Reklama

Levittoux, Bursche, Haller

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Te wspaniałe postacie łączyły dwie rzeczy: wielkie umiłowanie Ojczyzny – za którą dwóch z nich zapłaciło śmiercią męczeńską – oraz obce pochodzenie.

Często nie zdajemy sobie sprawy z atrakcyjności naszej kultury i ducha narodowego, które powodowały, że wielu przybyszów osiedlonych w Polsce szybko się polonizowało, asymilowało i – przede wszystkim – utożsamiało z polskością. Nie zapomnę rozmowy z nieżyjącym już ewangelickim historykiem Eugeniuszem Szulcem, który opowiadał mi, że po jednej ze zwycięskich dla Polaków potyczek na Pradze podczas insurekcji kościuszkowskiej na ulice wybiegł niemiecki kupiec zamieszkały w Warszawie i obwieścił głośno: „Unsere haben gewonnen!” (Nasi zwyciężyli!).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oczywiście, w pierwszym rzędzie o przyjęciu opcji polskiej decydowały względy ekonomiczne, a przede wszystkim mariaże cudzoziemskich przybyszów z Polkami, ale nie tylko.

Reklama

Młody pastor Juliusz Bursche ze studiów teologicznych w Dorpacie wrócił do Warszawy pod zaborem rosyjskim jako zadeklarowany Polak, choć jego ojciec był jeszcze pastorem niemieckim w Zgierzu. Duży wpływ na jego krok miała polska literatura romantyczna, w której rozczytywali się młodzi pastorzy należący do Konwentu Polonia. Już jako biskup Kościoła ewangelicko-augsburskiego w 1919 r. Juliusz Bursche brał udział w Konferencji Pokojowej w Paryżu, przedkładając memoriał polskich pastorów w sprawie przyłączenia Śląska Cieszyńskiego i Górnego Śląska do Polski. W latach 1919-20 z ramienia rządu polskiego kierował Komitetem Plebiscytowym na Mazurach. Naziści uważali go za polskiego nacjonalistę i robili wszystko, aby nazwisko Bursche było znienawidzone w całym świecie ewangelickim. Kiedy po wybuchu II wojny światowej 3 września 1939 r. biskup wygłosił w Polskim Radiu płomienną mowę, zapowiadając klęskę Niemiec, jego los był przesądzony. Mógł wprawdzie uciec z okupowanego kraju, nakłaniany do tego przez polski rząd, ale stanowczo odmówił, oświadczając, że z Polski nie wyjedzie. Niemcy nie mieli względu na jego sędziwy wiek oraz inwalidztwo i uwięzili biskupa w Radomiu. Przewieziony do więzienia gestapo Moabit w Berlinie zginął tam śmiercią męczeńską 20 lutego 1942 r.

Polakiem w pierwszym pokoleniu był też student Karol Levittoux, syn francuskiego żołnierza osiadłego w Polsce. Jako czołowy działacz Związku Patriotycznego został aresztowany przez Rosjan pod zarzutem dążenia do wywołania powstania zbrojnego. Katowany w śledztwie nie wydał nikogo. Z obawy, że nie wytrzyma kolejnego przesłuchania, podpalił siennik i zginął w ogniu. Mimo że zmarł w Warszawie, na próżno szukać w stolicy ulicy jego imienia, choć aż roi się tu od wielu dziwacznych patronów. Na szczęście jego postać uwiecznił Norwid w genialnym wierszu, zaczynającym się od słów: „Coraz to z Ciebie jako z drzazgi smolnej.

Wokoło lecą szmaty zapalone...”. Karola Levittoux opiewał także słynny bard Przemysław Gintrowski w ekspresyjnym utworze Jerzego Czecha.

Już jako Polak, w patriotycznej polskiej rodzinie, urodził się generał Józef Haller, legionista, twórca Błękitnej Armii. Nawet pobieżne wymienienie jego zasług dla Polski przekroczyłoby ramy tego felietonu. Jego pełne nazwisko brzmi: Haller von Hallenburg. Hallerowie spolonizowali się ostatecznie w XVIII wieku, a ojciec generała, Henryk, brał udział w powstaniu styczniowym.

Dla Karola Levittoux, bp. Juliusza Burschego i gen. Józefa Hallera, w których żyłach płynęła obca krew, Polska była wartością najświętszą.

* * *

Grzegorz Polak
Dziennikarz katolicki, działacz ekumeniczny, popularyzator nauczania papieskiego, członek zespołu scenariuszowego Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego, laureat Nagrody TOTUS (2007)

2015-11-04 08:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wino św. Jana

[ TEMATY ]

św. Jan Apostoł

Kościół parafialny w Oleszycach – mal. Eugeniusz Mucha/fot. Graziako

„Wino, które pobłogosławił św. Jan, straciło swoją zabójczą moc, zatem ma ono nas uzdrawiać od zła, złości, która w nas jest i grzechu. Ma nas także zachęcać do praktykowania gorącej miłości, którą głosił św. Jan” – wyjaśnia w rozmowie z KAI ks. dr Joachim Kobienia, liturgista i sekretarz biskupa opolskiego. 27 grudnia w Kościele błogosławi się wino św. Jana.

– To bardzo stara tradycja Kościoła, sięgająca czasów średniowiecza. Związana jest z pewną legendą, według której św. Jan miał pobłogosławić kielich zatrutego wina. Wersje tego przekazu są różne. Jedna mówi, że to cesarz Domicjan, który wezwał apostoła do Rzymu, by tam go zgładzić, podał mu kielich zatrutego wina. Św. Jan pobłogosławił go, a kielich się rozpadł.
CZYTAJ DALEJ

Największą miłością jest cierpliwe trwanie przy kimś, kto już nie potrafi „oddać” tak jak dawniej

2025-12-26 16:00

[ TEMATY ]

Ks. Krzysztof Młotek

Glossa Marginalia

Adobe Stock

ŚWIĘTO ŚWIĘTEJ RODZINY A.D. 2025

Syr 3, 2-6.12-14
CZYTAJ DALEJ

Prestiżowe wyróżnienie

2025-12-27 08:24

Archiwum TN KUL

Profesor Andrzej Nowak, wybitny historyk, został laureatem Nagrody im. Księdza Idziego Radziszewskiego, przyznawanej przez Towarzystwo Naukowe KUL.

Nagroda, ustanowiona w 1974 r., przyznawana jest rokrocznie „za wybitne osiągnięcia naukowe w duchu humanizmu chrześcijańskiego” wybitnym przedstawicielom polskiej nauki, których życie i działalność cechuje ten nurt humanizmu, który wielkość człowieka i godność osoby widzi w perspektywie związku z Bogiem w świetle Objawienia chrześcijańskiego. Jest wyróżnieniem liczącym się w polskim świecie nauki i kultury, jak też w życiu Kościoła. Jako pierwszy nagrodę otrzymał prof. Władysław Tatarkiewicz; wśród laureatów są m.in. prof. Anna Świderkówna, ks. prof. Michał Heller, kard. Zenon Grocholewski, czy s. prof. Zofia Zdybicka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję