Reklama

Kultura

Dowód na istnienie Boga

Telewizja Polska zrealizowała dokument o dwóch polskich misjonarzach, którzy zostali zamordowani przez komunistycznych terrorystów w Peru. Premierowa emisja filmu odbędzie się 4 grudnia, czyli w przeddzień ich beatyfikacji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Byli młodzi, żyli pogodnie i szczęśliwie, a wiara dodawała im odwagi, by głosić Chrystusa najuboższym mieszkańcom Peru. Zostali zamordowani w 1991 r. strzałem w tył głowy. Zginęli, bo do końca zostali wierni Chrystusowi w głoszeniu chrześcijańskiego orędzia miłości i pokoju. Dlatego też dwaj franciszkanie konwentualni – o. Michał Tomaszek i o. Zbigniew Strzałkowski zostaną beatyfikowani. Dokładnie 5 grudnia 2015 r. będziemy mogli cieszyć się pierwszymi polskimi misjonarzami męczennikami wyniesionymi do chwały ołtarzy.

– Ludzie, których dziś spotkaliśmy na terenie parafii w Pariacoto, mówili, że polscy misjonarze są dowodem na istnienie Boga – podkreśla Krzysztof Tadej, reżyser filmu o męczennikach z Peru.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przygotowanie do beatyfikacji

Film pt. „Życia nie można zmarnować” jest specjalną produkcją zrealizowaną przez TVP. Dlatego też na przedpremierowy pokaz zaproszono przedstawicieli KEP, ojców franciszkanów konwentualnych, rodziny męczenników oraz dziennikarzy. – Trudno mówić po tak pięknym filmie – podkreślił tuż po projekcji kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. – Ten obraz, sposób pokazania postaci, ich rodzin i całej sytuacji bardzo pięknie przygotowuje nas do beatyfikacji męczenników. Widzimy tu drogę od zabójstwa do tego, co się nazywa męczeństwem.

Reklama

O. Michał Tomaszek i o. Zbigniew Strzałkowski zostali zamordowani w bardzo młodym wieku, mieli niewiele ponad 30 lat. Film pokazuje, w jakich warunkach wzrastali, formowali się, a później posługiwali na misji w Peru. Dokument został zrealizowany przez ekipę TVP w rodzinnych stronach zakonników w Polsce, a także w peruwiańskich Andach, w Limie, Chimbote, w Barrace nad Oceanem Spokojnym oraz w parafii Pariacoto. – Ten film jest bardzo piękny. Dzięki niemu cała Polska będzie mogła poznać mojego brata – powiedziała „Niedzieli” Maria Kozieł, starsza siostra o. Michała Tomaszka. – Najbardziej cieszę się, że polscy franciszkanie nie wystraszyli się. Nadal wyjeżdżają pracować w Peru i kontynuują misję mojego brata – dodała.

Kult męczenników

Pamięć o polskich misjonarzach jest nadal żywa pośród Peruwiańczyków. Choć parafia w Pariacoto obejmuje teren wielkości jednej diecezji w Polsce, to jednak ludzie jechali wiele godzin konno, aby uczestniczyć w rocznicowych uroczystościach upamiętniających śmierć Polaków.

Krzysztof Tadej brał udział w 24. rocznicy ich śmierci. Reżyser opowiada zarówno o wielkim kulcie zamordowanych franciszkanów, jak i o spuściźnie duszpasterskiej, którą pozostawili po sobie w tym trudno dostępnym miejscu. – Pamiętam cykl dokumentów o wielkich Polakach, gdy 25 lat temu przyszedłem do pracy w TVP. Zwiastuny tych filmów kończyły się słowami: „TVP, mądry wybór, zobacz więcej”. Mam nadzieję, że ten film pozwoli Polakom zobaczyć więcej prawdy o swoich życiowych wyborach. Pozwoli także inaczej spojrzeć na ponad 2 tys. polskich misjonarzy posługujących w 98 krajach świata oraz na wspaniały zakon Franciszkanów Konwentualnych – podkreśla Krzysztof Tadej.

Reżyserowi dokumentu udała się bardzo trudna sztuka. Choć film opowiada o męczeńskiej śmierci franciszkanów, to jednak cała jego wymowa jest bardzo optymistyczna. Kończy się bowiem współczesnymi obrazami z codziennej pracy duszpasterskiej polskich zakonników w Pariacoto. Jeden z nich mówi, że wstąpił do franciszkanów, aby wyjechać do Peru, bo poruszyła go historia z 1991 r. – Krew męczenników posiewem wyznawców w Peru i pewnie także w Polsce – te słowa kard. Nycza są najlepszym komentarzem do całego filmu.

* * *

Jacek Raczek, siostrzeniec o. Michała Tomaszka

Pamiętam o. Michała Tomaszka jako uśmiechniętego, ciepłego wujka, z którym świetnie się bawiłem, śpiewałem piosenki, a jak wyjechał, uwielbiałem pisać do niego listy i czekać, aż przyjedzie listonosz z odpowiedzią. Jego śmierć była dla mnie traumatycznym przeżyciem. Został zamordowany dokładnie w moje 11. urodziny. Choć była to dla nas wielka strata, to jednak od razu wiedzieliśmy, że mamy w rodzinie świętego. Przez te 24 lata modliliśmy się o beatyfikację i cieszyliśmy się z każdej informacji o tym, że kult franciszkanów się rozwija. Pomagałem też przy realizacji tego filmu w naszych rodzinnych stronach i gdy go teraz oglądam, łza się w oku kręci.

2015-11-09 12:16

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Ślady stóp" - niezwykły film o Camino

[ TEMATY ]

film

Materiały prasowe

Poszukuję 10 dzielnych podróżników chętnych przejść 1000 kilometrów w 40 dni. Dotarcie do celu nie jest zapewnione. Obiecuję cierpienie i na przemian przejmujące zimno i nieznośny upał. Najprawdopodobniej nabawisz się kontuzji, obolałych mięśni i pęcherzy na stopach. Zniechęcenie i pokusa zrezygnowania zapewnione codziennie. Snu – niewiele, czasem na zimnej ziemi.

Film "Ślady stóp" od piątku 26 maja będzie można oglądać w Internetowym Kinie Religijnym Zobacz także: www.kinopodaniolem.pl
CZYTAJ DALEJ

Wokół słowa Bożego. Propozycje

2025-01-26 15:12

Marzena Cyfert

Wiele ciekawych propozycji skierowanych do osób rozmiłowanych w Piśmie Świętym padło podczas wieczoru inaugurującego Niedzielę słowa Bożego. To propozycje również dla tych, którzy lekturze Biblii oddają się od niedawna.

Pierwsza z nich to otwarcie drugiej edycji projektu „Słowo Blisko Ciebie”, która rusza już dziś, ale można do niej dołączyć w każdej chwili. Cztery lata temu projekt został zainicjowany przez wspólnotę Hallelu Jah. Jego uczestnicy czytają jeden rozdział Biblii dziennie, korzystając przy tym z przygotowanych materiałów. Pomaga w tym specjalnie uruchomiona aplikacja, którą można pobrać na stronie wspólnoty. W ten sposób w trzy i pół roku można przeczytać całe Pismo Święte.
CZYTAJ DALEJ

Wstrząs w kopalni Marcel w Radlinie. Zmarł 36-letni górnik

2025-01-27 08:58

[ TEMATY ]

kopalnia

kopalnie

PAP/Kasia Zaremba

W wyniku silnego wstrząsu w kopalni zmarł jeden z górników, a 11 trafiło do szpitali; akcja nadal jest prowadzona - poinformował p.o. prezesa Polskiej Grupy Górniczej Bartosz Kępa. Jak przekazał szef Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach stan czterech z 11 górników jest określany jako ciężki.

P.o. prezesa Polskiej Grupy Górniczej Bartosz Kępa poinformował w poniedziałek na briefingu, że 800 metrów pod ziemią doszło do silnego wstrząsu. Dodał, że w obszarze zagrożonym było 29 pracowników. 11 z nich trafiło do szpitala. "Niestety jeden z naszych kolegów zmarł. Akcja nadal jest prowadzona" - poinformował Kępa.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję