Reklama

Niedziela Sandomierska

Gimnazjaliści ze Stalowej Woli i Jaty najlepsi

21 maja w auli Zespołu Szkół w Jeżowem odbył się finał IV Konkursu Twórczości Literackiej „Gdy słowa dojrzewają”. Werdykt jury zadecydował, że najlepszymi spośród 76 gimnazjalnych twórców, którzy wzięli udział w konkursie, zostały: Natalia Rusin i Katarzyna Porębska ze Stalowej Woli (w kategorii poezji) oraz Monika Bieleń z Jaty (w kategorii prozy)

Niedziela sandomierska 23/2015, str. 6

[ TEMATY ]

konkurs

Zdjęcia ze zbiorów Autora

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cieszący się od początku dużym zainteresowaniem konkurs literacki, skierowany do młodzieży gimnazjalnej, zgromadził liczne grono uczestników z kilku powiatów Podkarpacia. Oceniło ich jury, któremu po raz kolejny przewodniczyła wiceprezes rzeszowskiego oddziału Związku Literatów Polskich Małgorzata Żurecka ze Stalowej Woli. Ponadto zasiadały w nim: Marta Gdula-Żukowicz, przez kilka lat prezes Stowarzyszenia Literackiego „Witryna” w Stalowej Woli oraz Irena Czyżowska-Smusz, polonistka Zespołu Szkół w Jeżowem oraz Liceum Ogólnokształcącego w Kamieniu. Patronami konkursu byli także: rzeszowski oddział Związku Literatów Polskich, kwartalnik literacko-artystyczny „Fraza” w Rzeszowie, który wydawany jest przez pracowników naukowych Uniwersytetu Rzeszowskiego, Stowarzyszenie Literackie „Witryna” oraz Gminne Centrum Kultury w Jeżowem.

Przewodnicząca jury wypowiedziała wiele ciepłych słów o gimnazjalnych twórcach, idei konkursu i samej jego organizacji. Okazało się na przykład, że w tym roku po raz pierwszy dotarły do Jeżowego utwory twórców spoza Podkarpacia: z Nowego Sącza i Warszawy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Najważniejszym momentem imprezy finałowej było oczywiście odczytanie werdyktu jury i wręczenie wyróżnień oraz nagród głównych. Na początek jednak swoją nagrodę Michałowi Szelidze z Publicznego Gimnazjum w Groblach wręczyła przewodnicząca jury, a następnie organizator konkursu własnymi nagrodami obdarzył Katarzynę Marut z gimnazjum w Jacie i Karolinę Delektę z Cholewianej Góry.

W kategorii poezji przyznano dwie równorzędne nagrody dla stalowowolskich gimnazjalistek: Natalii Rusin (Gimnazjum nr 5) i Katarzyny Porębskiej (Gimnazjum Katolickie). Za najlepszą w kategorii prozy została uznana Monika Bieleń z Publicznego Gimnazjum w Jacie. Drugą i trzecią nagrodę za poezję otrzymały również gimnazjalistki stalowowolskie – Wiktoria Słomska (Gimnazjum Katolickie) i Angelika Kędzia (Gimnazjum nr 5). W prozie nagrodę II otrzymali: Mateusz Kata (Gimnazjum nr 7 w Stalowej Woli) oraz Katarzyna Cisek (Publiczne Gimnazjum w Jeżowem), zaś III nagroda przypadła Katarzynie Wojtak (Gimnazjum im. Jana Pawła II w Ulanowie) i Paulinie Mazur (Publiczne Gimnazjum w Zarzeczu). Wśród kilkunastu wyróżnień konkursowych zwraca uwagę wszechstronność twórcza Wiktorii Pikuły z Gimnazjum nr 1 w Nisku, która została wyróżniona zarówno w poezji, jak i w prozie. Dyplomy i książkowe upominki przypadły także opiekunom laureatów, spośród których szczególną uwagę zwraca osiągniecie Zofii Wlazło z Gimnazjum nr 5 w Stalowej Woli, która mogła się cieszyć z sukcesu trzech laureatek.

2015-06-03 10:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozstrzygnięcie V edycji Konkursu „Prawda i kłamstwo o Katyniu”

[ TEMATY ]

Katyń

konkurs

Archiwum Jadwigi Wiśniewskiej

14 kwietnia 2014 r. w siedzibie IPN w Katowicach odbyło się uroczyste rozstrzygnięcie Wojewódzkiego Konkursu Historyczno - Literackiego „Prawda i kłamstwo o Katyniu”, organizowanego przez poseł Jadwigę Wiśniewską. Patronat naukowy nad Konkursem od pięciu lat sprawuje IPN w Katowicach, zaś patronat medialny - Tygodnik Katolicki „Niedziela”, TVP Katowice i Radio Fiat. Zgromadzeni w siedzibie IPN wysłuchali refleksji historycznej Rafała Michalskiego „W kręgu prawdy i kłamstwa. Zbrodnia Katyńska z perspektywy XXI w.” Po wręczeniu nagród odbył się koncert Andrzeja Kołakowskiego „Kiedy myślę: Katyń…”.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Oto OT.TO w Dobrym Miejscu

2025-10-01 12:04

[ TEMATY ]

koncert

kabaret OT.TO

Dobre Miejsce

Ich występy to niezwykła atmosfera, dużo muzyki i pozytywne wibracje, bez dzielącej Polskę polityki. Już w piątek 3 października w Dobrym Miejscu na Dewajtis koncert Kabaretu OT.TO.

Artyści zaprezentują utwory ze swojej najnowszej płyty “Śpiewam po polsku” – m.in.: “Planeta płonie”, “Radość życia”, “Każdy dzień”. “Daj mi lajka” oraz “Mural Klenczon”. Będzie też przegląd Przyśpiewek Okazjonalnych, którymi ostatnio Kabaret OT.TO podbija Internet, mając milionowe odsłony tych śpiewanych komentarzy rzeczywistości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję