Już w pierwszej kolejce doszło do pojedynku dwóch drużyn, które nie chcą długo zagrzać miejsca na zapleczu Ekstraklasy. Wieczysta Kraków ma ambicję, aby walczyć o najwyższe cele i nie zamierza jako beniaminek walczyć o utrzymanie. Z kolei Śląsk Wrocław, spadkowicz z Ekstraklasy, po znacznej roszadach w składzie chce powrócić na tzw. “salony piłkarskie”.
Wśród ciekawych transferów w przerwie letniej do Wieczystej Kraków dołączył Jacky Donkor z Excelsioru Rotterdam, Kamil Dankowski z ŁKS-u Łódź, który jest wychowankiem Śląska Wrocław, Kamil Pestka z Radomiaka czy Dawid Szymonowicz z Puszczy Niepołomice. Natomiast Śląsk Wrocław tego lata pozyskał duet napastników z Górnika Łęczna: Przemysława Banaszaka i Damiana Warchoła. Szeregi Wrocławian zasilił także Patryk Sokołowski z Cracovii, Marko Dijakovic z GKS-u Tychy czy Besar Halimi, reprezentant z Kosowa, którzy przyszedł z niemieckiego 3-ligowca - SV Sandhausen.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Na początku meczu od mocnego uderzenia rozpoczęła Wieczysta. Jednak na posterunku stał powracający do Wrocławia - Michał Szromnik. W ataku szarżował były król strzelców Ekstraklasy z sezonu 2018/2019 - Carlitos. Obraz gry zmienił się w 13. minucie. Chwilę wcześniej Mateusza Żukowskiego faulował Kamil Pestka. Nic nie zapowiadało bramki. Piotr Samiec - Talar dośrodkował w pole karne. Tam do piłki wyskoczył Patryk Sokołowki, w międzyczasie piłka dotknęła jeszcze ręki Kamila Dankowskiego i Antoni Mikułko, bramkarz Wieczystej mógł wyciągać piłkę z siatki.
Na odpowiedź Wieczystej nie trzeba było dłużej czekać. W 17. minucie do bramki Śląska trafił Goku Roman. Sędzia jednak wskazał na pozycję spaloną, a był na niej - w momencie strzału - Michał Pazdan, który jednocześnie przeszkadzał bramkarzowi Śląska w interwencji.
W dalszej części 1. połowy wynik nie uległ zmianie. A ataki obydwu drużyn były nieskuteczne. W drugiej połowie do ataku ruszył Śląsk Wrocław, chcąc podwyższyć swoje prowadzenie. Niestety wszelkie próby pokonania Antoniego Mikułki okazały się nieskuteczne. Po szturmie Wrocławian, inicjatywę przejęła Wieczysta, która praktycznie zamknęła Śląsk na swojej połowie. W tym czasie piłkarze Śląska odpierali ataki drużyny z Krakowa. Dopiero w doliczonym czasie gry, gdy po zagraniu ręką Marko Dijakovicia, sędzia Patryk Gryckiewicz wskazał na rzut karny. Michała Szromnika pokonał z 11.metrów - Goku Roman.
Na trybunach zasiadło 19 629 osoby. Mecz zakończył się podziałem punktów. W następnej kolejce Śląsk zagra w Rzeszowie z miejscową Stalą, a Wieczysta zagra u siebie z Pogonią Siedlce.
Reklama
Śląsk Wrocław: Michał Szromnik -Tommaso Guercio [78. Jehor Macenko], Serafin Szota, Marko Dijakovic, Marc Llinares - Mateusz Żukowski [68. Jakub Jezierski], Patryk Sokołowski, Piotr Samiec-Talar, Besar Halimi [65. Maksymilian Dziuba], Arnau Ortiz [65. Jehor Szarabura] - Damian Warchoł (79. Przemysław Banaszak).
Wieczysta Kraków: Antoni Mikułko - Kamil Dankowski, Dawid Szymonowicz, Michał Pazdan, Kamil Pestka - Jacky Donkor [65. Lisandro Semedo], Tomasz Swędrowski [55. Jacek Góralski], Michał Trąbka (65. Petar Brlek), Carlitos [80. Paweł Łysiak], Goku Román - Rafael Lopes [80. Chuma].
żółte kartki: Arnau Ortiz, Jakub Jezierski - Tomasz Swędrowski, Kamil Pestka.