Reklama

„KTÓŻ JAK BÓG…”

Ukraina, Rosja i – Fatima

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W portugalskiej Fatimie w 1917 r. podczas objawień Matki Najświętszej padło słowo: „Rosja”. Małe jeszcze dzieci – 7-letnia Hiacynta, 9-letni Franciszek i 10-letnia Łucja – nie znały tego terminu. Mechanicznie niejako przekazały światu, że Matka Boża mówiła im o potrzebie nawrócenia Rosji, bo ten kraj może być siewcą wojny. Od tamtego czasu świat przeżył dwie wielkie wojny światowe, w których uczestniczyło wiele narodów. Wiele z nich zostało bardzo pokrzywdzonych, zginęły miliony ludzi. To wielka tragedia ludzkości. Uświadomiliśmy sobie też ogromną w tym rolę światowego ateizmu.

Po II wojnie światowej ludzie zaczęli poszukiwać drogi, która pozwoliłaby uniknąć wszelkich akcji zbrojnych, bezsensu wzajemnego zabijania. Stąd m.in. idea późniejszej Unii Europejskiej, której podstawy opierają się na fundamencie Ewangelii. Nie dało się jednak uniknąć w ciągu dziesięcioleci głębokich wewnętrznych niepokojów i obaw, że w każdej chwili wojna znów może wybuchnąć. Z naszej, polskiej, strony widzimy dziś, jak ważną rolę odegrał tu tak niedawno jeszcze płk. Ryszard Kukliński, ratując świat przed nieszczęściem kolejnej wojny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ale też w tej perspektywie trzeba zauważyć działania Kościoła, także jako odpowiedź na prośby Maryi zawarte w objawieniach fatimskich. Maryja wezwania te składała w dłonie najwyższych pasterzy Kościoła. Pobudzała serca papieży, podkreślając, że w sposób szczególny trzeba Jej oddać świat. Byliśmy świadkami, jak na różne sposoby Maryja wskazywała na potrzebę nawrócenia Rosji.

Bardzo głęboko przeżywał treść orędzia fatimskiego bł. Jan Paweł II. Zaraz po zamachu na jego życie z 13 maja 1981 r. prosił o bardziej szczegółowe przedstawienie mu treści objawień fatimskich. A kiedy pozwoliły mu już na to siły, w 1982 r. udał się w dziękczynnej pielgrzymce do Fatimy. 13 maja 1984 r. Jan Paweł II w sposób uroczysty oddał świat i Rosję Niepokalanemu Sercu Maryi, podkreślając, że akt ten musi być wciąż ponawiany.

Możemy zatem powiedzieć, że bł. Jan Paweł II czuł Fatimę. Wiedział, że konflikty w wielu krajach i udręki ludzkości mogą uleczyć tylko mocna wiara, pokuta i modlitwa.

Pamiętamy bardzo dobrze wizytę Jana Pawła II na Ukrainie w 2001 r. To nie była łatwa pielgrzymka, ale jakże serdeczna i pełna nadziei Bożego miłosierdzia. Cieszyliśmy się, że Ojciec Święty może tam przekazać wiele dobra i błogosławić temu krajowi. Papieżowi nie udało się, niestety, odbyć pielgrzymki do Rosji – pozostaje ona niezwykle ważną misją dla następców Jana Pawła II na Stolicy Piotrowej.

Reklama

I oto dzisiaj znów znajdujemy się w sytuacji bardzo dramatycznej. Rosja dokonuje bowiem niepokojących posunięć względem Ukrainy, mimo ustalonych wcześniej traktatów, zapewniających jej integralność. Widać, że nie bardzo radzą sobie z tymi Europa, i świat. Rosja posuwa się naprzód ze swoimi wojskami i tajemniczymi zaborczymi planami. Boimy się o Ukrainę, mamy jednak nadzieję, że Bóg ocali ten kraj. Jednocześnie przypominamy orędzie fatimskie, które w sposób niepokojący mówi o roli Rosji w destabilizacji świata, o destrukcji ateizmu, o bezbożnictwie, które coraz bardziej rozlewa się po świecie. Światowe organizacje, których zadaniem jest strzec sprawiedliwości i pokoju oraz bronić praw człowieka, odchodzą od prawa podstawowego, którym jest Dekalog. Wydaje się, że nie wyciągnęliśmy jeszcze właściwych wniosków z tego, co się stało w roku 1939, a orędzia fatimskiego nie traktujemy poważnie. Jeżeli człowiek stawia się w miejscu Boga, to staje się największym zagrożeniem dla ludzkości.

Trzeba nam znów wsłuchać się w to, co Pan Bóg objawił ludziom podczas Maryjnych nawiedzin fatimskich. Maryja wzywała do pokuty i modlitwy, zwłaszcza różańcowej, przestrzegała przed grzechem, przed wszystkim, co uwłacza Panu Bogu. Poświęcajmy więc te wszystkie trudne sprawy Niepokalanemu Sercu Maryi, łączmy się w modliwie – tak jak to czyniliśmy niedawno w obronie pokoju w Syrii wraz z papieżem Franciszkiem – pośćmy i pokutujmy, tym goręcej, że sprawa jest nam jeszcze bliższa, bo bardzo bliska jest granica z Ukrainą.

Maryjo, Pani Fatimska, pomóż zachować pokój na Ukrainie, w Europie i na świecie! Pomóż nam działać tak, by Twoje Niepokalane Serce zatriumfowało, jak to obiecywałaś w jednym ze swoich objawień.

2014-03-10 15:04

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Demokracja po moskiewsku

Niedziela Ogólnopolska 31/2019, str. 36

[ TEMATY ]

Rosja

demokracja

Twitter/WhiteCounter

W największej z ostatnich demonstracji w Moskwie mogło wziąć udział ok. 20 tys. osób

W największej z ostatnich demonstracji w Moskwie mogło wziąć udział ok. 20 tys. osób

Trwające regularnie od połowy lipca w Moskwie demonstracje nie są liczne, ale i tak przyciągają uwagę opinii publicznej w Rosji i poza nią

Każde takie wydarzenie – protest, demonstracja, pikieta – jest obserwowane z uwagą na całym świecie. Tym bardziej gdy liczba uczestników jest większa niż zwykle. A od kilku do kilkunastu tysięcy uczestników protestów w Moskwie to, jak na rosyjskie warunki, sporo – i to jest powód, że demonstracje te trafiają na czołówki gazet.
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie: Masz bezsenne noce? Spróbuj tego i zobacz co się stanie

2025-10-17 11:05

[ TEMATY ]

ks. Studenski

ks. Marek Studenski

Diecezja Bielsko-Żywiecka

W dobie samoobsługowych sklepów otwartych 24/7 i aptek z nocnym dyżurem coraz częściej oczekujemy, że podstawowe potrzeby da się zaspokoić o każdej porze. A co z potrzebami duchowymi, które dają o sobie znać właśnie w nocy – kiedy bezsenność splata się z lękiem, a myśli krążą wokół spraw, których nie da się „wyłączyć”?

Z takim pytaniem koresponduje rosnące w Polsce i w Europie zjawisko całodobowych miejsc modlitwy – kaplic wieczystej adoracji, dostępnych dla chętnych przez całą dobę.
CZYTAJ DALEJ

W rodzinie konieczna jest stała formacja religijna [Felieton]

2025-10-19 09:02

ks. Łukasz Romańczuk

Prezydent Karol Nawrocki w czwartek w Łodzi wziął udział w Kongresie Przyszłości Narodowej. Powołał tam Radę Młodzieży i zapowiedział, że będzie wsłuchiwał się w jej głos. Zapytany czym jest nowoczesny patriotyzm powiedział: „Patriotyzm jest po prostu miłością do Ojczyzny, do wspólnoty narodowej, do narodu i do wartości, które stoją za tym narodem. Niezależnie od tego, jaki to jest wiek, to emocja jest ta sama”. 

W zeszłym tygodniu pisałem o tym, że największą siłą i gwarancją bytu narodowego jest rodzina. Jaka rodzina taki Kościół i takie państwo. W naszych czasach trzeba jej szczególnie bronić, zwłaszcza patrząc na to jak wiele małżeństw się rozpada, dlatego dziś chciałbym rozwinąć tę myśl. Kościół docenia wartość rodziny i pomaga w jej funkcjonowaniu – wpaja dobre wartości, przygotowuje młodych do małżeństwa, prowadzi poradnie życia rodzinnego działające przy parafiach. Motywem zawarcia małżeństwa powinna być miłość. Decyzję podejmują młodzi biorąc pod uwagę rady życzliwych im ludzi, zwłaszcza rodziców. Miłość jako centralna wartość w małżeństwie dotyczy i ducha i ciała. Katolik kocha w myśl nakazu ewangelicznego – „Miłuj bliźniego jak siebie samego” czyli kocha siebie i jest szczęśliwy - i to szczęście daje drugiej osobie, jako dar ofiarny. Miłość ta dojrzewa przez lata w ramach wspólnie przeżywanych radości, smutków trosk i ciężarów życia. Jest drogą do pełni człowieczeństwa jako celu ludzkiego życia. Małżeństwo to najbardziej pierwotny związek dwojga osób różnej płci, zgodnie z wolą Stwórcy: „Mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swoją żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” [Rdz 2,24]. Chrystus uświęcił związek małżeński swoją łaską, podnosząc małżeństwo do godności sakramentu. Jest faktem, że wiele małżeństw współcześnie się rozpada. Z różnych stron uderzają w nie niszczące fale zła. Trzeba to zagrożenie widzieć i się przed nim odpowiednio zabezpieczyć, aby uniknąć tragedii rozbicia wspólnoty ducha i ciała, jaką jest małżeństwo chrześcijańskie. Małżeństwu zagrażają: brak przygotowania do życia we wspólnocie, niezdrowy klimat społeczny, trudności związane z mieszkaniem, brak pracy, egoizm, brak ducha ofiary, choroby, niedobór psychiczny oraz brak łaski Bożej. W ostatnich latach model rodziny znacznie się zmienił. Dawniej rodzina była duża, stanowiła często wspólnotę pracy, a jej życie toczyło się wg ustalonych zwyczajów. Rodzina była wówczas względnie stabilna. Dziś rodzice pracując często pozostawiają dzieci bez opieki, dlatego współczesna rodzina potrzebuje więzi duchowej - jako istotnego spoidła jej jedności, gdyż inne więzy często nie istnieją. Zmianie uległa również pozycja kobiety, dawny układ – mąż głową, żona sercem rodziny - zmienił się radykalnie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję