Reklama

Aspekty

Do chorego przez chorego przy pomocy zdrowego

Z ks. Radosławem Horbatowskim rozmawia ks. Adrian Put

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 51/2014, str. 6

[ TEMATY ]

wywiad

Archiwum ks. Radosława Horbatowskiego

Ks. Radosław Horbatowski Diecezjalny duszpasterz osób chorych i niepełnosprawnych

Ks. Radosław Horbatowski
Diecezjalny duszpasterz osób chorych
i niepełnosprawnych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. ADRIAN PUT: – Święta Bożego Narodzenia to czas, kiedy bardzo wielu z nas zasiądzie przy wigilijnym stole i uda się na Msze św. pasterkowe. Jednak dla wielu naszych bliźnich zwykłe pójście na Pasterkę czy uczestniczenie w Wigilii będzie problemem. Jak dużo osób zmaga się z niepełnosprawnością?

KS. RADOSŁAW HORBATOWSKI: – Bardzo wiele. Rzeczywiście uczestnictwo w Mszach św. pasterkowych może być problemem dla wielu z tych osób z powodów czasami zupełnie niezależnych od nich: zimne kościoły, zła aura na zewnątrz czy ograniczenia wyjścia z domu z powodów rodzinnych. Nie wszystkie rodziny uczestniczą w tych Mszach św, a osoby z różnorakimi niepełnosprawnościami niejednokrotnie samodzielnie nie są w stanie wyjść z domu.

– W okresie przedświątecznym było wiele zbiórek na rzecz osób ubogich i potrzebujących. Organizowano nawet specjalne wigilie czy spotkania opłatkowe. Nie każdy może jednak samodzielnie przybyć na takie uroczystości. Co możemy zrobić, aby w te święta osoby niepełnosprawne także przeżyły we wspólnocie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– W tym momencie nieocenioną pomoc można uzyskać od ludzi dobrej woli, wolontariuszy, którzy będą potrafili zorganizować dojazd osób z niepełnosprawnościami na tego typu uroczystości. Kiedy posługiwałem w parafii pw. Ducha Świętego w Zielonej Górze, powstała grupa Centrum Ochotników Cierpienia (COC) przy tej parafii. Spotykaliśmy się raz w miesiącu na dzieleniu się doświadczeniem przeżywania wiary w chorobie, niepełnosprawności oraz na modlitwie. Wówczas do tej grupy dołączyło kilkoro młodych ludzi, którzy oferowali swoją pomoc w przybyciu na spotkanie, a nawet na coniedzielną Mszę św.

– A co z członkami rodzin osób niepełnosprawnych? Oni bardzo często spędzają całe dnie w domach, bo ktoś musi przecież być przy niepełnosprawnej mamie, tacie czy dziecku. Jak sprawić, by i dla nich te święta były czasem odpoczynku?

– Przede wszystkim wypadałoby postawić im pytanie, czy chcą podczas tych szczególnych świąt zostawić tę bliską osobę pod czyjąś opieką. Jeżeli tak, to jest również wolontariat. Zaopiekowanie się przez godzinę lub dwie taką osobą może być ogromną pomocą dla rodziny. Jednakże nie wolno zapomnieć o tym, że pierwszymi, którzy winni przyjść z pomocą takim rodzinom, są ci, którzy do tej rodziny należą – bliższej czy dalszej. Jednakże nie zwalnia to nas, duszpasterzy parafialnych, od czujności w tym zakresie. Kiedy odwiedzamy ich w domach, możemy bardzo łatwo zorientować się, kto takiej pomocy potrzebuje i chętnie taką pomoc przyjmie. Wówczas należy próbować, na ile jest to możliwe, taką pomoc zorganizować. Wielu młodych ludzi, jak również i starszych, odpowiednio przygotowanych przez formację w różnych grupach parafialnych, bardzo chętnie niesie taką pomoc. Trzeba tylko ich umiejętnie do tego przygotować i dać im odczuć, że będziemy ich wspierać oraz że w tej swojej posłudze wobec osób chorych i z niepełnosprawnością zawsze mogą na nas liczyć.
Pomocą w realizacji tych zamierzeń mogłoby być zorganizowanie przy parafii grup, którym proponuje bł. Luigi Novarese – Braci i Sióstr Osób Chorych. Należą oni do wielkie rodziny Centrum Ochotników Cierpienia. Zadaniem tej wspólnoty jest towarzyszenie i niesienie pomocy osobom chorym i niepełnosprawnym. W zamyśle bł. Luigiego było, by osoby chore i osoby z niepełnosprawnością stały się apostołami swoich braci i sióstr w cierpieniu w myśl hasła: „Do chorego przez chorego przy pomocy zdrowego”.

Reklama

– W naszej diecezji działa Duszpasterstwo Niepełnosprawnych. Czym konkretnie ono się zajmuje?

– Jest to Duszpasterstwo Osób Chorych i Niepełnosprawnych. Jest ono połączone z Duszpasterstwem Służby Zdrowia. Działają w naszej diecezji rejonowi duszpasterze służby zdrowia, osób chorych i niepełnosprawnych. Zadaniem ich jest czuwanie nie tylko nad tym, by funkcjonowało i rozwijało się Duszpasterstwo Służby Zdrowia. Czuwają również nad tym, by osoby chore i osoby z niepełnosprawnością były objęte troską duszpasterską, o czym nieustannie przypomina bp Stefan Regmunt. Ponadto w naszej diecezji funkcjonują jeszcze: Duszpasterstwo Osób Niepełnosprawnych Intelektualnie, Duszpasterstwo Osób Niesłyszących, Duszpasterstwo Osób Niewidomych, Duszpasterstwo Hospicyjne. Innymi słowy, chcemy otoczyć troską duszpasterską jak największą liczbę osób, które doświadczają cierpienia w różnych jego wymiarach.

– Na co dzień posługuje Ksiądz w Domu „Uzdrowienie Chorych” w Głogowie. Czy tam organizowane są jakieś wspólne spotkania z okazji świąt?

– Oczywiście, jakżeby mogłoby być inaczej. Każdego roku organizowany jest turnus świąteczno-noworoczny dla osób chorych starszych i niepełnosprawnych. Przybywa wówczas do domu ok. 120 osób. W tej niesamowitej wspólnocie przeżywamy wieczór wigilijny. Dla tych osób, które nie są w stanie dotrzymać do godz. 24, jest wcześniejsza Msza św., by i one mogły cieszyć się wspólnym ucztowaniem przy stole Pańskim. Tych zaś, którzy mają na tyle siły i pozwala im stan zdrowia, zapraszamy do przeżywania Pasterki we wspólnocie parafialnej w głogowskiej kolegiacie.
Natomiast dla wspólnot COC z Głogowa i okolic oraz dla niezrzeszonych w tej wspólnocie osób chorych i niepełnosprawnych jest organizowane spotkanie z racji Bożego Narodzenia zaraz po świętach, ale jeszcze przed Nowym Rokiem. Wówczas są Msza św., dzielenie się opłatkiem, występ artystyczny połączony ze wspólnym śpiewaniem kolęd i agapa.

* * *

Ks. Radosław Horbatowski
Diecezjalny duszpasterz osób chorych i niepełnosprawnych

2014-12-19 13:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To jest Radio Maryja, a nie radio Tadeusz

O kulisach powstania największej katolickiej rozgłośni w Polsce, o atakach na radio i sile, która pozwala od trzech dekad być katolickim głosem w polskich domach, opowiada o. Tadeusz Rydzyk, redemptorysta, twórca i dyrektor Radia Maryja, w rozmowie z ks. Jarosławem Grabowskim, redaktorem naczelnym Niedzieli.

Ks. Jarosław Grabowski: Gratuluję Ojcu 30. rocznicy powstania Radia Maryja. Nie mogę przy tej okazji nie zapytać: skąd pomysł na taki właśnie charakter działalności? Wcześniej nie mieliśmy w Polsce podobnych rozgłośni...

O. Tadeusz Rydzyk: Mediami interesowałem się od młodych lat. Nurtowało mnie przede wszystkim to, jak dotrzeć do ludzi, żeby wszyscy uwierzyli w Pana Boga, żeby dowiedzieli się, co nam przekazał Pan Jezus. Żeby uwierzyli i ukochali... To było jeszcze na długo przed tym, zanim wstąpiłem do seminarium. Przecież jeżeli Pan Bóg jest, jeżeli nas tak bardzo kocha, to dlaczego ludzie o tej miłości nie mówią, dlaczego jej nie głoszą...? Te pytania były we mnie, zastanawiałem się, co robić, by dotrzeć do jak największej liczby osób z ewangelicznym przekazem, by głosić, czyli robić wszystko, żeby Ewangelia miłości Boga dotarła do każdego. A później, gdy już była taka możliwość, najpierw myślałem o centrum ewangelizacji, o tym, żeby powstało coś na wzór seminariów duchownych – które przygotowują przyszłych kapłanów – tylko dla świeckich. Ale to był czas, gdy myślałem już o radiu...

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Papież na 40-lecie Fundacji Jana Pawła II na rzecz Sahelu: trzeba działać!

2024-05-10 16:14

[ TEMATY ]

papież

fundacja

św. Jan Paweł II

fot. Adam Bujak Biały Kruk

„Już nie ma czasu na czekanie, trzeba działać!” - czytamy w papieskim przesłaniu na 40-lecie Fundacji Jana Pawła II na rzecz Sahelu. Dołączając się do apelu swojego świętego poprzednika wygłoszonego 10 maja 1980 r. w Wagadugu w Burkina Faso, Franciszek wzywa do wysłuchania głosu ubogich i cierpiących. „Niektóre kraje w tym regionie Afryki Zachodniej nadal doświadczają kryzysów coraz bardziej zagrażających pokojowi, stabilności, bezpieczeństwu i rozwojowi” - czytamy w tekście.

„Zjawiska te, związane z terroryzmem, niepewnością gospodarczą, zmianami klimatycznymi i walkami między społecznościami, pogłębiają wrażliwość państw i ubóstwo ich obywateli, powodując migrację młodych ludzi” - zaznacza dalej Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję