Reklama

Niedziela Wrocławska

Ocalić od zapomnienia

Pamiętamy o zmarłych, dbamy o ich groby. Staramy się to robić nawet, gdy są one bardzo daleko, na Kresach – to wyraz nie tylko naszej religijności, naszego patriotyzmu, ale również świadectwo tego, jak ważne dla tożsamości człowieka są jego korzenie. Trwając w miesiącu pamięci o duszach zmarłych jak również miesiącu szczególnej modlitwy za Ojczyznę, Barbara Misiewicz rozmawia z konsulem Krzysztofem Świderkiem

Niedziela wrocławska 45/2013, str. 6-7

[ TEMATY ]

kresy

cmentarz

Archiwum Niedzieli Wrocławskiej

Uczennice z Bolesławca na cmentarzu w Sieniawie k. Zbaraża

Uczennice z Bolesławca na cmentarzu w Sieniawie k. Zbaraża

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

BARBARA MISIEWICZ: – Listopad to czas szczególny, ponieważ pamiętamy o naszych zmarłych, ale pamiętamy również o Kresach i o grobach pozostawionych tam, na Ukrainie. Jak wygląda akcja wydobywania na światło dzienne polskich grobów rozsianych po całej Ukrainie?

KRZYSZTOF ŚWIDEREK: – Jest to już wieloletnia akcja. Akcja, z jednej strony ratowania starych zaniedbanych polskich cmentarzy na Kresach, z drugiej strony upamiętnienie przez zapalenie zniczy, położenie wiązanki kwiatów na polskich, niestety w większości zapomnianych już grobach. Wracamy do naszych przodków, do korzeni, dlatego prowadzimy tę akcję, którą rozpoczęliśmy od momentu powstania nowego okręgu konsularnego w Winnicy. Chcemy być praktycznie na wszystkich polskich cmentarzach – stąd akcja „Znicz” w ramach inicjatywy „Mogiłę pradziada ocalić od zapomnienia”, organizowanej we współpracy z wrocławskim oddziałem Telewizji Polskiej i Dolnośląskim Kuratorium Oświaty. Akcja będzie trwała do 22 listopada. W ubiegłym roku udało się zebrać 130 tys. zniczy, mam nadzieję, że w tym roku ta liczba zostanie znacznie przekroczona.

– Warto podkreślić fakt, że w te akcje są bardzo często zaangażowani ludzie młodzi, którzy w ten sposób uczą się także patriotyzmu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Tak, z jednej strony uczą się patriotyzmu, z drugiej strony poznają historię Polski, a po trzecie i to jest dla większości z nich najważniejsze, odnajdują swoich przodków, swoje korzenie. Mówią: tu jest pochowany mój prapradziadek, praprababcia, tu są korzenie naszych rodzin. Są łzy, wspomnienia, i jest także ogromna chęć uczestnictwa w tej letniej akcji „Mogiłę pradziada ocalić od zapomnienia”, aby przyjechać i razem z innymi kolegami, koleżankami, przedstawicielami władz samorządowych uporządkować te cmentarze, odnowić je, postawić krzyż, czasem zespolić płyty nagrobne tak, aby ta pamięć trwała jak najdłużej.

– Wspomniał Pan o łzach – bardzo często przy odszukiwaniu grobów i odnajdywaniu pomników z unikatowymi inskrypcjami, epitafiami towarzyszą łzy wzruszenia. Był Pan świadkiem takich sytuacji?

– Wielokrotnie. Nawet jak dyplomaci wyjeżdżają na cmentarze, żeby powitać młodzież, która po raz kolejny bierze udział w akcji „Mogiłę pradziada ocalić od zapomnienia”, to zawsze biorą ze sobą chusteczki. Oprócz zniczy, wiązanek kwiatów, wieńców, bierzemy też chusteczki, ponieważ są takie momenty, że trudno się opanować. Byłem świadkiem bardzo miłego, rodzinnego spotkania. Starsza pani, mająca ponad 90 lat, podeszła do młodego ucznia jednej ze szkół dolnośląskich, który właśnie odnalazł mogiłę swojego pradziadka. A ta starsza pani wytłumaczyła mu, że razem z pradziadkiem chodziła do szkoły, przyjaźnili się. Wspólnie więc oboje płakali nad tą mogiłą. Wspaniały, wzruszający moment, ale z drugiej strony widziałem wielkie zobowiązanie tego młodego człowieka, że będzie tu przyjeżdżał nie tylko sam, ale zabierze swoich rodziców, najbliższych i wysprzątają cały ten cmentarz, aby ich nazwisko jak najdłużej było na tym miejscu, żeby zawsze mogli mówić o kresowych korzeniach.

Reklama

– Tak, jak Pan powiedział, ta akcja o której mówimy, trwa przez cały rok. W okresie listopadowym zbieramy znicze, a latem trwa odnajdywanie i porządkowanie tych cmentarzy. I Dolnoślązacy bardzo chętnie włączają się w te akcje…

– Mogę powiedzieć, że są przodującymi! Jest to wspaniała akcja Dolnego Śląska i mogę to potwierdzać w różnych szerokościach geograficznych całej kresowej Ukrainy. Bardzo często angażuje się w te działania młodzież, władze samorządowe, a od niedawna przyłączyła się do naszej akcji również polonijna młodzież ze Szkocji. W internecie wyczytali o naszych działaniach i sami byli już na cmentarzu w Jampolu. Tam między innymi dzięki działalności wolontariuszy, ich uporczywej pracy, bo trzeba było wykarczować drzewa, które zarosły cmentarz, dotarliśmy do mauzoleum wybitnego polskiego wiolonczelisty Konstantego Sarneckiego z 1911 r. To mauzoleum odrestaurujemy już razem z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

– W listopadzie szczególnie pamiętamy o tych, których groby pozostały na Kresach, ale obchodzimy również Święto Niepodległości. Co wtedy dzieje się w okręgu winnickim?

– Zawsze staramy się zorganizować koncert, który przybliży kulturę i tradycję polską. Koncert z jednej strony patriotyczny, z drugiej uświetniający obchody Dnia Niepodległości. W ubiegłym roku mieliśmy wspaniały występ Orkiestry Reprezentacyjnej Polskich Sił Powietrznych. W tym roku zaprosiliśmy chór polski składający się z naszych rodaków z Winnicy. W drugiej części zaproponowaliśmy występ polskiego zespołu Zakopower i przyjęcie dyplomatyczne. Uroczystości te poprzedza złożenie kwiatów, zapalenie zniczy przy tablicy marszałka Piłsudskiego, przy pomniku Jana Pawła II oraz przy krzyżu upamiętniającym mord NKWD na cmentarzu winnickim. Kulminacyjną uroczystością, dla nas bardzo ważną, szczególnie dla tych, którzy sprzątają, rekonstruują polskie cmentarze, będzie uroczystość 17 listopada w małej miejscowości Nowa Uszyca, gdzie po wielu, wielu latach zostanie odsłonięta tablica upamiętniająca żołnierzy Wojska Polskiego. Na tamtejszym cmentarzu było tylko miejsce, bez krzyża, bez oznaczenia. Natomiast jedna z mieszkanek tego miasta, pani Maria, w momencie otwarcia tam parafii, na którą, jak się okazało, przyjechał ksiądz pochodzący ze Złotoryi, przekazała wiadomość, że w tym miejscu zostali pochowani żołnierze Wojska Polskiego. Dzięki wspaniałej akcji „Mogiłę pradziada ocalić od zapomnienia” i ofiarności przede wszystkim młodzieży z gimnazjum w Pszennie odrestaurowaliśmy to miejsce i odsłonimy tam tablicę.

2013-11-07 12:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Podaruj znicz na Kresy" - 15. edycja kampanii Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie

[ TEMATY ]

kresy

Znicz

Karol Porwich/Niedziela

Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Konferencji Episkopatu Polski wraz Górnośląskim Oddziałem Stowarzyszenia Wspólnota Polska, rozpoczyna po raz 15 . akcję „Podaruj Znicz na Kresy”, przywracającą pamięć o Polakach pochowanych na dawnych Kresach. W trakcie poprzednich edycji udało się zebrać i przewieźć na Kresy blisko 100 tys. zniczy, które zapłonęły na zapomnianych mogiłach Polaków.

Pomimo ograniczeń związanych z pandemią COVID-19, Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie organizuje kolejną edycję zbiórki zniczy, które w tym roku zostaną dostarczone do Lwowa i zapalone na opuszczonych i zapomnianych grobach Polaków, pochowanych na starych nekropoliach w Borysławiu, w Drohobyczu, we Lwowie, w Łanowicach, w Rudkach, w Samborze i w Stryju. W dostarczeniu zniczy oraz kwiatów do tych mogił i miejsc pamięci pomogą członkowie polskiej mniejszości narodowej w obwodzie lwowskim oraz skupionych wokół nich dzieci i młodzieży polskiego pochodzenia oraz organizacji harcerskich.

CZYTAJ DALEJ

Nauczyciel życia duchowego

Święty Paweł VI uważał go za wzór do naśladowania dla wszystkich współczesnych księży cierpiących na kryzys tożsamości.

Święty Jan z Ávili urodził się w rodzinie szlacheckiej o korzeniach żydowskich. Już jako 14-latek studiował prawo na uniwersytecie w Salamance, a potem filozofię i teologię w seminarium w Alcalá. Od samego początku jednak chciał służyć biednym. Po śmierci swoich rodziców rozdał majątek ubogim, a na przyjęcie po święceniach kapłańskich zaprosił dwunastu żebraków i osobiście im usługiwał. Jego wielkim pragnieniem były misje w Ameryce, jednak na polecenie arcybiskupa Sewilli został misjonarzem ludowym. Głosząc misje w Andaluzji, katechizował dzieci, uczył dorosłych modlitwy, był gorliwym spowiednikiem. W 1531 r. trafił do więzienia inkwizycji, gdyż oskarżono go o herezję iluminizmu (przeświadczenie, że prawdę można poznać wyłącznie intuicyjnie, dzięki oświeceniu umysłu przez Boga). Po licznych interwencjach oczyszczono go jednak z zarzutów i został uwolniony. Założył m.in. uniwersytet w Baeza, na południu Hiszpanii. Powołał także do istnienia stowarzyszenie życia wewnętrznego. Prowadził korespondencję duchową m.in. z Ludwikiem z Granady, Ignacym Loyolą i Teresą z Ávili.

CZYTAJ DALEJ

Modlitwa za miasto Gorzów

2024-05-10 23:11

[ TEMATY ]

Modlitwa za miasto Gorzów

Stwoarzyszenie św. Eugeniusza de Mazenoda

Jarosław Libelt

Właśnie trwa całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu

Właśnie trwa całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu

Dziś rozpoczęła się trzydniowa modlitwa za Gorzów i jego mieszkańców.

Właśnie trwa całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu, którą animują przede wszystkim gorzowskie wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję