Reklama

Polacy z Donbasu wchodzą na rynek pracy

Polacy ewakuowani z Donbasu opuszczą niedługo ośrodki w Rybakach i Łańsku. Większości z nich udało się znaleźć pracę i dach nad głową. Cieszą się serdecznym przyjęciem w Polsce, chcą tu zostać na stałe

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rządowy program adaptacji dla ewakuowanych z Donbasu Polaków dobiega końca 13 lipca br. Nadal większość z nich przebywa w Archidiecezjalnym Ośrodku Charytatywnym Caritas Archidiecezji Warmińskiej w Rybakach i w Kompleksie Recepcyjno-Wypoczynkowym w Łańsku. Pracownicy ośrodków dbają o wyżywienie gości oraz pośredniczą w znalezieniu dla nich mieszkań i pracy.

– Samorządy spisały się bardzo dobrze, mamy dobrą współpracę z instytucjami rządowymi – ocenia dyrektor ośrodka w Rybakach ks. Piotr Hartkiewicz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prawie wszyscy rodacy ze Wschodu przyjechali do Polski z rodzinami. Spora część ewakuowanych ma wyższe wykształcenie. – Staramy się znaleźć dla tych osób zatrudnienie zgodne z ich wykształceniem i doświadczeniem życiowym – mówi ks. Hartkiewicz. – Dla 90 proc. dorosłych udało się znaleźć miejsca pracy. Samorządy przygotowują dla nich oraz ich rodzin mieszkania komunalne lub socjalne – dodaje. Na prośbę MSW kolejne miasta deklarują się udzielić azylu przybyłym. Katowice zdecydowały się właśnie przeznaczyć na ten cel 3 mieszkania. – Myślę, że 13 lipca już nikt nie zostanie bez środków do życia ani bez dachu nad głową – ma nadzieję ks. Piotr.

Część ewakuowanych Polaków mają zatrudnić spółki Skarbu Państwa, innych zdeklarowali się przyjąć prywatni przedsiębiorcy. Kilku lekarzy ma otrzymać pracę w środowiskach okołomedycznych. Ich sytuacja jest najtrudniejsza, gdyż obecnie nie mają pozwolenia na wykonywanie zawodu – muszą przejść kilkumiesięczny proces nostryfikacji dyplomu. Osoby, które prowadziły na Ukrainie własne biznesy, myślą o założeniu firm w Polsce.

Dla Polaków zza wschodniej granicy bariera językowa bywa nadal przeszkodą w realizacji marzeń, mimo że mają oni za sobą 3-miesięczny kurs jęz. polskiego. Doświadcza tego Herman Oniszczuk, który przez 2 lata studiował medycynę w Doniecku. Od października zamierza podjąć studia od początku na jednej z naszych uczelni. – Przyjechały tu nie tylko osoby polskiego pochodzenia, ale także ich ukraińskie rodziny, które z Polską miały niewiele wspólnego – wyjaśnia ks. Hortkiewicz. Hermanowi podoba się Polska, chwali nasz ustrój, dziękuje za serdeczne przyjęcie.

Reklama

Jurij Żiwenko jest inżynierem. Pracował w firmie, która zapewniała obsługę techniczną bankom. Niedługo rozpocznie pracę w warszawskim wydawnictwie jako elektronik. Jego żona, tak jak dotychczas, będzie tłumaczyć teksty w języku angielskim na rosyjski i ukraiński. Doznają życzliwości ze strony Polaków. U nas mogą swobodnie brać udział w praktykach religijnych. W prawie półmilionowym Ługańsku, skąd pochodzą, katolicy to zaledwie kilkudziesięcioosobowa grupa. Przyjechali z dwójką dzieci w wieku 9 i 16 lat.

Tatiana Jerochowa jest lekarzem ginekologiem. Przyjechała z 21-letnią córką, studentką medycyny, oraz dwoma synami (17 lat i 2 lata). Stara się o nostryfikację dyplomu na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Do tego czasu będzie pracowała w szpitalu w Bydgoszczy jako pomoc medyczna.

Aleksander Żelicki, magister farmacji, przez 13 lat kierował w Ługańsku siecią aptek. Do Polski przyjechał z żoną, również farmaceutką, oraz 2-letnim synem. Proces nostryfikacji, który uprawnia ich do wykonywania zawodu, jest długi i kosztowny. Dwukrotnie pisał do Naczelnej Izby Aptekarskiej z prośbą o ułatwienie procedur, ale nie otrzymał odpowiedzi. Nie może znaleźć pracy w swojej branży. – Chciałbym pracować w farmacji, bo ta praca to moja pasja – podkreśla. Za naszym pośrednictwem apeluje do Państwa o pomoc w znalezieniu pracy w tej branży. Cieszy się, że w Polsce może chodzić co niedzielę do kościoła, co jest dla niego bardzo ważne. – Nasi księża opuścili okupowane terytoria, nie było Mszy św. ani spowiedzi – ubolewa mężczyzna.

2015-06-09 13:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Ważny do księży: ojciec nie dominuje, ale wydobywa potencjał

2024-05-09 20:39

[ TEMATY ]

księża

bp Artur Ważny

Ks. Przemysław Lech/diecezja.sosnowiec.pl

O ojcostwie, które nie chce dominować, ale wydobywać potencjał z ludzi świeckich, m.in. mówił bp Artur Ważny podczas spotkania z księżmi dziekanami 23 dekanatów, na które podzielona jest diecezja sosnowiecka. Konferencja odbyła się 9 maja w budynku Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu.

W spotkaniu z biskupem sosnowieckim udział wzięli również pracownicy wydziałów kurialnych, na czele z kanclerzem - ks. Mariuszem Karasiem.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Wielki protest rolników w Warszawie

2024-05-10 11:56

[ TEMATY ]

protest

o. Waldemar Gonczaruk CSsR

W piątek, w południe z placu Zamkowego w Warszawie wyruszyła organizowana przez NSZZ "Solidarność" manifestacja przeciwko Zielonemu Ładowi. W jej trakcie związkowcy mają zbierać podpisy pod petycją o referendum w tej sprawie. Wśród uczestników marszu są także politycy Prawa i Sprawiedliwości, z liderem ugrupowania Jarosławem Kaczyńskim na czele.

Przed rozpoczęciem manifestacji Kaczyński zabrał głos w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej. Przekonywał, że "Zielony Ład to jest między innymi dzieło Platformy Obywatelskiej, która się całkowicie w to włączyła po to, żeby realizować różne interesy, różne ideologie".

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję