Reklama

Kościół

Kard. Krajewski: świętość – to podobać się Bogu, a nie światu

W piątek rano członkowie Polonijnej Rady Duszpasterskiej Europy - którzy w Rzymie rozpoczynają doroczne obrady - uczestniczyli w Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II. Liturgii przewodniczył kard. Konrad Krajewski, a koncelebrowali bp Robert Chrząszcz - delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej oraz rektorzy Polskich Misji Katolickich i duszpasterze polonijni z Europy. „Po to spożywamy codziennie Jezusa, aby Go codziennie reprezentować” - mówił w homilii jałmużnik papieski.

2025-10-24 21:40

[ TEMATY ]

abp Konrad Krajewski

kard. Krajewski

kard. Konrad Krajewski

Karol Porwich/Niedziela

98. Piesza Pielgrzymka Łódzka

98. Piesza Pielgrzymka Łódzka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kard. Krajewski wskazał, że dzisiejszą Ewangelię można zawrzeć w jednym zdaniu: „Nie pytaj się kto jest moim bliźnim; ale bądź bliźnim dla drugiego”.

Podobali się Bogu

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Hierarcha podzielił się osobistym świadectwem spotkania ze świętością dwóch osób. Pierwszą z nich była św. Matka Teresa z Kalkuty. „Pozwoliła, aby Bóg w niej żył; i dlatego przez nią Jezus czynił cuda” - wskazał hierarcha. Drugą postacią był św. Jan Paweł II, którego gesty i słowa zmieniały ludzkie życia. Było to możliwe, bo pozwolił na to, by „Bóg w nim mieszkał”.

Mam reprezentować Boga

Kard. Krajewski przypomniał, że Ewangelia wzywa nas do „rozpoznawania czasu łaski”. „Jesteśmy najpiękniejsi na świecie, kiedy jesteśmy pełni łaski” - dodał. Dzieje się tak kiedy wstajemy od spowiedzi, doświadczamy miłosierdzia, kiedy przebacza; w czasie Eucharystii, kiedy „możemy spożywać Boga”.

Hierarcha dodał, że wychodząc ze świątyni, po celebracji Mszy św. mam być „tabernakulum - czyli miejscem Jego obecności”.

Po zakończeniu Mszy św. członkowie PRDE złożyli przy grobie św. Jana Pawła II wieniec kwiatów. Wspólna modlitwa, a następnie procesyjne przejście drogą jubileuszową przez Drzwi Święte w Bazylice Watykańskiej, rozpoczęły doroczne obrady, które europejskie gremium, ze względu na trwający Rok Święty, odbywa w tym roku w Rzymie.

Oceń: +13 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Krajewski: z Franciszkiem jest się w środku Ewangelii

[ TEMATY ]

Franciszek

kard. Krajewski

SCREEN/youtube

Jałmużnik papieski to jeden z najbliższych współpracowników Ojca Świętego. Zwłaszcza w przypadku pontyfikatu Franciszka, tak skoncentrowanego na problemach ubogich i zmarginalizowanych. Co więcej, obecny Biskup Rzymu zmienił też trochę sposób działania pełniącego ten urząd, którym obrał już w pierwszych miesiącach po swojej elekcji kard. Konrada Krajewskiego. Purpurat wspomina teraz z uśmiechem na ustach wszystkie wydarzenia, od których rozpoczął się ten pontyfikat.

Polski duchowny był w Watykanie w momencie konklawe, pełniąc jednak inną funkcję niż jałmużnika papieskiego. „Doskonale pamiętam, jak 10 lat temu został wybrany papież Franciszek, ponieważ byłem jednym z ceremoniarzy, który przygotował konklawe. Kiedy Ojciec Święty powiedział «tak», natychmiast wiedzieliśmy, że to będzie zupełnie inny pontyfikat. Nie ubrał się w przewidziany dla niego strój. Kiedy poszedł do kaplicy – przed wyjściem i pokazaniem się ludziom na placu Świętego Piotra – usiadł w ostatniej ławce, a nie na tronie przygotowanym dla niego, wyzłoconym, pięknym, olbrzymim, historycznym. A potem, kiedy pokazał się światu jako papież Franciszek, to poprosił o błogosławieństwo i o modlitwę. To pokazało, że to będzie zupełnie inny pontyfikat. I dalej, gdy już wracał do Domu św. Marty, a towarzyszyliśmy mu także my, ceremoniarze, powiedział, iż nie musi być odprowadzany, zna drogę – wspomina dla Radia Watykańskiego kard. Krajewski. – I zamiast wsiąść do samochodu dla niego przygotowanego, był to jakiś mercedes wyczyszczony najpiękniej jak jest to możliwe, to wsiadł do autobusu wraz z innymi kardynałami. Przywołuję owe wydarzenia, ponieważ one pokazują, że jest się w środku Ewangelii, że papież jest tym, który służy. A jeśli ma jakiekolwiek przywileje, to ze względu na to, żeby używać ich dla ubogich i wierzących, a nie dla siebie”.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy rozgrzesza większy grzesznik

Wśród licznych pytań, które napływają do redakcji, znalazło się jedno sprowokowane niedawnymi wydarzeniami w Kościele: „Wiele osób spowiada się z niczego u księży, którzy przed chwilą uczestniczyli w czynach niegodnych. Czy uzyskane rozgrzeszenie jest ważne i czy nasza spowiedź ma sens?”.

Pewien mężczyzna cierpiał kiedyś straszliwie na ból zęba. Ponieważ była sobota wieczorem i nigdzie nie mógł znaleźć otwartego gabinetu stomatologicznego, postanowił pójść prywatnie tam, gdzie była taka możliwość. Gdy już z wielką ulgą znalazł czynny gabinet, z przerażeniem przeczytał na tabliczce nazwisko lekarza. Ponieważ nie był jeszcze pewien, delikatnie uchylił drzwi i zajrzał do środka. Jego oczom ukazała się dobrze znana twarz człowieka, o którym wiedział, że kiedyś miał romans z jego żoną. Cała sprawa o mało nie zakończyła się rozpadem małżeństwa, które ocaliły tylko jego heroiczna miłość i gotowość do przebaczenia żonie. Przerażony mężczyzna wycofał się na korytarz. „Nigdy nie siądę na fotel człowieka, który zrobił mi takie świństwo” – pomyślał. Ząb jednak bolał go niemiłosiernie, a następnego dnia była niedziela. Mężczyzna usiadł na korytarzu i, mimo bólu, próbował trzeźwo myśleć. „Jeśli teraz nie pozwolę sobie pomóc, to będę musiał cierpieć przez najbliższych kilkadziesiąt godzin. Czy ktoś tylko dlatego, że prywatnie jest świnią, gorzej wyleczy mi zęba?”. Po dłuższym namyśle przekroczył próg gabinetu. Spotkanie nie było łatwe, ale dentysta stanął na wysokości zadania. Po godzinie pacjent wyszedł z o wiele mniejszym bólem i perspektywą spokojnego weekendu. Na koniec wizyty lekarz rzucił tylko przez zaciśnięte zęby: „Przepraszam”. Wypisał też receptę na środek przeciwbólowy i antybiotyk. Mężczyzna wrócił do domu i spędził jeden z najcudowniejszych weekendów ze swoją żoną.
CZYTAJ DALEJ

Walka na kolanach o zbawienie

2025-10-25 16:44

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Ulicami Sandomierza przeszła dziś modlitewna procesja różańcowa Wojowników Maryi, poprzedzona Mszą świętą w bazylice katedralnej pod przewodnictwem biskupa sandomierskiego Krzysztofa Nitkiewicza.

We wspólnej modlitwie uczestniczyli członkowie męskiej wspólnoty formacyjnej Wojowników Maryi wraz ze swoimi rodzinami, siostry zakonne i mieszkańcy Sandomierza. Eucharystię koncelebrowali liczni kapłani m.in. ks. Marek Tkacz, diecezjalny opiekun duchowy Wojowników Maryi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję