Reklama

„Moje Pismo Tęcza” w nowej odsłonie – już we wrześniu

Do odważnych świat należy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wakacje, jak zawsze, za szybko się skończyły. Po dwóch miesiącach przerwy wraz z pierwszym dzwonkiem trzeba znowu przekroczyć próg szkoły czy przedszkola. A tam często – nowa klasa, nowi koledzy, nowi nauczyciele... Nowe w tym roku szkolnym jest też wychodzące przy „Niedzieli” od 1993 r. „Moje Pismo Tęcza”, pokazujące się w pięknej, bajecznie kolorowej, odświeżonej odsłonie, pełne wspaniałych pomysłów, bohaterów i niespodzianek. Razem więc zdajemy pierwsze po wakacjach egzaminy, a to wymaga niemałej odwagi. Zapewniam naszych małych Czytelników, ich Rodziców i Dziadków, że nie ma się czego bać. Gdy żyjemy w przyjaźni z Panem Bogiem, stajemy się gigantami, a nasze pismo w tym pomaga – prowadzi do Boga po tęczy, która jest symbolem miłości i przymierza.

Temat tego numeru „Mojego Pisma Tęcza” to odwaga, co pokazuje już okładka. W biblijnej przypowieści o Dawidzie i Goliacie, zawartej w Księdze Samuela, został zapisany przykład zadziwiającego zwycięstwa ducha. Stają naprzeciw siebie: odważny pasterz Dawid, drobny, niskiego wzrostu, i olbrzym Goliat, żołnierz uzbrojony po zęby. Dawid napina procę i jednym kamieniem obezwładnia potężnego Goliata. A dzieje się tak, bo Dawid ma pomoc i błogosławieństwo samego Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

I w tym tkwi sedno: jak Dawid sięgnął po procę, tak my mamy sięgać po różaniec. To nasza broń. Zaraz na początku najnowszego numeru „Tęczy” o chodzeniu do szkoły i do przedszkola z Jezusem – najlepszym przyjacielem, dającym siłę – mówi dzieciom bp Antoni Długosz, odtąd obecny w każdym numerze naszego pisma. To ten biskup z długim nosem, który tańczy i śpiewa. W świat modlitwy dzieci są wprowadzane przede wszystkim przez rodziców – to ich wspólne klękanie do pacierza i odmawianie go jest najlepszą szkołą modlitwy. A jak bezpiecznie jest na kolanach mamy, gdy można razem liczyć do dziesięciu na różańcu... Ciocia Ewa, mądry psycholog, wyjaśnia, czy o kimś, kto odczuwa strach, możemy powiedzieć, że jest odważny. Zapraszamy też na lekcję historii pod hasłem: „Kocham Polskę”. A na naszej lekcji języka angielskiego podczas gotowania z tłumaczem przyrządzamy pyszne jabłka zapiekane z żurawiną, którymi później można się zajadać w czasie rozwiązywania tęczowych rebusów, krzyżówek czy zagadek. Oczywiście, wszystko z pomocą rodziców. Jest też kącik wypełniony dziecięcymi pasjami, na początek – konie.

Wczasie wakacji nasza redakcja nie próżnowała – powstała piosenka o tęczy do nowej „Tęczy”, której będziemy mogli wysłuchać na stronie: www.niedziela.pl i zaśpiewać: „Czytam mą «Tęczę», by duszę karmić tym słowem, co Jezus daje. Bo w niej znajduję kolory nieba, co ziemię czynią znów rajem”. Mamy nadzieję, że Czytelnicy „Mojego Pisma Tęcza” śpiewająco będą budować tęczowy, radosny most do nieba.

www.mojepismotecza.pl, MojePismoTecza@gmail.com
Zamów „Moje Pismo Tęcza” już dzisiaj!
ul. 3 Maja 12, 42-200 Częstochowa, tel. (34) 324-36-45,
kolportaz.niedziela@niedziela.pl

2015-08-25 12:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyjątkowa wystawa w Rzymie

2024-05-14 17:21

[ TEMATY ]

wystawa

Rzym

krucyfiks

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Obok krucyfiksu św. Marcelego wystawiono „Chrystusa Ukrzyżowanego” Salvatora Dalì i szkic św. Jana od Krzyża.

W ramach obchodów Roku Świętego 2000, 12 marca obchodzony był Dzień Przebaczenia. Na tę okazję Jan Paweł II kazał umieścić w Bazylice Watykańskiej słynny krucyfiks z kościoła św. Marcelego. Miliony telewidzów na całym świecie oglądały Papieża obejmującego ukrzyżowanego Chrystusa - ten papieski gest stał się jednym z symboli pontyfikatu Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Małżeństwo z Andrychowa idzie do grobu św. Jakuba. Zaniosą tam też Twoją intencję

2024-05-15 12:09

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

Camino

świadectwa

Archiwum rodzinne

Mają już za sobą dwa tygodnie pieszej wędrówki. Zostało im jeszcze 100 dni, by planowo dotrzeć do sanktuarium w Santiago de Compostela. Dorota i Rafał Janoszowie zamierzają pokonać 2890 km. Wyruszyli z Andrychowa Drogą św. Jakuba, by podziękować za 35 lat małżeństwa. Dziękują także za trójkę swych dzieci, za pozostałych członków rodziny, za przyjaciół i za to, co ich w życiu spotkało. Andrychowskie małżeństwo znane jest z wieloletniego zaangażowania w Ekstremalną Drogę Krzyżową.

Małżonkowie przyznają, że po raz pierwszy znaleźli się na tym jednym z najbardziej znanych szlaków pielgrzymkowych 10 lat temu. „Było to dla nas bardzo głębokie doświadczenie duchowe, powiązane wtedy z wdzięcznością za 25 lat wspólnego życia małżeńskiego. Okazało się, że Camino wpisało się głęboko w nasze serca, a my wpisaliśmy je w serca naszych dzieci i ich przyjaciół. Za nami 6 takich wędrówek trasą północną i portugalską” - opowiadają na swym facebookowym profilu, który nazwali „Camino Wdzięczności”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję