Poznaliśmy się na imprezie w 2012 r. Początkowo znajomość ograniczała się do okolicznościowych spotkań. Rok później zaczęliśmy ze sobą chodzić, ale nasza relacja opierała się głównie na seksie. W tamtym czasie nie widzieliśmy zła, które się z tym wiązało, i braku prawdziwej miłości między nami.
Nie ze strachu czy z przykrej konieczności
Po kilku miesiącach Pan Bóg zaczął nam pokazywać rzeczywistość duchową, która nas otacza. Usłyszeliśmy przerażające świadectwo pewnej osoby na temat konsekwencji życia w grzechu oraz działania sił duchowych. To nami wstrząsnęło. Pan zaprosił nas do zmiany życia. Paweł – zniewolony wtedy trenowaniem sportów walki – doznał kontuzji kolana i wreszcie znalazł czas na słuchanie i refleksje. Ten czas okazał się dla nas wielką łaską, wzbudził pragnienie pójścia za Panem. Przede wszystkim postanowiliśmy żyć w czystości, co wcześniej było dla nas nie do pojęcia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ta decyzja nie była podjęta pod wpływem strachu przed Bogiem czy z przykrej konieczności. Była pragnieniem i czymś naturalnym. Wydało nam się po prostu logiczne, że skoro BÓG JEST, w takim razie to, co mówi o Sobie, jest PRAWDĄ daną z miłości do nas. Tak zaczęliśmy rozumieć przykazania. Dlatego też z zaufaniem wykonaliśmy ten krok wiary, który był kluczowy w naszym związku.
Prawdziwa i czysta, nie do opisania piękna i głęboka
Po tej decyzji otrzymaliśmy taką łaskę, że nie stanowiło dla nas żadnego problemu spędzanie czasu razem w obawie przed pokusami. Nasza relacja zaczęła stawać się prawdziwa i czysta, nie do opisania piękna i głęboka. Zaczęliśmy odczuwać miłość względem siebie, ta miłość była dla nas zupełnie nowym doświadczeniem. Nikt z nas wcześniej nie potrafił kochać w taki sposób drugiej osoby. To właśnie moment, w którym przyjęliśmy Pana Jezusa jako naszego Pana, był początkiem prawdziwej relacji między nami. Nasz związek zaczął się rozwijać i już po kilku miesiącach Paweł zaczął myśleć o zaręczynach.
Zaręczyliśmy się na początku 2014 r. i w tym samym roku we wrześniu wzięliśmy ślub. Czujemy się cały czas umacniani przez Boga, który daje nam miłość i zawsze jest przy nas. Dziękujemy Mu za to, że doświadczamy Jego zbawienia już na początku naszej drogi dorosłości, dziękujemy Mu, że nas połączył w taki cudowny sposób, dziękujemy Mu za nasze dzieciątko, które noszę pod sercem. Dziękujemy Mu, że przebaczył nam wszystko i obficie nam błogosławi, że prowadzi każdego dnia w sposób, który nadaje się do opisania w oddzielnym świadectwie...
Czekamy na Wasze świadectwa!
mlodzi@niedziela.pl