Między życiem w pojedynkę a małżeństwem rozciąga się droga zwana randkowaniem. Z jednej strony randkowanie ma nas przygotowywać do małżeństwa, czynić nas lepszymi ludźmi, rozwijać i uczyć panowania nad sobą. Z drugiej – powinno być także dobrą zabawą. Potrzebujemy radosnych, nowych doświadczeń z ludźmi, których poznajemy.
Aby jednak okres randkowania nie stał się dla nas źródłem problemów i bólu, konieczne jest wyznaczenie odpowiednich granic. Bez nich ludzie często bywają rozczarowani, czują się zagubieni i nie wiedzą, co dalej robić. Gdy trafiają na niewłaściwe osoby albo nie mogą znaleźć tej właściwej lub znajdują właściwą, ale nie odczuwają do niej takiego pociągu, jak do osoby niewłaściwej, zdarza się, że ich serca zostają złamane. Nie wiedzą, jak poradzić sobie z fizycznym pociągiem i ograniczeniami moralnymi.
Odpowiednie granice spełniają kilka ważnych funkcji: definiują nas; pokazują, kim jesteśmy, a kim nie jesteśmy; z czym się zgadzamy, a z czym się nie zgadzamy; co prawdziwie kochamy, a czego nie lubimy. Granice również nas chronią, gdyż uświadamiają innym, co możemy tolerować, a czego nie.
Autorzy książki „Granice w randkowaniu” to para amerykańskich psychologów klinicznych, prowadzących audycję radiową oraz ośrodek szkoleniowy, w którym organizują warsztaty z przywództwa. Pokazują, jak wyznaczyć granice w randkowaniu i jak ich przestrzegać. Nie obawiaj się jednak – ta książka nie jest zbiorem kolejnych zakazów i ograniczeń, które ktokolwiek musiałby sobie narzucać. Nie jest też zwykłym poradnikiem na temat związków i szukania miłości swojego życia. To bardzo mądra pozycja, która pomoże osobom wolnym właściwie pokierować swym życiem uczuciowym. Dzięki radom autorów randkowanie stanie się pięknym okresem ich życia i pomoże zdobyć dobre doświadczenia, które w przyszłości pozwolą im zbudować satysfakcjonujący i głęboki związek małżeński.
* * *
„Granice w randkowaniu” Autor: dr Henry Cloud i dr John Townsend
Wydanie: pierwsze, Warszawa 2016
Format: 125 x 195 mm, Oprawa: miękka
Liczba stron: 336
Wydawca: Oficyna Wydawnicza VOCATIO
A gdyby tak życie uczynić dziękczynieniem? Kłaść się spać i dziękować Bogu za cały dzień z jego wydarzeniami, pracą, spotkaniami, odpoczynkiem, rozmowami, modlitwą, radościami i smutkami...? I budzić się rano z wdzięcznością, że ciągle żyję, że oddycham, że oto Pan stworzył kolejny dzień i zaprasza mnie do niego?
Eucharystia jest przede wszystkim dziękczynieniem, oczywiście jest też w niej miejsce na modlitwę prośby, błagania czy skruchy. Eucharystia przeżywana najlepiej codziennie, choć to duży wysiłek. Ale przecież codziennie mamy za co dziękować! Za oddech, za wzrok i słuch, za siły i zdolności do pracy, za ludzi wokół i relacje z nimi. Czasem wydaje mi się, że dziękować Panu Bogu raz w tygodniu w niedzielę to stanowczo za mało. Więc idę codziennie na Eucharystię, na spotkanie z Nim, spotkanie, które jest dziękczynieniem. I choć zawsze jestem zmęczona po pracy czy wręcz nieprzytomna, i po ludzku nie mam siły, to idę. A potem... odzyskuję siły.
Organizatorzy i wolontariusze Orszaku Trzech Króli 2026 rozpoczęli bezpośrednie przygotowania do tego wydarzenia.
Już po raz kolejny w święto Trzech Króli ulicami miast całej Polski, jak i archidiecezji łódzkiej przejdą kolorowe, roztańczone i radosne Orszaki Trzech Króli. Do organizacji zgłosiły się zarówno największe miasta jak i małe miasteczka czy wsie. Odpowiedzialni za przygotowanie tego wydarzenia spotkali się, by rozpocząć bardzo intensywne, bezpośrednie przygotowania do Orszaku. Hasło tegorocznego Orszaku Trzech Króli „Nadzieją się cieszą” wywodzi się ze słów drugiej zwrotki kolędy „Mędrcy świata, Monarchowie”. Wynika ono z Roku Nadziei, ogłoszonego przez śp. Papieża Franciszka jako Rok Jubileuszu Narodzin Jezusa Chrystusa, a który zakończy się właśnie 6 stycznia 2026 r. Spotkanie wolontariuszy, artystów i koordynatorów Orszaku rozpoczęła modlitwa. Koordynator Orszaku Trzech Króli przedstawił tegoroczną trasę Orszaku, który, podobnie jak w roku ubiegłym, rozpocznie się Mszą świętą w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego na ulicy Sienkiewicza, gdzie gościnnie progi świątyni otworzą ojcowie Dominikanie. - W scenariuszu tegorocznego Orszaku zawarte są sceny ukazujące różne ludzkie sytuacje, które obrazują brak nadziei. Będziemy szli widząc wokół nas samotność, depresję, czy Heroda – influencera, zapatrzonego tylko w samego siebie. Można powiedzieć, że Orszak idzie wbrew nadziei! A na zakończenie dochodzimy do żłóbka, w którym jest cała nasza Nadzieja – Jezus Chrystus – tłumaczy ks. Grzegorz Matynia, organizator łódzkiego Orszaku.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.