Tym razem na wyprawę medyczną polecieli dr Maciej Matuszyński, który przywrócił widzenie pięćdziesięciu osobom oraz doktor Izabela Rybakowska, która skonsultowała 500 pacjentów. „Pacjenci na nasz przyjazd reagują na początku dość sceptycznie, aczkolwiek po czasie jeśli zauważają nasze zaangażowanie i to, że jesteśmy w stanie im pomóc, szczególnie po pierwszych operacjach, kiedy zdejmujemy opatrunki i pacjent nagle zaczyna widzieć, ich lęki są przełamywane i nabierają pewnego zaufania” – opowiada doktor Matuszyński.
Operacje u 50 pacjentów
„Pan doktor stanął na wysokości zadania, zoperował 50 pacjentów. To wszystko nie było proste, były ogromne upały, panowała wielka wilgotność powietrza, komary, bo była to pora mokra. W tym czasie, kiedy byliśmy w Angoli, panowała cholera, więc wiele okoliczności było bardzo trudnych, natomiast wyszliśmy z tego obronną ręką, jak na ogrom trudności, z którymi musieliśmy się zmierzyć” – relacjonuje prezes Fundacji Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio” Justyna Janiec-Palczewska. „Do naszych przychodzili ludzie z ponacinanymi klatkami piersiowymi i brzuchami, ludzie oślepieni przez szamana, to były trudne warunki” - dodaje.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Dodatkowo polskich wolontariuszy prześladował pech. Najpierw ze względu na stan zdrowia nie mógł polecieć jeden z okulistów, potem służby celne zatrzymały bagaże, chcąc nałożyć na nie bardzo wysokie cło. „Po tygodniu codziennych wizyt na lotnisku i negocjacjach miejscowych biskupów, odzyskaliśmy nasze bagaże i mogliśmy przystąpić do działania” – opowiada Justyna Janiec-Palczewska.
Jedyna szansa na odzyskanie wzroku
W Angoli pomagał też lek. med. Krzysztof Łukasiewicz, który wraz z misjonarzem ks. Edwardem Sito przemierzył cały kraj, aby zakwalifikować osoby z zaćmą do operacji. Inny misjonarz - ks. Krzysztof Ziarnowski - przywiózł swoich pacjentów na pace ciężarówki, przemierzając 820 km do szpitala w Kifangondo, gdzie odbywały się zabiegi. „Dla tych ludzi była to jedyna szansa na odzyskanie wzroku. Podobna operacja w Angoli kosztuje 800 dolarów, a przeciętna miesięczna pensja to 20 dolarów, pod warunkiem że ma się oczywiście pracę. Następnego dnia po operacji o 4 rano, pacjenci ks. Krzysztofa wyruszyli w drogę powrotną” – opowiada Justyna Janiec-Palczewska.
Była to ósma wyprawa medyczna. Do tej pory dzięki akcji „Oczy Afryki” wzrok odzyskało 914 osób. Koszt jednej operacji to w przybliżeniu 500 zł. Wyprawy nie byłyby możliwe, gdyby nie ofiarność darczyńców prywatnych oraz zaprzyjaźnionych firm.