Jezus i Jego uczniowie podróżowali przez Galileę, On jednak nie chciał, żeby kto wiedział o tym. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: „Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie”. Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.
Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był w domu, zapytał ich: „O czym to rozprawialiście w drodze?”. Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.
On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: „Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich”.
Potem wziął dziecko; postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: „Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał”.
W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem
w góry do pewnego miasta w ziemi Judy.
Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.
Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi,
poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty
napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk
i powiedziała: „Błogosławiona jesteś między niewiastami
i błogosławiony jest owoc Twojego łona.
A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi
do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia
zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się
z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona
jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane
Jej od Pana”.
Oto słowo Pańskie.
Moja rozmowa z Leonem XIV opierała się na szerokiej wiedzy, jaką niesie w sobie ten Papież o Polsce, a przede wszystkim o Janie Pawle II, największym Polaku w historii XX wieku - powiedział Karol Nawrocki na spotkaniu z dziennikarzami po wizycie w Watykanie. Podkreślił, że to właśnie postać Jana Pawła II zbliża Polaków do Watykanu, a polskiego prezydenta do Papieża Leona.
Prezydent potwierdził, że tematem rozmów w Watykanie była kwestia bezpieczeństwa, sytuacja polskich nauczycieli religii, a także wartości chrześcijańskich, na których opiera się Polska od ponad tysiąca lat. Sam Papież zwrócił uwagę na ważny problem dialogu między pokoleniami.
W polityce zdarzają się momenty, które – choćby nie wiem jak próbowano je relatywizować – pozostają faktami. Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Waszyngtonie jest właśnie takim momentem. Już sam fakt, że w pierwszych tygodniach urzędowania głowa państwa rozmawia z przywódcą USA i uzyskuje gwarancję utrzymania, a nawet możliwego wzmocnienia obecności wojsk amerykańskich w Polsce, jest wydarzeniem bez precedensu. To nie jest sukces tylko Nawrockiego – to sukces Polski.
Co więcej, jego wymiar jest tym większy, im poważniej traktujemy dzisiejsze realia geopolityczne. Radosław Sikorski – polityk, którego trudno posądzać o sympatię do obecnego prezydenta – powiedział wprost: „Oczekuję, że prezydent Nawrocki wykorzysta tę pozycję uprzywilejowanych stosunków z prezydentem Trumpem do zwiększenia, a przynajmniej niezmniejszenia, amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce. To – wydaje mi się – jest miara sukcesu bądź braku sukcesu tej wizyty.” Trudno o lepsze kryterium oceny. I fakty są takie, że ta miara została spełniona – a może nawet przekroczona.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.