Reklama

Niedziela Rzeszowska

Świętych... życie po życiu

Niedziela rzeszowska 43/2013, str. 6

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anonimowy skryba w komentarzu do Księgi Hioba napisał przed wiekami: „Dzień śmierci czcimy, ponieważ ci co uchodzą za zmarłych, nie umarli”... Uroczystość Wszystkich Świętych nie jest dniem smutku i zadumy. 1 listopada jest dniem radosnym - w tym dniu oddajemy cześć pokoleniom ludzi, którzy świętość osiągnęli w zwykłym życiu. To także zachęta dla nas, iż każdy - nie tylko postaci z kart literatury hagiograficznej - może być świętym...

Już pierwsi chrześcijanie czcili swoich współbraci, męczenników za wiarę. Z pietyzmem zabierali ich doczesne szczątki składając je w katakumbach, a daty ich śmierci zapisywali w specjalnych katalogach jako dzień narodzin dla Nieba. Za aprobatą papieży coraz częściej ciała męczenników przenoszono z należną im czcią ze zrujnowanych podziemnych katakumb do kościołów Rzymu i innych miast. Kiedy w VII wieku papież Bonifacy IV konsekrował rzymski Panteon zamieniając na kościół Santa Maria ad Martyres wszystkich zmarłych męczenników wspominano 13 maja. Kiedy papież Grzegorz III (+741) poświęcił oratorium w Bazylice św. Piotra dla wszystkich męczenników i świętych, dzień ich wspomnienia przeniósł na 1 listopada. Papież Grzegorz IV postanowił, aby 1 listopada był świętem nie tylko męczenników, ale wszystkich świętych. Z czasem data ta utrwaliła się w całej zachodniej Europie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Santo subito?

Początkowo kult świętych rozwijał się spontanicznie; świętym mógł zostać każdy, kogo wierni uznali za świętego... Aby zapobiec nadużyciom kontrolę nad kultem przejęli biskupi lokalnych Kościołów, którzy wyrażali zgodę na to, aby jakaś osoba mogła być czczona jako święta. Przez ponad tysiąc lat formalnym aktem kanonizacyjnym była translacja - przeniesienie ciała świętego z miejsca pierwotnego pochówku, gdzie złożono je zanim rozwinął się kult świętego, do miejsca bardziej szacownego np. osobna kaplica w kościele, miejsce w prezbiterium itp. Przy przenoszeniu ciała męczennika nie zawsze zapraszano biskupa, co powodowało niebezpieczeństwo nadużyć. Później prawo do zarządzenia translacji (przeniesienia doczesnych szczątków kandydata na ołtarze) przysługiwało królom lub synodowi biskupiemu. Co ciekawe, wiele opactw i klasztorów na własną rękę organizowało translacje... Te kanonizacje w formie translacji były w gestii lokalnych biskupów aż do końca XII wieku. Pierwsza kanonizacja pod przewodnictwem papieża, ale z udziałem biskupów miała miejsce w 993 r. i dotyczyła św. Udalryka (+973) biskupa Augsburga. Przyjmuje się per analogiam, że kanonizacja św. Wojciecha przebiegała przy udziale papieża Sylwestra II, ale nie ma na to żadnej wzmianki źródłowej. W XI wieku wzrasta liczba kanonizacji z udziałem papieży, ale dopiero w 1146 r. papież Eugeniusz III przy okazji kanonizacji cesarza Henryka II (+1024) zastrzegł prawo kanonizacji wyłącznie dla papieży. Natomiast rozróżnienie między kanonizacją (święty) a beatyfikacją (błogosławiony) dokonał papież Urban VIII w trzech aktach z lat 1625, 1631, 1634.

Obecni wśród nas

O relikwiach pozostałych po świętych przez stulecia napisano wiele. Były przedmiotem drwin, niewybrednych żartów (niezapomniany handlarz relikwiami z powieści „Krzyżacy” H. Sienkiewicza), ale i długich pobożnych traktatów i dociekań naukowych. Byli tacy, co namiętnie kolekcjonowali relikwie: niejaki Fryderyk Mądry, książę-elektor saski z XVI wieku posiadł w swoich zbiorach ponad siedemnaście tysięcy relikwii. Także na Podkarpaciu wiele kościołów przechowuje w specjalnych relikwiarzach doczesne szczątki świętych, ale także przedmioty, które miały z nimi styczność, czy też styczność z miejscami ich kultu. Średniowieczny kapłan Gotszalk z Jasła był np. w posiadaniu skrawka szaty bp. Stanisława Szczepanowskiego, którą miano wydobyć podczas translacji ciała świętego w XIII wieku. W zakrystii rzeszowskiego kościoła farnego przechowywano do początku XIX wieku relikwiarz, który krył w sobie szczątki Brunona z Kwerfurtu oraz św. Konstantego (Cyryla?). Relikwiarz zbudowany był w formie czerwonej puszki, został skonfiskowany przez władze austriackie. Wynoszony z zakrystii relikwiarz stawiano na ołtarzu głównym, a odsłaniany był przez możne rodziny kolatorów kościoła: Szembeków, Bokumów oraz Lubomirskich...

2013-10-24 09:59

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świętość nie jest sztuczną konstrukcją

Niedziela bielsko-żywiecka 43/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

święty

Archiwum

KRZYSZTOF JURASZEK: - W tym roku po raz kolejny przechodziliście z relikwiami świętych ulicami Bielska-Białej. Skąd wziął się pomysł na tego typu inicjatywę?

CZYTAJ DALEJ

Relikwie Męczenników Ugandyjskich powrócą z Rzymu do ojczyzny

2024-05-10 18:19

[ TEMATY ]

relikwie

Rzym

Uganda

www.glassisland.com

Relikwie dwóch spośród 22 katolickich Męczenników Ugandyjskich, przechowywane od 60 lat w Rzymie, powrócą do ojczyzny w roku 60. rocznicy ich kanonizacji. Chodzi o kości świętych: Karola Lwangi i Macieja Mulumby. Zawieziono je do Wiecznego Miasta w 1964 roku na uroczystości kanonizacyjne.

Ponieważ nie chcieli się wyrzec wiary w Chrystusa i uczestniczyć w homoseksualnych praktykach króla Bugandy, 22 rzymskich katolików i 23 anglikanów zostało zamordowanych w 1885 i 1886 roku na rozkaz monarchy, który obawiał się rozszerzania się wpływów chrześcijaństwa w swoim kraju.

CZYTAJ DALEJ

Adorować to postawić Boga w centrum życia

2024-05-11 09:47

ks. Łukasz Romańczuk

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Drugi dzień II Kongresu Wieczystej Adoracji rozpoczął się w katedrze pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Eucharystii przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.

W homilii abp Józef Kupny wyjaśnił, czym jest adoracja Najświętszego Sakramentu. - Odkrywamy adorację jako wymóg wiary. Adorować to postawić Boga w centrum życia, to nadać wszystkim sprawom właściwy porządek, stawiając Boga na pierwszym miejscu. W życiu wiarą nie wystarczy sama wiedza teologiczna, potrzeba Go spotkać i adorować. Na niewiele zdadzą się nasze wiadomości z zakresu życia religijnego czy zdolności duszpasterskie, jeśli nie padamy na kolana. Wiara jest relacją z żywą osobą, którą się kocha. Stając twarzą w twarz z Jezusem poznajemy Jego oblicze. Adorując odkrywamy dzieje miłości z Bogiem, w którym nie wystarczają idee, ale trzeba Go postawić na pierwszym miejscu, tak jak stawia się osobę, którą kochamy. Taki właśnie musi być Kościół, adorujący i zakochany w Jezusie, swoim Oblubieńcu - wskazał. abp Kupny i dodał: - Trwanie na kolanach przed Jezusem jest lekarstwem na podziały w Kościele. Dzisiaj chcemy rozważać, że adoracja czyni jedność w Kościele. Przez adorację dokonuje się wyzwolenie z największego niewolnictwa, uzależnienia do nas samych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję