Reklama

Wiadomości

Drogi do świętości

Grupa wsparcia. Babcia i dziadek

21 i 22 stycznia. Dwa ważne dni w kalendarzu. To właśnie wtedy świętujemy i okazujemy szacunek osobom, które nas rozpieszczają na co dzień, pomagają, gdy pokłócimy się z rodzicami, i zawsze wspierają. Babcia i dziadek. Mimo czasami zaawansowanego wieku, wielu chorób zawsze są, gdy ich potrzebujemy, kochają nas, odkąd pojawiamy się w brzuchu mamy. Nie dają szlabanu, nie krzyczą, nie prawią morałów, po prostu są. Nie muszą nas wychowywać, przez co ich miłość jest inna niż rodziców, ale wcale nie mniejsza. To oni zawsze staną w naszej obronie, gdy mama się gniewa, bo nie zrobiliśmy pracy domowej, to oni przypomną tacie, że nie był taki „święty” w naszym wieku. Tyle wstępu, teraz kilka słów ludzi, którzy zechcieli się ze mną podzielić swoimi wspomnieniami o dziadkach. Zapraszam do lektury

Niedziela Ogólnopolska 3/2016, str. 52-53

[ TEMATY ]

babcia

dzień

Niedziela Młodych

YakobchukOlena/pl.fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Moja babcia jest wspaniałą kucharką

Co niedzielę przyrządza swojego popisowego kurczaka z czerwoną kapustą. Na deser piecze ciasto. Nie wiem, jak ona to robi, ale zawsze jest to perfekcyjne. Mimo swojego wieku nigdy nie narzeka. Zawsze jest uśmiechnięta, pełna ciepła. Pamiętam, że jak byłam jeszcze mała, to kupowała takie malutkie cukierki i chowała w najwyższej szafce nad zlewem w kuchni, żebym nie dojadała przed posiłkami. Na szczęście wtedy mogłam liczyć na pomoc dziadka, który mnie podnosił, żebym mogła się „poczęstować”. Babcia wtedy się na niego złościła, ale zawsze jej szybko przechodziło. Ogólnie moi dziadkowie rzadko się kłócą, może nie licząc spraw politycznych, ale z tego co wiem, to problem wszystkich polskich rodzin :)

Marysia

Niestety, nie znałem swojego dziadka

Reklama

Umarł przed moim urodzeniem. Słyszałem jednak, że bardzo się cieszył, że będzie miał wnuka. Co do mojej babci, umarła kilka lat temu. Była niezwykłą osobą. Zastępowała mi matkę. Pamiętam, że nieważne, co się działo, stawała w mojej obronie. Potrafiła pokłócić się ze swoim synem, czyli moim ojcem, o nawet najmniejszą rzecz, gdy się na mnie złościł. Gotowała mi tylko to, co lubiłem, kupowała tylko to, na co miałem ochotę. To u niej mogłem siedzieć dłużej, a mimo że rano musiałem wstać do szkoły, nie złościła się. Zawsze śmiała się z moich żartów, chociaż byłyby najgorszego sortu. To właśnie ona opowiadała mi rodzinne historie, pokazywała, że mój tata też potrafił popełnić błąd. Zawsze uważała, że jestem najlepszy, najmądrzejszy. Przy niej czułem się, jakbym był centrum wszechświata. To właśnie ona pokazała mi, jak można kochać kogoś bez względu na to, kim jest, co robi. Po prostu bezinteresownie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Olek

Mój dziadek był zawsze moim idolem

Silny, przystojny. Pamiętam, że co niedzielę, gdy wychodził do kościoła, ubierał się w piękny garnitur i zakładał kapelusz. Wyglądał jak aktorzy ze starych filmów romantycznych. Wiedziałem, że jak będę w jego wieku, to chcę wyglądać tak jak on. To właśnie on po raz pierwszy dał mi poprowadzić samochód. Siedziałem wtedy na jego kolanach, a on pokazywał mi, co do czego służy. Właśnie z nim po raz pierwszy zobaczyłem film, który zmienił moje podejście do kina. Wspominam to jak dziś. „Ojciec chrzestny”. Babcia nie pozwalała mi oglądać takich filmów. Oczywiście „dostało” mu się później od prawie całej rodziny. Obstawał jednak przy tym, że ten film musi zobaczyć każdy prawdziwy mężczyzna. Byłem z siebie taki dumny, że za takiego mnie uważał. Mimo to zaimponował mi czymś innym. Przez chorobę musieli amputować mu nogę. Normalnie złamałoby to pewnie niejednego prawdziwego faceta, ale nie jego. Pewnego razu, kilka miesięcy po operacji, wziął swoją drewnianą laskę i próbował chodzić. Intensywnie, mimo cierpienia, jakie mu to sprawiało, nie przestawał. Walczył, był prawdziwym wojownikiem, któremu niestraszna żadna przeszkoda. Powiedział mi słowa, które zapadły na zawsze w mojej pamięci. Że nieważne, co cię w życiu spotka, zawsze może być gorzej. A jeżeli będzie gorzej, to nie znaczy, że można się wtedy poddać. Do dzisiaj są to słowa, którymi kieruję się w życiu.

Mirek

Miałam wspaniałych dziadków

Byli parą idealną przez 40 lat. Zawsze razem mimo przeciwności. Odkąd pamiętam, kłócili się często. O różne rzeczy, o poglądy polityczne, przez picie dziadka po poglądy religijne. Potrafili się posprzeczać o najmniejszą rzecz, o której zapominali pod koniec dnia, a mimo to byli na siebie obrażeni co najmniej 2 dni. Wiem, że to brzmi dziwnie. W czym byli więc tacy „idealni”? Po pierwsze, nigdy nie kłócili się przy mnie. Tak, słyszałam ich kłótnie, gdy bawiłam się w pokoju, ale nigdy przy mnie się nie spierali. Po drugie, nigdy się nie obrażali wulgarnymi słowami, zawsze odnosili się do siebie z szacunkiem. Czasami było to śmieszne, gdy między wylewem gniewu padały słowa „kochanie” lub „skarbie”. Po trzecie i najważniejsze, była jedna czynność, przed którą musiała się skończyć każda kłótnia. Wspólna modlitwa. Nieważne, co by się działo, o co poszło – gdy klękali, wszystko ustawało, dziękowali za dzień, który ze sobą przeżyli. Kochali się mocno, intensywnie, przez całe życie. Byli dla mnie wzorem małżeństwa, jakie sama chciałabym stworzyć.

Anna

Idol, ideał, wzór

Te słowa pasują do każdego z naszych dziadków. A nawet jeżeli czasami nie potrafimy tego przyznać, to stanowią oni „grupę wsparcia” w najgorszych chwilach. Lęk, niepewność nie są im znane. Są wojownikami walczącymi o nasze szczęście. Dlatego ich tak kocham. Za ich bezwarunkową miłość. Ja, niestety, straciłem wszystkich swoich dziadków, ale byli dla mnie wszystkim. W tym wypadku byli kimś więcej niż tylko kochającymi, rozpieszczającymi mnie członkami rodziny. Wychowywali mnie wraz z moim tatą. Każde z nich dźwigało ciężary dnia następnego, problemów dziecka, które na starcie życia straciło wiele. Pokazali mi, czym jest życie, czym rodzina, miłość. Ukształtowali mnie wraz z najważniejszą osobą w moim życiu, ojcem. Wskazali, czym jest wiara, czym nadzieja. Za to będę im wdzięczny do końca życia. Za to, że pokazali mi miłość w jej pełnych wymiarach.

2016-01-13 08:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Proszę mnie wysłuchać

O potrzebach ludzi starszych, ich wartości i potencjale z ks. Tomaszem Chciałowskim rozmawia Katarzyna Kasjanowicz.

Katarzyna Kasjanowicz: Jak wygląda współczesna starość? Ks. Tomasz Chciałowski: Jest takie powiedzenie, że starość nie udała się Panu Bogu. Najbardziej osamotnione czują się zwłaszcza osoby, które pochowały swojego małżonka lub których bliscy są gdzieś daleko. Dzięki klubom seniora i uniwersytetom trzeciego wieku mogą choć na chwilę zapomnieć o swojej samotności. Dużo łatwiej jest osobom, które mają dzieci i wnuki przy sobie. To jeszcze utrzymuje ich przy życiu; ciągle mają odwołanie do następnych pokoleń, cieszą się ich osiągnięciami, smucą porażkami.
CZYTAJ DALEJ

Amerykański aktor – odtwórca roli Jezusa: płakałem, gdy Leon XIV został wybrany papieżem

2025-06-24 11:36

[ TEMATY ]

świadectwo

„The Chosen”

Movieguide®, CC BY-SA . /licenses/by-sa/.>, via Wikimedia Commons

Jonathan Roumie

Jonathan Roumie

Amerykański aktor grający Jezusa w serialu „The Chosen” (Szukając Boga), 50-letni Jonathan Roumie, jest zachwycony wyborem rodaka Amerykanina na papieża. „Kiedy wybrano Leona XIV, płakałem, bo nigdy nie myślałem, że zobaczę amerykańskiego papieża” - powiedział Roumie w rozmowie z dziennikarzami w Rzymie. To „ogromny zaszczyt” być w Watykanie, cieszy się katolik, który ma się spotkać z urodzonym w Chicago papieżem Leonem XIV w ramach środowej audiencji ogólnej 25 czerwca. Zdaniem amerykańskiego aktora „pontyfikat papieża Leona jest niezwykły z wielu powodów”. Cudownie jest komunikować się z przedstawicielem Chrystusa na ziemi w swoim ojczystym języku. „To powala na ziemię” - stwierdził.

Podziel się cytatem Okazją do rozmowy z dziennikarzami była prezentacja piątego sezonu serialu „The Chosen”, zapowiedzianego na lipiec. Serial opowiada historię życia Jezusa, jego matki Marii, uczniów i Marii Magdaleny. Jeszcze kilka dni temu ekipa filmowa kręciła w Materze w południowych Włoszech, w tym Ostatnią Wieczerzę i Ukrzyżowanie. Również przyszłe sezony będą skupiać się na Zmartwychwstaniu. Serial został przetłumaczony na około 50 języków i ogląda go rocznie około 300 milionów osób.
CZYTAJ DALEJ

Rada Dziekanów i zmiany personalne w diecezji sosnowieckiej

2025-06-24 19:40

[ TEMATY ]

zmiany personalne

zmiany kapłanów

Amelia Gołuchowska/diecezja.sosnowiec.pl

Peregrynacja kopii Cudownego Obrazu NMP Częstochowskiej w Diecezji Sosnowieckiej, rekolekcje diecezjalne dla kapłanów i świeckich w sosnowieckiej Arenie oraz druga tura zmian personalnych w Diecezji – to najważniejsze tematy poruszone na Konferencji Dziekanów, która odbyła się 24 czerwca br. pod przewodnictwem bp. Artura Ważnego w Domu Księży św. Józefa w Będzinie.

Zebranie zostało podzielone na dwie części. Pierwszą z nich stanowiły obrady, w których wzięli udział dziekani 23 dekanatów diecezji sosnowieckiej oraz dyrektorzy wydziałów kurialnych i instytucji diecezjalnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję