Zdaniem proboszcza, ks. Dariusza Gącika, kwestią ważną w przeżywaniu Wielkiego Postu jest:
– Motywacja...
– W czasie Wielkiego Postu przez 40 dni oczekujemy na jeden Dzień, a mówiąc ściśle – jedną Noc: Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Przeżycie Świąt Paschalnych, które mają moc dotknąć głęboko naszego życia i zmienić jego kierunek, jest w dużym stopniu uzależnione od dobrego przeżycia Wielkiego Postu. Najczęściej akcentuje się wymiar pasyjny tego okresu, w którym pochylamy się nad Męką Pańską poprzez śpiew Gorzkich Żali i rozważanie Drogi Krzyżowej. Myślę, że jest to bardzo dobrze zakorzenione w świadomości wielu wiernych. W Wielkim Poście słyszymy wezwanie do nawrócenia, aby z czystymi sercami przeżyć Wielkanoc. Wielką pomocą są zatem dobrze przeżyte rekolekcje wielkopostne. Jednak te dwa wymiary nie wyczerpują bogactwa i znaczenia tego okresu liturgicznego – tłumaczy ks. Gącik.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
I podkreśla „wymiar chrzcielny” Wielkiego Postu. Trzeba pamiętać, że w pierwszych wiekach był to czas bezpośredniego przygotowania katechumenów do przyjęcia sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego, czyli chrztu, bierzmowania i Eucharystii. Wymowne jest, że w tym roku Ewangelie czytane w Wielkim Poście są oparte o tzw. skrutynia, które przeżywali kandydaci do chrztu. Wszyscy ochrzczeni są zatem zaproszeni do odnowienia w ich życiu tego sakramentu, aby „wydał on owoc świętości, a nie był pięknym, nierozpakowanym prezentem”. Z pewnością przyczyni się to do bardziej świadomego odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych podczas Wigilii Paschalnej.
Parafia w Słowiku podjęła w Wielkim Poście 2014 określone inicjatywy. Obok tradycyjnych form w sposób pogłębiony zaakcentowano właśnie wymiar chrzcielny tego czasu, pogłębiano znaczenie trzech uczynków wielkopostnych oraz położono akcent na rodzinne przeżycie Świąt Wielkiej Nocy.
– Sadzawka chrzcielna, czyli więcej niż dekoracja…
Zewnętrzną pomocą dla parafian jest dekoracja, która w tym roku symbolizuje sadzawkę chrzcielną. – Chrzest jest nowym narodzeniem, zrzuceniem z siebie starego człowieka. Najpierw trzeba wejść do wody, pogrzebać człowieka grzechu, a następnie wyjść z niej, przyoblekając się w Jezusa Chrystusa – mówi ks. Gącik. Jego zdaniem, znaczące i wymowne jest, że w wielu miejscach można spotkać sadzawki mające siedem stopni. Można w tym widzieć nawiązanie do siedmiu grzechów głównych. Dla parafii stanowiło to inspirację, aby w każdą niedzielę akcentować kolejny grzech główny. – Czynimy to, głosząc kazania pasyjne o tych grzechach oraz proponując wiernym w każdą niedzielę rachunek sumienia w oparciu o ten grzech. Dlaczego jest to takie ważne? Dzisiaj dużym problemem jest zanik poczucia grzechu, brak poznania głębszej prawdy o osobie oraz wiele przeżytych spowiedzi bez pogłębienia. Skoro Jezus Chrystus wyzwolił nas z grzechu i będziemy tego doświadczać podczas świąt, to trzeba najpierw uznać siebie za grzeszników – tłumaczy Proboszcz.
Reklama
I kolejna uwaga. Grzech jest podobny do góry lodowej. Widzimy tylko 1/3, a 2/3 jest przed nami zakryte. Najczęściej przeżywamy sakrament pokuty i pojednania w oparciu o 10 Bożych Przykazań. Jednakże jest ważne, aby nie tylko zadawać sobie pytanie, co złego zrobiłem, ale także: dlaczego to zrobiłem? Wówczas docieramy do korzenia grzechu, do postaw, z których, jak z siedmiu źródeł wypływają grzechy uczynkowe. Św. Augustyn nazwał sakrament pokuty „pracowitym chrztem”. Istnieje związek pomiędzy tymi sakramentami. Czy tak motywowany rachunek sumienia i katechezy o grzechach pomogą wiernym uczynić akt wyrzeczenia się grzechu w sposób świadomy, a tym samym doświadczyć mocy Chrystusa Zmartwychwstałego i daru nowego życia, które płynie w sakramencie chrztu? Każdy uczestnik spotkań rozstrzygnie to w swoim sumieniu.
– Post, czyli jedziemy na tym samym wózku…
Jezus Chrystus na pustyni był kuszony przez diabła. Każdy z nas podlega podobnym pokusom: zabezpieczenia swojego życia, cudów i bożków. Odpowiedzią na te pokusy są: post, modlitwa i jałmużna. Do tych uczynków jesteśmy wezwani przez całe nasze życie, jednak szczególnie akcentuje się je w okresie Wielkiego Postu. – Planujemy w naszej parafii w ciągu trzech lat wprowadzić wiernych w sens i znaczenie tych uczynków, rozpoczynając w tym roku od postu. Nie chodzi tylko o mówienie na ten temat, ale również o zaproponowanie parafianom konkretnej praktyki postnej – wyjaśnia Ksiądz Proboszcz.
Parafia została podzielona na siedem obszarów. W każdy piątek jedna z części parafii zostanie wezwana do postu w intencji rodzin, o miłość, jedność, przebaczenie oraz o pogłębienie więzi z Panem Bogiem, szczególnie dla osób, które nie uczestniczą w niedzielnej Eucharystii i długi czas nie przystępowały do sakramentu pokuty i pojednania. Ten post jest ofiarowany w intencji rodzin mieszkających na danym, wyznaczonym terenie. Może on przybierać różnorodne formy: o chlebie i wodzie, odmówienia sobie posiłku, nieoglądania telewizji, rezygnacji z internetu itp. Ważna jest motywacja, nastawienie serca. Chodzi o to, żeby ów konkretny post wypływał z miłości do drugiego człowieka, a nie szukania różnic miedzy ludźmi: ja jestem dobry, a ty zły i za ciebie będą pościł… Jedziemy na tym samym wózku.
– Relikwie, czyli coś dla rodzin...
Ojciec Święty ogłosił Synod poświęcony rodzinie. Jest to znak czasu dla każdego, również w wymiarze parafialnym. Można zatem oczekiwać licznych inicjatyw, służących małżeństwu i rodzinie. – Nasza parafia ma za patronkę św. Teresę od Dzieciątka Jezus. Jest wielką radością dla nas, że jej rodzice również zostali beatyfikowani, a ich relikwie – sprowadzone do naszej parafii. Intronizacja relikwii nastąpi podczas rekolekcji wielkopostnych – zapowiada duszpasterz. Niech Teresa nie będzie sama, niech będzie rodzina. Podczas tej uroczystości małżonkowie z parafii odnowią przyrzeczenia małżeńskie. To dobry początek inicjatyw służących rodzinie.
Po co to wszystko…?
Celem duszpasterstwa jest pomoc człowiekowi spotkać Jezusa Chrystusa. Ostatecznie, nie chodzi o szereg inicjatyw, ale o to, aby to się dokonało, aby ten Wielki Post był dla kogoś z parafii, dla Ciebie i dla mnie – czasem zmiany kierunku własnego życia. Jeszcze dużo Wielkiego Postu przed nami...