Reklama

Gazowe sygnały

U progu sezonu grzewczego Gazprom, rosyjska firma-resort, zmniejszył – czasowo – dostawy do Polski. Eksperci nie mają wątpliwości: eksport surowców energetycznych służy rosyjskiej polityce zagranicznej

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 7

Jeremy Buckingham MLC / Foter.com / CC BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilkudniowe ograniczenie dostawy gazu z Rosji do Polski nie miało wpływu na życie odbiorców. Ale nie było też przypadkowe: to ważny sygnał wysłany z Kremla poprzez Gazprom do Polski.

U progu sezonu grzewczego Gazprom, rosyjska firma-resort, zmniejszył – czasowo – dostawy do Polski. Eksperci nie mają wątpliwości: eksport surowców energetycznych służy rosyjskiej polityce zagranicznej, co otwarcie zapisano w strategii energetycznej Rosji sprzed ponad dziesięciu lat. W tym czasie Rosja ograniczała dostawy trzykrotnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co prawda ograniczenie dotyczyło nie tylko Polski, ale tu odebrano to jako szczególny sygnał. Chodzi nie tylko o zniechęcenie Polski i Unii Europejskiej do sankcji wobec Rosji za agresję na Ukrainę. – Odbieram to wprost jako retorsję za rewers gazu na Ukrainę – zaznacza Janusz Steinhoff, były minister gospodarki. Polska uczestniczy w przesyle na Ukrainę, która nie otrzymuje surowca z Rosji z powodu sporu z Gazpromem o cenę i zaległe płatności.

Sposobem na uniknięcie gazowego nacisku byłby gazoport w Świnoujściu. Według planów rządu PiS-u, miał być gotowy już w 2012 r. Jak oceniają specjaliści i NIK, opóźnienie – co najmniej trzyletnie – budowy (prowadzi ją włoska firma Saipem, która jest związana z... Gazpromem) wynika z opieszałości kolejnych rządów PO-PSL.

* * *

Mówi Piotr Naimski – poseł, ekspert w dziedzinie energetyki

Zgodnie z rosyjską doktryną, eksport surowców ma służyć celom polityki zagranicznej. Konsekwencją tego są manipulacje dostawami gazu dla celów ekspansji. Równolegle z wojną na Ukrainie Rosja używa gazu do prowadzenia wojny psychologicznej z Zachodem. Chce uniemożliwić realną interwencję w obronie Ukrainy. Niewielkie zakręcenie kurka z gazem nie ma większego znaczenia, ale jest sygnałem, ile można stracić na sporze z Rosją. Można wjeżdżać czołgami na Ukrainę, straszyć bronią nuklearną wymierzoną w Warszawę, ale można też straszyć odcięciem gazu. To może nam grozić. Ograniczenie dopływu gazu nie uderzy bezpośrednio w indywidualnych odbiorców, do nich gaz dociera na mocy specjalnych zapisów. Ewentualne zawieszenie dostaw gazu może jednak uderzyć w polski przemysł.

(wd)

2014-09-16 16:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież zachęca wiernych, by byli „pielgrzymami nadziei”

2025-02-26 12:20

[ TEMATY ]

Watykan

katecheza

papież Franciszek

pixabay.com

„Naśladujmy Symeona i Annę, tych «pielgrzymów nadziei», którzy mają czyste oczy, zdolne widzieć poza tym, co zewnętrzne, którzy potrafią «wyczuć» obecność Boga w małości, którzy umieją przyjąć z radością nawiedzenie Boże i rozpalić nadzieję w sercach braci i sióstr” - zachęcił Franciszek w tekście katechezy przygotowanej na dzisiejszą audiencję ogólną. Rozważa w niej ofiarowanie Jezusa w świątyni. Jej tekst opublikowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Kontemplujemy dziś piękno „Jezusa Chrystusa, naszej nadziei” (1 Tm 1, 1) w tajemnicy Jego ofiarowania w świątyni.
CZYTAJ DALEJ

Prokuratura: mamy do czynienia z zabójstwami dokonanymi w wyniku motywacji znanej z powieści Dostojewskiego

2025-02-26 20:32

[ TEMATY ]

policja

PAP/Piotr Kowala

Mamy do czynienia z zabójstwami staruszek dokonanymi w wyniku motywacji znanej z powieści Fiodora Dostojewskiego - ocenił w środę rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba odnosząc się do sprawy morderstw seniorek w Warszawie.

"Na tym etapie możemy powiedzieć, że mamy do czynienia ze sprawą dwóch współczesnych Radionów Raskolnikowych. Mamy do czynienia z zabójstwami staruszek dokonanymi w wyniku motywacji znanej z powieści Piotra Dostojewskiego" - powiedział w środę podczas konferencji prok. Piotr Antoni Skiba.
CZYTAJ DALEJ

Zaczęło się od św. Franciszka z Asyżu

2025-02-27 09:56

Archiwum prywatne Jana Lekszyckiego

Jan Lekszycki wraz ze św. Franciszkiem z Asyżu

Jan Lekszycki wraz ze św. Franciszkiem z Asyżu

Pielgrzymowanie i dobroczynność to dwa ważne elementy chrześcijaństwa. Jan Lekszycki, jeden z twórców Fundacji “Ofiaruję” pomaga w realizacji tych dzieł.

Wszystko zaczęło się od fascynacji św. Franciszkiem z Asyżu i odbytej pielgrzymce, a historia pana Jana wskazuje, że to sam święty wskazał mu drogę: - Dużą zasługę w tym dziele ma moja żona Aleksandra. Po ślubie okazało się, że naszą parafią będzie parafia św. Antoniego Padewskiego na wrocławskich Karłowicach prowadzona przez ojców franciszkanów. Jeden z nich, zachęcił nas do wstąpienia do Franciszkańskiej Wspólnoty Rodzin. Początkowo było to dla mnie “cringowe” [cringe - wstyd, coś krępującego - przyp. red]. Wtedy jeszcze byłem na drodze poznawania Pana Boga. Chodziłem, co niedzielę na Mszę, ale nie było w tym mojego zaangażowania - wspomina Jan Lekszycki, dodając: - Formacja w FWR sprawiła, że nasze rodziny zaczęły się przyjaźnić, spotykać, wspólnie działać, a opieka duchowa pozwoliła na mój duchowy wzrost.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję