Europie (drugiej na świecie) w 1791 r. Niestety, w tym roku w naszej Ojczyźnie uroczystość przebiega w cieniu sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Nie powinno to jednak przysłonić idei, które niosła za sobą ówczesna deklaracja sejmu. Wiele ulic, placów i skwerów nosi imię upamiętniające to wydarzenie.

Ciekawą inicjatywą jest odbywający się od wielu lat Bieg Konstytucji 3-go Maja. Pobiegnie on ulicami Stalowej Woli już po raz 28. Jego celem jest uczczenie Święta Konstytucji 3 Maja i popularyzacja biegania jako najprostszej formy czynnego wypoczynku. Organizatorem przedsięwzięcia jest Katolicki Klub Sportowy „Victoria” ze Stalowej Woli. Start i metę wyznacozno przed bazyliką konkatedralną przy al. Jana Pawła II. Biegacze wyruszą o godz. 14 (od godz.10 do do 13 będą zapisy w domu katechetycznym). Dystans wynosi 5 km. W biegu głównym mogą startować wszyscy chętni. Dla uczestników organizatorzy przewidzieli ciekawe nagrody (więcej informacji: Stanisław Anioł, tel. 692-707-017).

Warto też wspomnieć, że 3 maja przypada Światowy Dzień Wolności Prasy. Został ustanowiony w 1993 r. przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Decyzja została podjęta na wniosek Konferencji Generalnej UNESCO, która w dokumencie pod nazwą „Popieranie wolności prasy na świecie” z 1991 r. uznała wolną, pluralistyczną i niezależną prasę za podstawowy element funkcjonowania każdego demokratycznego społeczeństwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2016-04-28 10:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Targowica nie kapituluje

Potekście traktującym o byłym prezydencie Lechu Wałęsie spotkałem się z gromkimi słowami nagany. „Ksiądz ma być przykładem, a nie politykiem!” – krzyczała moja oponentka. Nie uważam się za polityka, ale czuję się Polakiem i sądzę, że mam prawo wyrażać swoje poglądy. Nie może nie boleć Polaka, że ludzie Targowicy na europejskich salonach zasiewają pogardę dla Ojczyzny. Gdyby sąsiad spalił i zrujnował wasz dom i gospodarkę, czy próbując odbudować zniszczenia, radziliby się Państwo syna agresora? A nasza Targowica tak robi. W feministycznym dodatku do „jedynie słusznej” gazety pan Bartosz Wieliński przeprowadził wywiad z Niklasem Frankiem, synem Hansa Franka, jednego z przywódców III Rzeszy. I oczywiście zapytał go, co sądzi o sytuacji w nowej Polsce. „Wstrząśnięty” Frank-junior wyperorował: „Tak mnie to boli, tak przeraża, że w «Süddeutsche Zeitung», nie czytam już całych tekstów o Polsce. Wystarczają mi nagłówki. Mniej się wtedy denerwuję. Ja na Polskę nie patrzę tylko z perspektywy Niemiec. Dobrze znam pana kraj. Mam tu przyjaciół i znajomych (…). A teraz w niemieckich gazetach codziennie z żoną czytamy, co się u was dzieje, i jesteśmy przerażeni. To, co robi wasz nowy rząd, jest niewyobrażalne. Czego oni chcą? Cofnąć Polskę? Zmusić ludzi, by się modlili do rządu? By zdusić w kraju wszelką dyskusję? (…) To niestety jest coraz bardziej widoczne. Polska zmierza w kierunku autokracji, ma stać się zamkniętym państwem katolickim. Wydaje mi się jednak, że aby powstrzymać ten rząd, na ulice muszą wyjść miliony. Wierzę, że dacie radę. Polacy to cudowny naród anarchistów”. Czy wolno milczeć?
CZYTAJ DALEJ

Rewolucyjny dokument Watykanu? Pokazujemy prawdę

2025-04-14 16:13

[ TEMATY ]

Msza św.

Karol Porwich/Niedziela

W Niedzielę Palmową media obiegła wiadomość o rzekomo „rewolucyjnym dokumencie Watykanu”, biły po oczach „klikbajtowe” tytułu o tym, że papież czegoś zakazał, że postanowił, zdecydował, nakazał itd. A jak to jest naprawdę? Zobaczmy zatem!

W wielu miejscach przyjął się zwyczaj celebracji tzw. Mszy świętych zbiorowych, czyli takich, gdzie podczas jednej celebracji jeden kapłan sprawuje ją w kilku różnych intencjach przyjętych od ofiarodawców. Trzeba tu odróżnić ją od Mszy koncelebrowanej, gdy dwóch lub więcej kapłanów celebruje wspólnie, każdy w swojej indywidualnej intencji. Stolica Apostolska zleca, by w ramach prowincji (czyli metropolii) ustalić zasady dotyczące ewentualnej częstszej celebracji takich właśnie zbiorowych Mszy świętych. Zasady ustalone w roku 1991 na mocy dekretu Kongregacji ds. Duchowieństwa o intencjach mszalnych i mszach zbiorowych Mos iugiter przewidywały, że taka celebracja może odbywać się najwyżej dwa razy w tygodniu. Tymczasem biskupi mogą zdecydować, by można było takie zbiorowe Msze święte sprawować częściej, gdy brakuje kapłanów a liczba przyjmowanych intencji jest znaczna. Oczywiście ofiarodawca musi wyrazić wprost zgodę, by jego intencja została połączona z innymi w jednej celebracji. Celebrans może zaś pozostawić dla siebie jedynie jedno stypendium mszalne (czyli ofiarę za jedną intencję). Wszystkie te zasady – oprócz uprawnienia dla biskupów prowincji do ustalenia innych reguł – już dawno obowiązywały, zatem… rewolucji nie ma.
CZYTAJ DALEJ

Strachy na lachy

2025-04-16 07:34

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Donald Tusk doszedł do władzy dzięki licznym obietnicom i z wielkimi słowami na ustach. Miało być nowocześnie, europejsko, z poszanowaniem praworządności, bez rozdawnictwa i populizmu. Kto go znał, wiedział, że to ściema, ale jednak pamięć ludzka jest ulotna i jego przerwa brukselska zrobiła swoje. Miało być wszystko to, czym – jego zdaniem – nie był PiS. Zapowiadał, że odwróci politykę Jarosława Kaczyńskiego o 180 stopni. Tymczasem mijają miesiące, a kolejne decyzje, słowa i gesty lidera Platformy Obywatelskiej coraz bardziej przypominają... działania PiS. Z tą tylko różnicą, że teraz to on je firmuje. Przynajmniej w warstwie retorycznej. I co więcej – niekiedy robi to z większym przekonaniem niż ci, których przez lata za to krytykował.

Pierwsza wielka wolta miała miejsce w temacie migracji. To właśnie Tusk jeszcze kilka lat temu atakował PiS za politykę "zamykania się", za „strachy na migrantów”, za „ksenofobię”. Mówił o „nieuchronnych konsekwencjach” za niezgodę rządu PiS. Dziś? Mówi dokładnie tym samym językiem, który przez lata piętnował. Straszy „nielegalną migracją”, wspiera twarde kontrole na granicach, opowiada się za utrzymaniem zapory zbudowanej przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Gdyby nie patrzeć kto mówi, to czasem można by sądzić, że mówi któryś z ministrów rządu Morawieckiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję