Bardzo się cieszę, że ks. Jan Yongwang przyjął nasze zaproszenie. Nasz gość ukończył studia seminaryjne u księży werbistów w Pieniężnie, dobrze mówi po polsku. Święcenia diakonatu przyjął w czerwcu 2013 r., a święcenia prezbiteratu 9 maja 2015 r. w Chinach. Ma 32 lata – mówi ks. Łukasz Zygmunt, dyrektor Diecezjalnych Dzieł Misyjnych. Podkreśla także, że w parafii Bilcza panuje dobry klimat dla problematyki misyjnej; proboszcz ks. Marek Mrugała zaprosił chińskiego kapłana i zachęcił wiernych do wspierania Kościoła w Chinach.
W sobotę 9 kwietnia ks. Jan Hon Yongwang spotkał się z alumnami i odprawił Mszę św. w kaplicy w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach, gdzie głównie mówił o swoim powołaniu i trudnościach w jego realizacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z kolei 10 kwietnia, przez całą niedzielę, kapłan z Chin głosił słowo Boże w Bilczy. Składając świadectwo, opowiadał o ogromnych trudnościach, jakich Kościół katolicki doświadcza w Chinach. – Chiny to dzisiaj kraj misyjny, potrzebujący misjonarzy, ale to komunistyczne państwo, pozostaje więc dla nich zamknięte (…). Ja sam jestem owocem dzieła misyjnego – mówił.
Reklama
Pochodzi ze środkowych Chin, z terenów oddalonych ok. 350 km od Pekinu. Jego pradziadek przyjął chrzest jako pierwszy w wiosce. Został zabity przez komunistów w czasie rewolucji kulturalnej. – Moi rodzice są religijni, dlatego wiedzą, jakie jest prawo Boga, a jakie jest prawo cywilne – państwowe. Wiedzą, kogo mają słuchać i czego nie mogą robić. Zawsze przyjmują nowe życie, jako dar od Pana Boga. Kiedy się urodziłem, miałem już trzy starsze siostry, obecnie mam je cztery – opowiada. Przytacza przykłady wielu sankcji za wielodzietność, której doświadczała jego rodzina. – Przez pół roku ukrywaliśmy się, mieszkając w jaskini, ponad tysiąc kilometrów od domu. Żeby przeżyć, tata pracował w kopalni. Mogliśmy wrócić do domu, kiedy wujek wyrobił mi papiery. Cały czas musieliśmy płacić duże kary – mówił. Opowiadał także o trudnościach, jakie musiał pokonać na drodze do kapłaństwa jako jedyny syn, który w Chinach jest ogromną nadzieją dla rodziców. – Przed wstąpieniem do seminarium rodzice mi tłumaczyli, że kapłaństwo nie jest wygodną drogą. Mówili: „W naszej diecezji tylu księży w więzieniu, w każdej chwili możesz i ty tam trafić, nie boisz się?”. Ta droga zmierza do udziału w cierpieniu Pana Jezusa. Ale ja się nie boję, bo mam pewność, że idę właściwą drogą. Jestem słaby, lecz Bóg mnie wspiera – stwierdza ks. Jan.
Kościół katolicki w Chinach jest mocno prześladowany, dramatycznie brakuje księży i biskupów, którzy mogliby wyświęcić kapłanów. Od kilku lat państwo nie wydaje zgody na wyświęcenie biskupa dla jego diecezji Han dan, po śmierci poprzednika (w więzieniu). Jeden biskup, 82-letni staruszek, ma pod swoją opieką 12 diecezji. 80 proc. księży z diecezji Ha dan było w więzieniu. – Pamiętam, kiedy byłem w seminarium w Chinach, co pół roku musieliśmy uciekać z jednego domu do drugiego (…). Mieszkaliśmy w zwykłych domach u wiernych, którzy na kilka miesięcy wyruszali za pracą do miasta. Ale też sąsiedzi nie mogli wiedzieć, że tam przebywamy. Opowiadał o konfiskacie naczyń liturgicznych i tabernakulum, braku profesorów (jeden profesor wykłada wszystko), o słuchaniu wykładów przez radio.
Do Polski ks. Jan przyjechał w 2007 r. w ramach współpracy z werbistami. Ukończył formację kapłańską w Misyjnym Seminarium Księży Werbistów w Pieniężnie. Święcenia diakonatu przyjął w czerwcu 2013 r. z rąk bp. Romualda Kamińskiego, a święcenia kapłańskie 9 maja 2015 r. w Chinach. Zajmuje się chińskimi imigrantami i przygotowaniem warunków na zaproszenie swoich młodych rodaków na ŚDM.
Reklama
– Proszę o modlitwę za Kościół w Chinach, prześladowanych biskupów, księży, katolików. Papież Benedykt XVI ustanowił 24 maja, w święto Matki Bożej z Szanghaju, Dniem Modlitw o Kościół w Chinach, który obecnie liczy 13 mln katolików, czyli niecały 1 proc. mieszkańców kraju – mówił w Bilczy ks. Hon Yongwang.
A jednak Kościół w Chinach trwa, rozwija się. Rodziny katolickie w Chinach, mimo represji, nie rezygnują z wielodzietności, bo „Pan Bóg daje – Pan Bóg pomaga”. Po II wojnie światowej w Chinach było ok. 500 tys. katolików, obecnie ok 13 mln. Według chińskiej konstytucji przed skończonym 18. rokiem życia nie można być wyznawcą żadnej religii.
* * *
Zainteresowanym sytuacją Kościoła w Chinach i ewentualnym wsparciem tamtejszych katolików podajemy kontakt: Ks. Jan Hon Yongwang, Stowarzyszenie Sinicum im. Michała Boyma SJ, ul. Ostrobramska 98, 04-118 Warszawa, www.sinicum.pl, tel. +48 723-630-814.