Reklama

Leon XIV

Leon XIV nazwał się synem św. Augustyna - z jaką duchowością identyfikuje się nowy papież?

W swoim pierwszym przemówieniu z balkonu Leon XIV określił siebie mianem „syna św. Augustyna”. Na czym polega to synostwo? Jakie przekonania św. Augustyna podziela Ojciec Święty? Jakie słowa tego świętego zaczerpnął do swojego motta? W nowości Wydawnictwa eSPe "Leon XIV. Papież na ratunek Kościołowi" wyjaśnia to Dominik Dubiel SJ, absolwent rzymskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego, znany jako Jezuita Muzykant.

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Michał Wilk: Od modelu św. Augustyna przechodzimy do papieża Leona, a dokładnie do jego nauczania o jedności i różnorodności Kościoła.

Dominik Dubiel SJ: Kościół odbija naturę Trójcy Świętej – podobnie jak w Bogu mamy zróżnicowanie osób, tak i Kościół jest różnorodny na wielu płaszczyznach: mamy w Kościele różne nurty teologiczne, odmienne interpretacje, różne podejścia do kwestii społecznych, politycznych, ekonomicznych, estetycznych, liturgicznych. Ale tak jak trzy Osoby Boskie są jednym Bogiem, tak i Kościół jest jeden.

W idei jedności nie chodzi chyba o to, aby wszyscy mieli identyczne poglądy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie, broń Boże! To, co nas łączy, to miłość chrześcijańska, która jest ponad różnice zdań czy światopoglądy.

Motto swego pontyfikatu Leon XIV zaczerpnął z kazania św. Augustyna do Psalmu 127: In illo uno unum, czyli „W Tym Jednym [Chrystusie] jesteśmy jedno”. Prawie w każdej homilii papież przypomina o jedności Kościoła. Na czym polega ta jedność?

Reklama

Odpowiedź znajdziemy w przemówieniu Leona do przedstawicieli Kościołów i wspólnot kościelnych oraz innych religii: „Jesteście wezwani do pielęgnowania i dalszego promowania wśród swoich członków wizji Kościoła jako komunii wierzących, ożywianej przez Ducha Świętego, który umożliwia nam wejście w doskonałą komunię i harmonię Najświętszej Trójcy. To właśnie w Trójcy Świętej wszystko znajduje swoją jedność”.

Zwróć uwagę, że papież przypomina w ten sposób tę samą intuicję, którą mieli ojcowie Kościoła, którzy przy użyciu sposobów pierwszych wieków zdefiniowali wyznanie wiary Kościoła. Credo ma strukturę trynitarną – najpierw mówimy: „wierzę w Boga Ojca…”, „wierzę w Syna Jego Jednorodzonego…” i „wierzę w Ducha Świętego”. A potem pojawia się czwarty element: „wierzę w Kościół”. Jasne, ta wersja credo, którą odmawiamy podczas niedzielnych Mszy Świętych – tzw. credo nicejsko-konstantynopolskie – to późniejsza wersja, ale już w 325 r. w Nicei pierwsza wersja wyznania wiary miała podobny schemat. To pokazuje, że Kościół niejako wypływa z Trójcy Świętej.

I przypomina o tym Leon XIV w roku 2025 – dokładnie 2000 lat po soborze nicejskim.

Dokładnie…

Leon wyraźnie zadeklarował, że chce konsekwentnie kontynuować program synodalności zapoczątkowany przez papieża Franciszka. Czym właściwie jest synodalność? Co dokładnie zapoczątkował papież Franciszek? Jak wygląda to w praktyce? Co zostało już dokonane, a co pozostaje jeszcze do zrealizowania? O co chodzi z tą synodalnością?

Kościół ze swej natury łączy dwa istotne elementy – hierarchiczny i synodalny. Oba te wymiary były obecne już od samych początków jego istnienia.

Reklama

Greckie słowo synhodos oznacza dosłownie „wspólną drogę”. Jako wspólnota wierzących podążamy razem jedną drogą, którą jest Chrystus. I razem podejmujemy decyzje, dzielimy tę sama odpowiedzialność za dobro całej wspólnoty, służymy sobie nawzajem.

Równolegle od początku istniał również element hierarchiczny, którego celem było wierne przekazywanie Ewangelii. Troska o wierność nauczania nie wynikała jedynie z ludzkiej potrzeby porządkowania rzeczywistości czy kontrolowania wspólnoty. Chodziło o to, by wiernie zachować żywe i autentyczne doświadczenie, które było udziałem apostołów oraz tych, którzy spotkali Jezusa osobiście. Już we wczesnym okresie zaczęły pojawiać się różne – niekiedy zupełnie rozbieżne – interpretacje nauczania Jezusa. Choćby św. Jan w swoich pismach wspomina o próbach zniekształcania Dobrej Nowiny. I tu rola hierarchii w Kościele: chodzi o odpowiedzialność za to, aby wiara w Trójjedynego Boga mogła być przekazywana w sposób autentyczny i wierny.

Reklama

Usunięcie lub zepchnięcie na margines elementu synodalnego grozi tym, że chrześcijaństwo zacznie przypominać strukturę korporacyjną. W takim układzie liczyć się będzie przede wszystkim prestiż, władza i interesy poszczególnych osób. Paradoksalnie – dziś to w korporacjach funkcjonują formalne procedury odwoławcze, tymczasem w Kościele przez długi czas brakowało skutecznych mechanizmów reagowania na nadużycia. Choć obecnie zaczynają się pojawiać, wciąż brakuje „organicznych” struktur, które mogłyby efektywnie działać w sytuacjach, gdy ktoś – niezależnie od tego, czy jest biskupem, czy prezbiterem – niewłaściwie sprawuje swój urząd.

Z drugiej strony całkowite odrzucenie elementu hierarchicznego niesie ze sobą inne niebezpieczeństwo – ryzyko utraty integralności Dobrej Nowiny. W takiej sytuacji każdy może głosić to, co w danym momencie uzna za słuszne, bez odniesienia do wspólnej tradycji i autorytetu nauczania Kościoła.

Dlatego oba te elementy – hierarchiczny i synodalny – są absolutnie kluczowe. Papież Franciszek trafnie zauważył, że o ile element hierarchiczny w Kościele ma się całkiem dobrze, o tyle synodalność została poważnie zaniedbana. W rezultacie wielu wiernych nie czuje się dziś rzeczywistą częścią Kościoła. Gdy mówimy „Kościół”, automatycznie myślimy: „hierarchia”. Tymczasem Franciszek jasno daje do zrozumienia, że to błąd. Aby Kościół mógł być naprawdę sobą, konieczne jest odzyskanie wymiaru synodalnego – tak, aby każdy mógł czuć się w nim równoprawnym członkiem wspólnoty.

Skąd zatem bierze się lęk przed synodalnością w niektórych środowiskach?

Reklama

Z tego, że zbyt mocne przesunięcie akcentu w stronę synodalności mogłoby doprowadzić do osłabienia elementu hierarchicznego. Są ludzie, którzy chcieliby, by rzeczywistość była jasno zdefiniowana raz na zawsze. Świat tak na szczęście nie działa. Pojawia się strach przed chaosem doktrynalnym, przed wizją Kościoła jako swego rodzaju demokracji, w której co kilka lat odbywa się głosowanie nad tym, czym aktualnie jest chrześcijaństwo. Tego rodzaju obawy byłyby uzasadnione, gdyby synodalność miała prowadzić do rozmycia tożsamości Kościoła. Jednak obserwując działania papieża Franciszka, a obecnie także Leona, można być spokojnym. Nie widzę takiego ryzyka.

Ile w kwestii synodalności już się zmieniło?

Zmiany zachodzą małymi krokami, ale są to kroki znaczące. Przykładem może być ostatni synod, podczas którego prawo głosu przyznano również kobietom. I nie chodzi tu jedynie o udział w roli obserwatorek czy ekspertek, lecz o realny głos – głos delegatek. Dobrym przykładem jest moja koleżanka studiująca w Stanach Zjednoczonych, która została delegatką z ramienia tamtejszego Kościoła. Jej głos miał dokładnie taką samą wagę jak głos każdego kardynała.

Po drugie obserwujemy coraz większe otwieranie się Kościoła na osoby świeckie w tych obszarach, w których święcenia nie są konieczne, a kluczową rolę odgrywają kompetencje. Dobrym przykładem są watykańskie dykasterie, których zwierzchnictwo powierzane jest obecnie również kobietom. Jeszcze do niedawna było to nie do pomyślenia, dziś natomiast staje się rzeczywistością.

Wydaje się, że za tym kierunkiem zmian stoi szerokie doświadczenie praktyczne papieży Franciszka i Leona XIV. W wielu regionach świata Kościół już od dawna funkcjonuje w taki właśnie sposób. Weźmy chociażby Amazonię: w wielu małych wioskach to kobieta pełni de facto rolę proboszcza – jest katechetką, głosi kazania, przygotowuje do sakramentów, udziela chrztu, prowadzi nabożeństwa słowa i koordynuje życie wspólnoty. Ksiądz, jeśli w ogóle dotrze, pojawia się raz na dwa miesiące.

Artykuł zawiera fragment książki „Leon XIV. Papież na ratunek Kościołowi”, wyd. eSPe.

2025-08-28 11:27

Oceń: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: myślałem, że przejdę na emeryturę, ale zdałem się na Boga

W samolocie, w drodze powrotnej z Libanu do Rzymu Leon XIV spotkał się z dziennikarzami i mówił o roli Stolicy Apostolskiej, która pracuje „za kulisami” nad negocjacjami pokojowymi, aby strony odłożyły broń. W odniesieniu do Ukrainy podkreślił zaangażowanie Europy oraz znaczenie możliwej roli Włoch. Odpowiedział, na pytanie o to, jak zareagował na wybór podczas konklawe oraz o swoją duchowość: oddać życie Bogu i pozwolić, by to On był „szefem”.

„Przede wszystkim chcę podziękować wam wszystkim, którzy tak wiele pracowaliście. Chciałbym, żebyście przekazali tę wiadomość także pozostałym dziennikarzom, zarówno w Turcji, jak i w Libanie, którzy pracowali, by przekazywać ważne treści tej podróży. Także i wy zasługujecie na gromkie brawa za tę podróż”. W ten sposób papież Leon XIV przywitał 81 dziennikarzy obecnych na pokładzie samolotu wracającego z Bejrutu do Rzymu i odpowiedział na pytania niektórych z nich, mówiąc po angielsku, włosku i hiszpańsku.
CZYTAJ DALEJ

Abp Przybylski do górników: Jesteście ludźmi nadziei

2025-12-04 17:34

[ TEMATY ]

barbórka

abp Andrzej Przybylski

PAP/Jarek Praszkiewicz

KATOWICE. BARBÓRKA - PRZEMARSZ ORKIESTRY GÓRNICZEJ

KATOWICE. BARBÓRKA - PRZEMARSZ ORKIESTRY GÓRNICZEJ

- Przecież każdy z was, górników, pracuje bardzo ciężko nie dla samej pracy. Nie zjeżdżacie na dół tylko ze względu na samych siebie. Wykonując swoją ciężką pracę dajecie nadzieję - mówił abp Andrzej Przybylski w czasie uroczystości barbórkowych na terenie KWK „Wesoła” w Mysłowicach.

W kopalnianej cechowni zgromadzili się górnicy oraz ich rodziny i pracownicy kopalni. Homilię skierowaną do górniczej braci abp Andrzej Przybylski rozpoczął od przypomnienia, że każda Barbórka to wielkie święto górników, w czasie którego wiele osób przypomina sobie o ich ciężkiej i niebezpiecznej pracy. - Popłynie dziś z pewnością dużo słów w stronę polskich górników, wiele gratulacji, życzeń, wiele modlitw. Pewnie też dzisiaj będzie sporo obietnic. Będzie też dużo gorących dyskusji nad przyszłością naszego górnictwa. Ale na dzisiejszy dzień sam Pan Bóg kieruje do was jedno bardzo ważne życzenie i jedną bardzo ważną prośbę. Kieruje to życzenie przez słowa proroka Izajasza: „Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą skałą" - mówił abp Przybylski.
CZYTAJ DALEJ

Koncert gwiazd u św. Mikołaja w Lublinie

2025-12-05 05:58

Archiwum R. Grudnia

Organizatorzy Orszaku św. Mikołaja w Lublinie zapraszają na wyjątkowy koncert w piątek, 5 grudnia, o godz. godz.18.30 do kościoła św. Mikołaja (ul. ks. Michała Słowikowskiego 1). Wstęp wolny!

Koncert gwiazd w parafii św. Mikołaja na Czwartku w Lublinie jest wydarzeniem muzycznym o ogromnym znaczeniu nie tylko dla mieszkańców Lublina, ale również dla koneserów muzyki z całej Polski. Artyści, którzy wystąpią na tym koncercie, to postacie o wyjątkowym dorobku i znaczeniu w swojej dziedzinie: Wiesław Ochman, Krystian Ochman oraz Robert Grudzień.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję