Hierarcha przywołał postać pierwszego biskupa łódzkiego, który nie tylko budował fundamenty życia diecezjalnego, ale również troszczył się o dialog pomiędzy mieszkańcami Łodzi – w tym dialog międzywyznaniowy, międzykulturowy i międzyreligijny. – Kiedy bp W. Tymieniecki obchodził 25-lecie kapłaństwa, raporty z Łodzi składane do Nuncjatury Apostolskiej wskazywały, że na jego jubileuszu było więcej protestantów i Żydów niż katolików. Z jednej strony raport ten poświadcza jego ogromne otwarcie na ludzi wszystkich wyznań, z drugiej zaś pokazuje, jak nieoczywiste było to podejście w Kościele tamtego czasu. Dziś można śmiało powiedzieć, że bp Tymieniecki wyprzedzał o całe dziesięciolecia Kościół rzymskokatolicki w podejściu do chrześcijan innych wyznań i do Żydów. Mam wrażenie, że w Łodzi bardzo chętnie mówimy o sobie jako o mieście czterech kultur, o mieście wielonarodowym i wielowyznaniowym u swych początków, ale dziś ta świadomość funkcjonuje głównie jako slogan i kolorowe logo. Na ile przekłada się to na powszechną mentalność? – pytał kardynał.
Reklama
Metropolita Łódzki wyjaśnił, że w rozeznaniu Kościoła ruch ekumeniczny jest dziełem Ducha Świętego, a wszystko, co wydarzyło się w jego ramach, również jest Jego dziełem. Kardynał przywołał wystąpienie kard. Kurta Kocha, przewodniczącego Dykasterii ds. Promocji Jedności Chrześcijan, który porównał rozwój ekumenizmu do przypowieści o ziarnku gorczycy – z małego początku wyrasta wielkie drzewo, dające schronienie wielu. – Taki wzrost nie może być dziełem człowieka – to znak działania Ducha Świętego i znak czasu, którym stał się Ruch Ekumeniczny – podkreślił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kardynał Ryś przypomniał, że pierwszym oficjalnym krokiem Kościoła rzymskokatolickiego w stronę ekumenizmu było działanie papieża Jana XXIII, który 5 czerwca 1960 roku, w uroczystość Zesłania Ducha Świętego, powołał Sekretariat ds. Promocji Jedności Chrześcijan. – Ta data jest wcześniejsza niż Sobór Watykański II. Ekumenizm nie narodził się na Soborze, ale przed nim. Co więcej – narodził się poza Kościołem rzymskokatolickim, który odnosił się do niego z dystansem. Zwrócił także uwagę, że ruch ekumeniczny rozwinął się w okresie międzywojennym poprzez wielkie konferencje w Sztokholmie (1925), Lozannie (1927) oraz Amsterdamie (1948). To właśnie w Amsterdamie powstała Światowa Rada Kościołów, która posiada także oddziały narodowe, w tym Polską Radę Ekumeniczną. Jak podkreślił, Stolica Apostolska długo pozostawała wobec ruchu ekumenicznego w postawie rezerwy, m.in. odwołując się do encykliki Mortalium animos Piusa XI (1928), której wizja jedności sprowadzała się do powrotu odłączonych wspólnot. – Dopiero po wojnie zaczęło się stopniowe otwarcie – zauważył. Wyjaśniając znaczenie misji Kościoła, kardynał powiedział, że Kościół w Pięćdziesiątnicę nie tyle się narodził, co przyjął swoją misję – misję głoszenia jedności i otwarcia na świat w mocy Ducha Świętego.
W dalszej części przedłożenia przypomniał zebranym, że Sobór Watykański II został zwołany w dwóch celach: reformy Kościoła oraz jedności chrześcijan. Najważniejszym zadaniem katolików zaangażowanych w ekumenizm jest – jak mówił – wewnętrzna odnowa i sprawdzanie, na ile ich życie i postawa są zgodne z Ewangelią.
W kursie proboszczowskim, trwającym dwa lata (cztery semestry), uczestniczy 60 duchownych z całej archidiecezji – zarówno młodych, jak i mających już duże doświadczenie. – Cieszę się, że jest tak duża chęć zdobywania wiedzy i przygotowania do tego, by być dobrym duszpasterzem i organizatorem życia parafialnego – podkreślił ks. Wiesław Kamiński, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego, odpowiedzialny za kurs.