KS. PAWEŁ RYTEL-ANDRIANIK: Czym jest Penitencjaria Apostolska?
KS. PRAŁ. KRZYSZTOF NYKIEL: Pomimo swej długiej historii, trybunał Penitencjarii Apostolskiej jest mało znany, choć jest najstarszą dykasterią Kurii Rzymskiej i wykonuje pracę bezpośrednio związaną z „salus animarum” (zbawieniem duszy).
Na jej czele stoi kardynał penitencjarz większy kard. Mauro Piacenza. Kompetencje Penitencjarii Apostolskiej dotyczą wyłącznie forum wewnętrznego (sumienia), tzn. ukrytego obszaru relacji między Miłosiernym Bogiem a penitentem. Forum wewnętrzne jest sakramentalne, jeśli jest ściśle związane z sakramentem pokuty, a pozasakramentalne jeśli sprawy sumienia rozpatrywane są poza sakramentem spowiedzi.
Penitencjaria Apostolska nie posiada funkcji prawnych związanych z forum zewnętrznym, tak jak Rota Rzymska czy Sygnatura Apostolska. Sprawuje jurysdykcję łaski.
Nasza dykasteria w ramach swojej kompetencji w poszczególnych przypadkach udziela: rozgrzeszeń, dyspens, łask, uważnień, zamian oraz odpustów.
Słusznie można ją nazwać Trybunałem Miłosierdzia, ponieważ jej główną misją jest pomaganie w procesie pojednania z Bogiem i z Kościołem wiernego, który znalazł się w sytuacji niedającej się pogodzić z jego wiecznym zbawieniem.
Reklama
Ksiądz Prałat jest zastępcą Kardynała w tejże dykasterii, czyli regensem, któremu przysługuje tytuł ekscelencji. Czy mógłby Ksiądz przybliżyć Czytelnikom swoją pracę?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Urząd regensa jest odpowiednikiem sekretarza w innych dykasteriach. Ten urząd powierzył mi w 2012 r. papież Benedykt XVI. Regens wraz z prałatami: teologiem, kanonistą i trzema konsultantami stanowią Radę Prałatów, z którą kardynał penitencjarz konsultuje się w podejmowaniu decyzji w najbardziej skomplikowanych sprawach. Księża urzędnicy uczestniczą natomiast w codziennych zebraniach, odbywających się pod przewodnictwem regensa, w celu przebadania spraw napływających do dykasterii. Z reguły staramy się odpowiedzieć w ciągu 24 godzin, mając na uwadze właśnie zbawienie dusz.
W dniach 24-28 marca Penitencjaria Apostolska organizowała kurs dla spowiedników. Według Księdza Prałata, jakie powinny być cechy dobrego spowiednika?
Reklama
Odpowiem na to pytanie odniesieniem się do duchowego doświadczenia wielkiego świętego spowiednika, jakim był św. Alfons Maria Liguori, który podkreślał, że spowiednik powinien być: „ojcem, który przygarnia, lekarzem, który leczy, nauczycielem, który poucza, sędzią, który okazuje miłosierdzie”.
W tym miejscu pragnę powiedzieć, że Penitencjaria Apostolska, zwana Trybunałem Miłosierdzia w służbie spowiednikom i penitentom, jest bardzo wdzięczna Ojcu Świętemu Franciszkowi za to, że w swoich licznych wystąpieniach i przemówieniach niestrudzenie ukazuje piękno sakramentu pojednania, przypomina kapłanom, iż są szafarzami Bożego Miłosierdzia oraz nawołuje wiernych, aby nie bali się prosić Boga o przebaczenie, uzdrowienie i przemianę dzięki Jego Miłości.
Podczas spotkania z proboszczami i kapłanami, którzy pracują w rzymskich parafiach, 6 marca br. papież Franciszek oprócz przypomnienia słów bł. Jana Pawła II, że „dla całego Kościoła jest czas miłosierdzia” podkreślił, iż „w sposób szczególny kapłan ukazuje wnętrzności miłosierdzia w sprawowaniu sakramentu pojednania; ukazuje to w całym swoim zachowaniu, w sposobie przyjęcia, udzielania porad, rozgrzeszania… Ale wynika to z tego, w jaki sposób sam kapłan, we własnej osobie, przeżywa ten sakrament, jak pozwala się obejmować Bogu Ojcu w spowiedzi i jak pozostaje wewnątrz tego objęcia…”.
Papież dodał również: „Ani laksysta (tutaj: zbytnio pobłażliwy spowiednik przyp. K.N.), ani rygorysta nie daje świadectwa Jezusowi Chrystusowi, ponieważ ani jeden, ani drugi nie bierze odpowiedzialności za osobę, którą spotyka. Rygorysta obmywa ręce: przygważdża faktycznie osobę prawem pojętym w sposób zimny i sztywny; laksysta też umywa ręce: tylko pozornie jest miłosierny, ale w rzeczywistości nie bierze na poważnie problemu tego sumienia, minimalizując grzech. Prawdziwe miłosierdzie bierze odpowiedzialność za osobę, słucha jej uważnie, przybliża się z szacunkiem i w prawdzie do jej sytuacji, towarzyszy jej w drodze pojednania”.
Minął pierwszy rok pontyfikatu papieża Franciszka. Co uderza Księdza Prałata w sposób szczególny w postawie Ojca Świętego?
W tych dniach ludzie na całym świecie, i to różnej rangi, wypowiadali się na temat pontyfikatu papieża Franciszka i jego misji Piotra naszych czasów. Wielu z nas współpracowników Ojca Świętego miało łaskę przeżywania wspólnie pierwszej rocznicy jego wyboru na Stolicę Piotrową, uczestnicząc w miejscowości Ariccia w rekolekcjach wielkopostnych Kurii Rzymskiej. Dni rekolekcyjne były bogatym przeżyciem duchowym, powiedziałbym niezapomnianym. Codziennej Mszy św. przewodniczył sam Ojciec Święty, wspólne konferencje, medytacje, posiłki. Ćwiczenia duchowe kończyły się Nieszporami i adoracją Najświętszego Sakramentu. Po rekolekcjach, w piątek 14 marca, wróciliśmy razem z Papieżem tym samym autobusem do Watykanu. Podczas rekolekcji można było dostrzec, jak wiele czasu Ojciec Święty poświęca modlitwie i jak bardzo jest człowiekiem zawierzenia Bożemu Miłosierdziu.