Reklama

Boże Narodzenie

Bóg się rodzi – moc truchleje

Niedziela Ogólnopolska 51/2015, str. 34-35

Ks. Janusz Sądel

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przeżywamy święty czas Bożego Narodzenia. Nasze myśli biegną dziś do Betlejem, patrzymy na małego Jezusa – Zbawiciela świata. Gdy wypowiadamy imię Jezus, mamy na uwadze całe nauczanie Ewangelii, ale także Listy św. Pawła Apostoła. Imię Pawła zaś kojarzy nam się z Jezusem Zmartwychwstałym, który ukazał się Pawłowi i objawił mu Boże tajemnice. To objawienie jest ważnym kluczem do naszej wiary: trzeba umieć zauważyć Ewangelię jako podstawę naszego życia, a w Ewangelii – najważniejsze prawo: czcij Boga i bliźniego. Jak wywiązujemy się z tego Bożego polecenia?

Byliśmy i wciąż jesteśmy świadkami różnorakich ataków skierowanych przeciwko Jezusowi, Ewangelii i Kościołowi. Dzieje się to poprzez media, z których notorycznie sączy się niechęć do Kościoła, w których uprawia się krytykanctwo, nagłaśniające wszelkie potknięcia i słabości ludzi wierzących.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kościół na celowniku

Reklama

Nie jest moją intencją obrona osób, które uwikłane są np. w grzech pedofilii – uważam, że zło trzeba nazywać złem i czym prędzej ukrócić złe postępowanie należy ukarać winnych, ale jednocześnie ta działalność nie powinna mieć charakteru dyskryminującego Kościół. Bo problem ten jest w Kościele naprawdę marginalny, dużo częściej występuje on w innych środowiskach, co jednak jest świadomie pomijane. Cały czas na świecie próbuje się też niszczyć Kościół poprzez kulturę – wydawnictwa wrogie chrześcijaństwu, tzw. twórczość artystyczną, a teraz m.in. ideologię gender, wciskaną podstępnie do programów szkolnych państw i narodów.

Światowi gracze

Trzeba zauważyć, że ta walka z chrześcijaństwem odbywa się na arenie światowej, ma miejsce także na forum ONZ i UE. Chciałbym tu przypomnieć książkę wydaną przez Bibliotekę „Niedzieli” w 2006 r. pt. „Wojna z chrześcijaństwem. ONZ i Unia Europejska jako nowa ideologia”. To tłumaczenie wydawnictwa włoskiego, w którym jasno i klarownie mówi się, jak różne zabiegi w tym względzie stosują te instytucje. Ostatnie dyspozycje ONZ m.in. sprzeciwiają się tzw. oknom życia, stworzonym przez Kościół w celu ratowania bezbronnych maleńkich dzieci. Chodzi rzekomo o prawo dziecka do własnej tożsamości, do tego, żeby wiedziało, kim są jego rodzice. A jak to się ma do tzw. banków nasienia i całych „klinik”, które z tego korzystają? Gdzie tu są prawa dziecka? Nie wszystkie dyspozycje ONZ czy UE muszą być stosowane w poszczególnych państwach, wywiera się jednak dość skuteczne naciski, by forsować te antyludzkie projekty.

Nauczajcie wszystkie narody

Reklama

Wydaje się, że my, katolicy, sami też nie jesteśmy bez winy. Nie staramy się zgłębiać istoty wielu problemów, poprzestajemy na manipulujących nami informacjach z mediów świeckich, świadomość naszej wiary jest często znikoma – np. mimo że dość duży procent ludzi młodych uczęszcza na lekcje religii, niewiele rodzin czyta katolicką prasę. Ze smutkiem trzeba też stwierdzić, że partie chadeckie, rzekomo oparte na chrześcijaństwie, nie sprzyjają, niestety, religii chrześcijańskiej, niedostatecznie dbają o wiarę i opcję chrześcijańską w prawodawstwie i w życiu katolików. Mało tego, niekiedy także księża – co widzimy na przykładzie Europy Zachodniej – ulegają pewnej sekularyzacji i zamiast przejąć się misją przepowiadania Ewangelii, szczególnie nakazem Chrystusa: „Idąc, nauczajcie wszystkie narody” (por. Mt 28, 19), oddają się swoim osobistym pasjom i zainteresowaniom, co skutkuje przykrymi następstwami w życiu katolików. Na niewiele zdają się tu nauczanie i przykład tak uwielbianego polskiego Papieża, rozsądny i mądry głos papieża Benedykta XVI czy apele i przykład obecnego papieża Franciszka. Świat wydaje się kroczyć własną drogą.

Trzeba więc, by Kościół w sposób zdecydowany i mocny otworzył się na księgę Ewangelii. Powinna ona rozkwitnąć w sposób niezwykły w dzisiejszym świecie. Możliwości jest tak wiele. Spotykamy się z niezwykłą pomysłowością w różnych dziedzinach, widzimy, jak dobrze mają się PR i instytucje marketingowe. Może trzeba podjąć większe zabiegi, żeby Ewangelia była bardziej znana? Chrześcijaństwo jest osłabione, bo osłabiona została nasza wiara, która ma być czymś oczywistym. Taką wiarę reprezentuje Ojciec Święty Franciszek i stąd jego wielka popularność.

Słabość wiary wśród katolików Europy Zachodniej jest tym bardziej groźna dziś, gdy mamy do czynienia z ogromnym, masowym napływem do Europy muzułmanów. Nie wiemy, jakie są cele tych, którzy organizują tę wędrówkę ludów. Nie jest to jednak chyba sprawa przypadkowa. Biorąc pod uwagę duży przyrost naturalny wśród ludzi tej kultury, np. we Francji, islam może zdominować naszą, opartą na chrześcijaństwie. Słaba wiara chrześcijan w Europie, połączona z inercją i wygodnictwem, wydaje się temu sprzyjać.

Chrystus w Europie

Reklama

W okresie Bożego Narodzenia szczególnym zamyśleniem ogarniamy chrześcijan w Ziemi Świętej i na Bliskim Wschodzie, tak bardzo dziś prześladowanych. Duży ich procent znajduje się poza miejscem swojego zamieszkiwania. Europa stara się tego dramatu nie zauważać. Ogromna i poruszająca była reakcja wielkich tego świata na zamachy w Paryżu, tymczasem od dłuższego już czasu jesteśmy świadkami straszliwych prześladowań chrześcijan w Iraku, Libii, Syrii, Pakistanie i właściwie świat się o nich nie upomina, a organizowana dla nich przez Kościół pomoc jest wciąż niewystarczająca. Tak wiele można dziś zrobić na drodze dyplomatycznej, ale świat milczy. Jest nas, katolików, ponad miliard, ale nie potrafimy się skutecznie zmobilizować...

Podobnie jest z naszym krajem. Uderza w nas wciąż propaganda ateistyczna – jak się przed tym bronić? Zbyt słaba jest obecność doktrynalna naszej religii w wielu zapisach prawnych i kulturowych, zbyt słabo objawiamy swoje przywiązanie do wiary, do Kościoła i Chrystusowego krzyża. Może właśnie nadszedł czas na wielką narodową lekcję. Niegdyś obrońcami chrześcijaństwa byli polscy władcy i królowie. Przypomnę tylko Władysława IV, który zginął pod Warną, czy króla Jana III Sobieskiego, który odniósł zwycięstwo pod Wiedniem. Dzięki nim Polska została nazwana „antemurale christianitatis” – przedmurzem chrześcijaństwa. Także dziś wielu katolików i chrześcijan w Europie Zachodniej wyraża nadzieję, że Polska zdoła obronić Kościół i wiarę chrześcijańską...

Wpatrujemy się dziś w betlejemski żłóbek, w którym widzimy Jezusa – Emmanuela – Boga z nami. Musimy zrobić Mu miejsce w Europie, zadbać o kulturę krzyża wypływającą z Ewangelii. Tylko mocna wiara, zapatrzenie się w osobę Jezusa i przyjęcie myślenia ewangelicznego może nas uratować.

Pamiętajmy, że kiedy Bóg się rodzi – moc truchleje...

2015-12-15 11:59

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan/ Kardynał Parolin: do Auschwitz jeździ się po to, by pamiętać o tragedii narodu Izraela

Watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin oświadczył w środę, że na teren niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz jeździ się po to, by pamiętać o tragedii, jaka spotkała naród Izraela. Tak odniósł się do słów włoskiej minister Eugenii Roccelli, która mówiła o „wycieczkach do Auschwitz”.

Oburzenie ocalałych z Holokaustu, a także polityków włoskiej centrolewicowej opozycji, protesty i żądania dymisji wywołała niedzielna wypowiedź ministry do spraw rodziny i równych szans Roccelli, która oświadczyła, że „wycieczki” młodzieży szkolnej do Auschwitz służyły temu, by powtarzać, że antysemityzm był tylko kwestią faszystowską i sugerowała ich polityczne motywacje.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa z Avila - życiowa mistyczka

Niedziela łódzka 41/2007

[ TEMATY ]

święta

François Gérard, "Św. Teresa”

Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”

Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”
Czy czytali Państwo „Drogę doskonałości” św. Teresy z Avila, reformatorki żeńskich klasztorów karmelitańskich, mistyczki i wizjonerki? A jej listy pisane do osób duchownych i świeckich? To zaskakująca literatura. Autorka, święta i doktor Kościoła, żyjąca w XVI w. w Hiszpanii, ujawnia w niej nadzwyczajną trzeźwość umysłu oraz wiedzę o świecie i człowieku. Jej znajomość ludzkiej, a szczególnie kobiecej natury, z pewnością przydaje się i dziś niejednemu kierownikowi duchowemu. Trapiona chorobami, prawie nieustannie cierpiąca, św. Teresa zwraca się do swoich sióstr językiem miłości, wolnym od pobłażania, ale świadczącym o głębokim rozumieniu i nadprzyrodzonym poznaniu tego, co w człowieku słabe, i może stanowić pożywkę dla szatańskich pokus. Po latach pobytu w klasztorze św. Teresa podjęła trudne dzieło reformy żeńskich wspólnot karmelitańskich. Dostrzegła niedogodności i zagrożenia wynikające z utrzymywania dużych zgromadzeń, zaproponowała więc, aby mniszki całkowicie oddane na służbę Chrystusowi mieszkały w małych wspólnotach, bez stałego dochodu, zdane na Bożą Opatrzność, ale wolne od nadmiernej troski o swe utrzymanie. Zadbała także o zdrowie duchowych córek, nakazując, aby ich skromne siedziby otoczone były dużymi ogrodami, w których będą pracować i modlić się, korzystając ze świeżego powietrza i słońca. Te wskazania św. Reformatorki pozytywnie zweryfikował czas i do dziś są przestrzegane przy fundacji nowych klasztorów. Oczywiście, główna troska św. Teresy skierowana była na duchowy rozwój Karmelu. Widziała zagrożenia dla Kościoła ze strony proponowanych przez świat herezji. Cóż może zrobić kobieta? - pytała świadoma realiów. Modlitwa i ofiara jest stale Kościołowi potrzebna. Kobieta, przez daną jej od Boga intuicję i wrażliwość, potrafi zaangażować nie tylko swój umysł, ale i serce na służbę Bożej sprawy. W życiu ukrytym i czystym, przez modlitwę i ufność może ona wyprowadzić z Serca Jezusa łaski dla ludzi. Jak korzeń schowany w ziemię czerpie soki nie dla siebie, ale dla rośliny, której część stanowi, tak mniszka za klauzurą Karmelu podtrzymuje duchowe życie otaczającego świata. Dąży do zażyłości z Panem nie dla zaspokojenia własnych pragnień, lecz dla Królestwa Bożego, aby Stwórca udzielał się obficie stworzeniu, karmiąc je łaską i miłością. Tak widziała to św. Teresa i tak postrzegają swe zadanie dzisiejsze karmelitanki. Modlą się za Kościół, za grzeszników i ludzi poświęconych Bogu, narażonych na potężne i przebiegłe zasadzki złego, aby wytrwali i wypełnili swoje powołanie. Szczęśliwe miasto, w którym Karmel znalazł schronienie. Szczęśliwa Łódź. Pełne wiary, wolne od strapień doczesnych, mieszkanki Karmelu potrzebują wszakże naszego wsparcia, materialnej ofiary, dziękczynnej modlitwy. W przededniu święta Założycielki Karmelu terezjańskiego, w roku poprzedzającym 80. rocznicę obecności Karmelitanek Bosych w Łodzi przy ul. św. Teresy 6, ku nim zwracamy spojrzenie. Niech trwa wymiana darów.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Kardynał Parolin: do Auschwitz jeździ się po to, by pamiętać o tragedii narodu Izraela

Watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin oświadczył w środę, że na teren niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz jeździ się po to, by pamiętać o tragedii, jaka spotkała naród Izraela. Tak odniósł się do słów włoskiej minister Eugenii Roccelli, która mówiła o „wycieczkach do Auschwitz”.

Oburzenie ocalałych z Holokaustu, a także polityków włoskiej centrolewicowej opozycji, protesty i żądania dymisji wywołała niedzielna wypowiedź ministry do spraw rodziny i równych szans Roccelli, która oświadczyła, że „wycieczki” młodzieży szkolnej do Auschwitz służyły temu, by powtarzać, że antysemityzm był tylko kwestią faszystowską i sugerowała ich polityczne motywacje.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję