Nikos Kazandzakis wkłada w usta swego bohatera, Greka Zorby, pełne odwagi i buntu słowa: „Ja w każdej chwili mogę spojrzeć śmierci w oczy i nie przestraszę się. Ale nigdy nie powiem: to mi się podoba. Nie podoba mi się wcale. Nie zgadzam się na nią”. Czy Jezusowi śmierć się podobała? Pewnie nie. Ale zgodził się na nią: „Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie” (Mk 9, 31). Chrystus cierpiał jako Syn Człowieczy, jako człowiek, ale wraz z Nim w jakiś tajemniczy sposób cierpiał sam Bóg. „Deus compatiens” – „Bóg współcierpiący” w Chrystusie – to idea od dawna obecna w myśli Kościoła.
Przekonanie Alberta Camusa, że Bóg pozazdrościł nam cierpienia i dlatego umarł na krzyżu, jest może bardziej próbą pozyskania czytelnika prowokacyjnymi tezami niż głęboko uzasadnionym teologicznym sofizmatem. Pozostaje jednak prawdą, że Bóg wybrał cierpienie na narzędzie zbawienia. Ale czy wybór ten ma jakieś konsekwencje? Pascal twierdził, że Chrystus pozostaje w agonii aż do końca świata, czy jednak prawda ta ma wpływ na codzienne życie zwykłych ludzi? Czy można przyjąć, że Chrystus współ-cierpi z człowiekiem? Jeśli tak, to owo współcierpienie jest znakiem Jego miłości, oznacza bowiem utożsamienie się z dramatem człowieka dotkniętego przez zło. Jawnym znakiem tego, że po swym zmartwychwstaniu Chrystus w dalszym ciągu włączony jest w dramat cierpienia, są ślady po gwoździach i rany na chwalebnym ciele. Św. Bernard z Clairvaux interpretował je w taki sposób: „Poprzez otwarte rany objawia się tajemnica serca, jaśnieje wielki znak dobroci, ukazuje się serdeczna litość naszego Boga”.
Nakładem Wydawnictwa RTCK ukazała się właśnie najnowsza książka Ks. Marka Dziewieckiego „Karykatury Chrześcijaństwa”, w której ten znany rekolekcjonista wskazuje nieprecyzyjne, mylące i fałszywe wyobrażenia na temat naszej wiary. Prezentujemy fragment książki mówiący o tym, czy chrześcijanin powinien troszczyć się o duszę kosztem ciała?
Istnieje w przestrzeni publicznej zafałszowany obraz, jakoby chrześcijaństwo troszczyło się jedynie o duszę człowieka po śmierci doczesnej, a przynajmniej jakoby troszczyło się o duszę zdecydowanie bardziej niż o ciało. W konsekwencji wielu współczesnych ludzi, zwłaszcza nastolatków i młodych dorosłych, postrzega chrześcijan jako osoby, które mają ratować swoje dusze, a ciałem winny wzgardzić, najlepiej wyrzekając się swojej cielesności. Tego typu przekonania to nic innego, jak tylko kolejna karykatura chrześcijaństwa.
Odpowiadając na list Laury – matki i żony – jak stawić czoła trudnościom i przezwyciężać pokusy, Papież Leon zachęca ją, aby nazywała je po imieniu, dzieliła się swoimi doświadczeniami, a przede wszystkim zwracała się o pomoc do Maryi. List i odpowiedź Papieża zostały opublikowane w miesięczniku „Piazza San Pietro”.
„Mam męża, który bardzo mnie kocha… i jestem matką trzech wspaniałych córek, które staram się codziennie karmić modlitwą i słowem Ewangelii. Przechodzę przez czas, w którym moja wiara jest silniejsza niż kiedykolwiek… ale może właśnie dlatego czuję, że pokusy mocno próbują przejąć nade mną przewagę. Czy to oznacza, że moja wiara nie jest aż tak mocna?”.
Papież Leon XIV prawdopodobnie nie wprowadzi się sam do swojego nowego apartamentu w Pałacu Apostolskim. O nieoficjalnych planach nowego papieża, by zamieszkać z małą wspólnotą augustianów, poinformowała włoska gazeta „La Repubblica” z 19 sierpnia.
Urodzony w USA papież był nie tylko członkiem tego zakonu przez dziesięciolecia, ale także jego przeorem generalnym w latach 2001-2013. „Będę musiał zrezygnować z wielu rzeczy; moje życie się zmieniło, ale nigdy nie przestanę być augustianinem” - powiedział wkrótce po wyborze na papieża podczas obiadu z augustianami w Rzymie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.