O dywagacjach sprzed miesięcy, czy Bronisław Komorowski otrzyma poparcie PO w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, już prawie nikt nie pamięta. I choć Komorowski jeszcze nie zadeklarował chęci ubiegania się o reelekcję, wiadomo, że za bardzo nie będzie się opierać.
Andrzej Duda, europarlamentarzysta, doktor prawa i były wiceminister sprawiedliwości, zgłoszony przez PiS, zmierzy się z dawnym wiceszefem PO. Kto poza nimi wystartuje - nie wiadomo, bo cena porażki w wyścigu z dwoma kandydatami wielkich obozów może być wysoka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Akcje SLD zniżkują, a PSL i jego czołowi politycy, nawet niesieni dziwnie dobrymi wynikami wyborów samorządowych, nie mają ochoty na przegraną. Prawdopodobne jest poparcie obecnego prezydenta przez PSL, jednak wpłynie ono na wiarygodność partii, która już dziś jest uważana za wiejskie skrzydło PO.
Pierwsze przymiarki prezydenckie wydają się wiążące tylko dla dwóch wielkich obozów politycznych. Pozostali będą się spieszyć powoli, do stycznia, gdy będą musieli podjąć - dobre czy złe - decyzje.