Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Do dyspozycji Pana Boga cz. 2

60 lat minęło od święceń kapłańskich ks. inf. Jana Jagodzińskiego. Zapraszamy na drugą część rozmowy z Księdzem Infułatem. Rozmawia Łukasz Kot

Niedziela zamojsko-lubaczowska 3/2015, str. 6

[ TEMATY ]

rozmowa

Archiwum KRZ

Jubileusz 60-lecia kapłaństwa ks. inf. Jagodzińskiego w Lubaczowie, 12 czerwca 2014 r.

Jubileusz 60-lecia kapłaństwa ks. inf. Jagodzińskiego w Lubaczowie, 12 czerwca 2014 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ŁUKASZ KOT: – Jak Ksiądz Infułat wspomina święcenia kapłańskie, które otrzymał 27 czerwca 1954 r. w katedrze Świętej Rodziny w Częstochowie z rąk bp. Zdzisława Golińskiego?

KS. INF. JAN JAGODZIŃSKI: – W latach 50. ub. wieku był atak na kurię krakowską ze strony władz PRL. Była rewizja. Miano znaleźć jakieś dolary. Posądzono o szpiegostwo na rzecz Stanów Zjednoczonych. Aresztowano abp. Baziaka. Siedział on w więzieniu na Montelupich, a ponieważ miał problemy z sercem, zwolnili go, choć obowiązywał go areszt domowy. Nie mógł przebywać na terenie diecezji krakowskiej i lubaczowskiej. Osiadł w Tarnowie. W tym czasie wypadły nasze święcenia. Nie mógł ich wykonać i dlatego byliśmy święceni przez częstochowskiego biskupa Golińskiego.

– Później rozpoczęła się droga kapłańska. Był Ksiądz wikarym w parafii pw. św. Andrzeja Apostoła w Lipsku, następnie w parafii św. Andrzeja Boboli w Baszni Dolnej. Jak Ksiądz Infułat wspomina ten czas?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Bardzo dobrze. Pierwsza gorliwość. Ludzie przyjemni, oddani Kościołowi. Parafia Lipsko była bardzo religijnie wyrobiona. Długoletnim proboszczem był tam ks. Edward Szczepanek. Można powiedzieć: święty ksiądz. Byli tam ludzie bardzo pobożni. Pięknie śpiewali. Był chór mieszany czterogłosowy i orkiestra dęta, która przed wojną brała udział w uroczystościach państwowych i religijnych. Parafia była bardzo rozśpiewana i religijnie wyrobiona, dlatego mile wspominam ten czas.

– A potem probostwo w parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Baszni Dolnej...

– Tam przepracowałem 5 lat z ks. Tadeuszem Lewanderskim, który był dobrym proboszczem i gospodarzem. Wiele się od niego nauczyłem. Były to czasy, kiedy wróciła religia do szkół, ale na krótko. Po 5 latach znów trzeba było tworzyć punkty katechetyczne przy kościołach, kaplicach lub w domach prywatnych.

Reklama

– Kolejną przystanią była parafia pw. św. Stanisława Biskupa w Lubaczowie. W tym czasie miała miejsce koronacja obrazu Matki Bożej Łaskawej przez Ojca Świętego Jana Pawła II. Było to 19 czerwca 1983 r. na Jasnej Górze. Podawał Ksiądz wtedy korony...

– Obraz Matki Bożej był poddany konserwacji w Krakowie i przy tej okazji wykonano dwie kopie. Oryginał został koronowany przez Ojca Świętego. Ponieważ w tym czasie byłem proboszczem w Lubaczowie, to zaszczyt podawania koron przypadł mnie.

– Ważnym czasem była praca rektora w Seminarium Duchownym Archidiecezji w Lubaczowie z siedzibą w Lublinie. Istniało ono 10 lat. To było dla Księdza nowe wyzwanie.

– Oczywiście. Zupełnie inna forma pracy, już nie parafialnej, tylko wychowawczej, przygotowującej do kapłaństwa. Formacja ludzka, intelektualna, duchowa i pastoralna. Studenci chodzili na wykłady na Katolicki Uniwersytet Lubelski, ale były dodatkowe wykłady, przydatne głównie w pracy pastoralnej. Był wykład z historii Archidiecezji Lwowskiej, ze śpiewu, muzyki, ćwiczenia z wymowy, dykcji. Niektórzy klerycy byli też zaangażowani w parafiach, by przygotować się do pracy pastoralnej. Pomagali tam, katechizowali. Był to okres rozbudowy seminarium, powstania nowego budynku, starania się o zezwolenie na kupno dwóch działek przylegających do starej posesji, później zabieganie o materiały budowlane.

– W Stanach Zjednoczonych w Seminarium Orchard Lake pełnił Ksiądz Infułat funkcję głównego ojca duchowego w latach 1992-1998 i później w latach 2005-2006.

– Tam trzeba było się w ogóle przestawić. Inny kontynent, inna kultura i inny język. Językiem wykładowym był angielski. A poza tym akulturacja i inkulturacja. W tych czasach było mało powołań. To seminarium było potrzebne. Była Polonia i trzeba było obsłużyć Polaków tam mieszkających. Seminarium służyło wielu diecezjom w Stanach Zjednoczonych. Miałem za zadanie dbać o formację duchową kleryków. To byli chłopcy z polskich seminariów i mieli problem przejścia procesu akulturacji. Dziś wielu z nich jest tam proboszczami.

– Przez 2 lata był Ksiądz moderatorem w lwowskim Seminarium Duchownym w Brzuchowicach, skąd przeszedł Ksiądz na emeryturę.

– Wszystko w moim życiu było przez Boga zaplanowane. Nie ma rzeczy przypadkowych. Gdzie mnie posyłali, tam szedłem i pracowałem, i tego nie żałuję. Jestem zadowolony, że pracowałem w takim czy innym seminarium, w takiej czy innej diecezji w Polsce i poza granicami. Wszystko dla dobra Kościoła i w trosce o zbawienie dusz. Na tym polega powołanie kapłańskie. Być do dyspozycji Pana Boga i Kościoła.

2015-01-16 12:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakonne dzieło Matki i Córki

Z okazji 125. rocznicy powstania Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek z m. Teresą Marią Kreft CR, przełożoną generalną, rozmawia ks. Ireneusz Skubiś

KS. IRENEUSZ SKUBIŚ: – Chciałbym prosić Matkę o przybliżenie Czytelnikom „Niedzieli” Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego – zwanego popularnie zmartwychwstankami – które w tym roku obchodzi 125-lecie swojego istnienia.

CZYTAJ DALEJ

Mario na Piaskach do której z pieśniami szli karmelici skrzypiąc trzewikami módl się za nami

2024-05-15 20:45

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

pl. wikipedia.org

Matka Boża Piaskowa

Matka Boża Piaskowa

W naszej majowej wędrówce, której szlak wyznaczył ks. Jan Twardowski docieramy dziś do Krakowa, by na chwilę zatrzymać się w cieniu karmelitańskiej duchowości. Po kilku dniach wędrówki przybyliśmy ponownie do Krakowa, gdzie na przedmieściach dawnego miasta – zwanym „Na Piasku” znajduje się ufundowany przez Władysława Jagiełłę i jego małżonkę Jadwigę kościół ojców karmelitów. To w tej świątyni uklękniemy dziś przed obrazem Matki Bożej Piaskowej, nazywanej też „Panią Krakowa”.

Obraz, który zatrzymuje dziś nasza uwagę znajduje się w kaplicy przy kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Jest jednym z najpopularniejszych wizerunków Bogurodzicy w mieście. Wizerunek jest nietypowy w porównaniu do tych, które widzieliśmy do tej pory. Nie jest rzeźbą ani obrazem malowanym na desce czy płótnie. Ten, przed którym dziś się zatrzymujemy zgodnie z myślą ks. Jana jest malunkiem wykonanym na tynku.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: w Kościele nic nie dzieje się bez Ducha Świętego!

2024-05-16 21:20

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Lubię przypominać, że Duch Święty jest jak woda - jest pokorny. Z wodą jest tak, że niczego bez niej nie ma, ale nikt jej nie zauważa – mówił kard. Grzegorz Ryś podczas spotkania autorskiego.

16 maja w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi odbyło się spotkanie z kard. Grzegorzem Rysiem poświęcone jego najnowszej książce „Duch Święty”. Wydarzenie rozpoczęło się modlitwą, po której metropolita łódzki odniósł się do treści książki, podkreślając znaczenie miłości i nadziei w Duchu Świętym.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję