Reklama

Niedziela Łódzka

Święci męczennicy związani z Łodzią

Życie to okruchy czasu

Niedziela łódzka 2/2016, str. 8

[ TEMATY ]

męczennicy

Archiwum Szkoły

Pomnik bł. o. Pankiewicza przed szkołą Bernardynów w Łodzi

Pomnik bł. o. Pankiewicza przed szkołą Bernardynów w Łodzi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O pierwszym błogosławionym łodzianinie o. Hermanie Stępniu była już mowa w „Niedzieli Łódzkiej”. W grupie beatyfikowanych w 1999 r. męczenników II wojny światowej jest jeszcze dwóch zakonników związanych z Łodzią. Warto ich wydobyć, aby zobaczyć świadków Chrystusa, którzy tworzyli oblicze naszej archidiecezji.

Bł. Fidelis Chojnacki, kapucyn

Reklama

Pierwsza postać to bł. Fidelis Chojnacki, kapucyn. Urodził się w Łodzi 1 listopada 1906 r. Na chrzcie otrzymał imię Hieronim. W domu starannie wychowano go religijnie, jako chłopiec służył do Mszy św. Najprawdopodobniej we wczesnym dzieciństwie z rodzicami opuścił Łódź, ale brak w opracowaniach szczegółowych informacji. Po szkole średniej zapisał się do podchorążówki. Po ukończeniu nauki nie mógł znaleźć pracy. Dzięki pomocy krewnych znalazł zatrudnienie w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Szczuczynie, następnie na Poczcie Głównej w Warszawie. Zaangażował się w działalność Akcji Katolickiej. Interesował się akcją antyalkoholową i był gorliwym abstynentem. Wstąpił do III Zakonu św. Franciszka przy kościele Ojców Kapucynów w Warszawie. Kontakt z zakonnikami rozbudził w nim powołanie. 27 sierpnia 1933 r. w Nowym Mieście n. Pilicą otrzymał habit kapucyński i imię zakonne Fidelis. Śluby czasowe złożył 28 sierpnia 1934 r. i w Zakroczymiu rozpoczął studia filozoficzne. Na początku lipca 1937 r. zdał egzamin z filozofii, a 28 sierpnia złożył śluby wieczyste i rozpoczął studia teologiczne w Lublinie. Wybuch wojny zastał go na trzecim roku studiów. 25 stycznia 1940 r. brat Fidelis wraz z klerykami i kapłanami lubelskiego klasztoru został aresztowany i osadzony na Zamku w Lublinie. 18 czerwca 1940 r. przewieziony ze współtowarzyszami do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, a 14 grudnia do Dachau. Tu praca ponad siły, głód, brak odzieży doprowadziły go do ciężkiej choroby płuc. Zimą 1942 r. niosąc kocioł z kawą, rozlał go, za co dotkliwie został pobity. Fakt ten wpłynął na stan jego psychiki. W lecie 1942 r. zaliczono go do transportu inwalidów, po czym zmarł w szpitalu obozowym. Zapisał się w pamięci jako bardzo zdolny i dobrze rokujący zakonnik. Myślano o powierzeniu mu redakcji czasopism kapucyńskich oraz pracy w III Zakonie. Pozostały o nim piękne świadectwa współbraci. Znalazłem głębokie słowa przypisywane bł. Fidelisowi: „Życie nasze i praca składa się zasadniczo z okruchów czasu. Kto potrafi wykorzystać każdą chwilę – ową kruszynę czasu – ten wiele potrafi zrobić w każdej dziedzinie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bł. o. Anastazy Pankiewicz, bernardyn

Reklama

Druga postać to bł. o. Anastazy Pankiewicz, bernardyn, związany z Łodzią przez gorliwą pracę. Wielki budowniczy, pedagog, wychowawca i kierownik duchowy. Urodzony 9 lipca 1882 r. Nagórzanach, w parafii Nowotaniec k. Sanoka. Wyświęcony na kapłana 1 lipca 1906 r. Pełnił posługę w Wieliczce, Włocławku, Lwowie i Krakowie. W 1914 r. władze zakonne powierzyły mu stanowisko administratora parafii Dżurkowa k. Kołomyi, ale w tym samym roku został kapelanem wojskowym w randze kapitana i na tym stanowisku pozostał do końca wojny, przebywając głównie na Węgrzech. W latach 1919-30 pełnił wiele funkcji w klasztorze krakowskim. Z Łodzią związał się w 1930 r., kiedy otrzymał zgodę i poparcie biskupa ordynariusza Wincentego Tymienieckiego na kupno w dzielnicy Doły parceli z myślą o budowie kościoła i szkoły. Wzniesiono tam trzypiętrowy budynek, przeznaczony na klasztor i prywatne gimnazjum ogólnokształcące, które otrzymało nazwę Kolegium Serafickie. Szkoła ta liczyła w 1939 r. ponad 200 uczniów. Powstał też niewielki – jako tymczasowy – kościół św. Elżbiety. Wybuch II wojny światowej zahamował jego prace. Musiał się ukrywać przed Niemcami. Aresztowany 6 października 1941 r. z grupą kapłanów i osadzony w obozie przejściowym w Konstantynowie. 30 października 1941 r. przybył do Dachau. W świadectwach współwięźniów ukazany jest jako zawsze uśmiechnięty i pocieszający innych. Posiadał wewnętrzny spokój do końca życia. 18 maja 1942 r. został przydzielony do grupy inwalidów i przeznaczony na zagazowanie. Zdarzył się wtedy przedziwny, acz tragiczny incydent. Chcąc pomóc ostatniemu skazańcowi wsiadającemu do ciężarówki, wyciągnął do niego ręce. Wówczas esesmani zatrzasnęli wóz, obcinając o. Anastazemu obie dłonie. Gwałtowny upływ krwi mógł spowodować jego śmierć już w drodze. Jeśli dojechał żywy, to zginął jak inni uduszony gazem.

Dzisiaj miejscem kultu tego wielkiego męczennika jest kościół św. Elżbiety w Łodzi, który po beatyfikacji o. Anastazego, otrzymał go jako drugiego patrona. Również liceum i gimnazjum Ojców Bernardynów nosi imię bł. o. Anastazego Pankiewicza. Ulica – dawna Sporna – przy której stoi kościół Bernardynów i szkoła z klasztorem również noszą jego imię.

Bł. o. Anastazy Pankiewicz jest także założycielem Zgromadzenia Sióstr Antonianek od Chrystusa Króla. Kanonicznie erygował je 7 października 1959 r. biskup łódzki Michał Klepacz. Celem zgromadzenia obecnie jest opieka nad samotnymi matkami oraz nad dziećmi matek pracujących, a także inne prace w instytucjach kościelnych i klasztornych.

2016-01-05 11:50

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Peru: ekshumacja szczątków polskich franciszkanów przed beatyfikacją

[ TEMATY ]

ekshumacja

męczennicy

błogosławiony

franciszkanie.pl

O. Michał Tomaszek i o. Zbigniew Strzałkowski

O. Michał Tomaszek i o. Zbigniew Strzałkowski

Ekshumacja szczątków polskich franciszkanów, o. Michała Tomaszka i o. Zbigniewa Strzałkowskiego, zamordowanych w 1991 r. w Peru, odbyła się 13 i 14 października w kościele w Pariacoto w diecezji Chimbote. Identyfikacja doczesnych szczątków i pobranie z nich relikwii są etapem poprzedzającym beatyfikację męczenników, zaplanowaną na 5 grudnia br. Po przełożeniu do nowych trumien zostały one złożone w poświęconej im kaplicy.

Wraz z polskimi misjonarzami miał być beatyfikowany włoski duchowny ks. Alessandro Dordi, który zginął męczeńsko w Peru w tym samym roku. Jednak jego dwaj bracia odmówili zgody na ekshumację, dopóki winni jego śmierci - żołnierze maoistowskiej partyzantki Świetlisty Szlak - nie zostaną osądzeni.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: bardzo ważne jest Słowo, wokół którego gromadzi się lud

2025-01-24 12:00

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Adobe Stock

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Kapłan Ezdrasz przyniósł Prawo przed zgromadzenie, w którym uczestniczyli przede wszystkim mężczyźni, lecz także kobiety oraz wszyscy inni, którzy byli zdolni słuchać. I czytał z tej księgi, zwrócony do placu znajdującego się przed Bramą Wodną, od rana aż do południa przed mężczyznami, kobietami i tymi, którzy mogli rozumieć; a uszy całego ludu były zwrócone ku księdze Prawa. Pisarz Ezdrasz stanął na drewnianym podwyższeniu, które zrobiono w tym celu. Ezdrasz otworzył księgę na oczach całego ludu – znajdował się bowiem wyżej niż cały lud; a gdy ją otworzył, cały lud powstał. I Ezdrasz błogosławił Pana, wielkiego Boga, a cały lud, podniósłszy ręce, odpowiedział: «Amen! Amen!» Potem oddali pokłon i padli przed Panem na kolana, twarzą ku ziemi. Czytano więc z tej księgi, księgi Prawa Bożego, dobitnie, z dodaniem objaśnienia, tak że lud rozumiał czytanie. Wtedy Nehemiasz, to jest namiestnik, oraz kapłan-pisarz Ezdrasz, jak i lewici, którzy pouczali lud, rzekli do całego ludu: «Ten dzień jest poświęcony Panu, Bogu waszemu. Nie bądźcie smutni i nie płaczcie!» Cały lud bowiem płakał, gdy usłyszał te słowa Prawa. I rzekł im Nehemiasz: «Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie słodkie napoje, poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Bogu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją».
CZYTAJ DALEJ

Prokuratura chce umieszczenia zabójcy księdza ze Szczytna w zakładzie psychiatrycznym i umorzenia postępowania

2025-01-27 07:29

[ TEMATY ]

prokuratura

Instytut św. Maksymiliana Kolbego

ks. prałat Lech Lachowicz

ks. prałat Lech Lachowicz

Prokurator skierował do Sądu Okręgowego w Olsztynie wniosek o umorzenie postępowania wobec mężczyzny, który zabił księdza ze Szczytna. Wniósł też o skierowanie go do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Według biegłych cierpi on na chorobę psychiczną i był niepoczytalny.

Prokuratura Rejonowa w Szczytnie zakończyła postępowanie przeciwko Szymonowi K. podejrzanemu zabicie w listopadzie 2024 r. na plebanii parafii brata Alberta w Szczytnie jej proboszcza Lecha L. - poinformował w piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję