Reklama

Światowy Dzień Wolontariatu

Wolontariat - odruch serca

5 grudnia obchodzono Światowy Dzień Wolontariatu. Organizatorzy z Lubelskiego Centrum Wolontariatu stwierdzili, że słowo "wolontariat" pozostaje wciąż tajemnicze dla polskiego społeczeństwa, a na dodatek brakuje informacji w mediach o dokonaniach w tej dziedzinie.

Niedziela lubelska 1/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po długich debatach udało się stworzyć definicję wolontariatu. Jest to więc: świadome, dobrowolne i nieodpłatne działanie na rzecz innych. Działanie to wykracza poza związki koleżeńskie, przyjacielskie, małżeńskie. To ostatnie zdanie stało się szczególnie ważne po spostrzeżeniu, iż w społeczeństwach zachodnich zaczęto rozumieć wolontariat również jako pomoc przyjacielską czy wobec współmałżonka. Stąd zaistniała potrzeba stworzenia konkretnej i jasnej definicji. Przede wszystkim jest to praca społeczna będąca wyzwaniem, które przekłada się na konkretne zaangażowanie w domach dziecka, hospicjach, domach pomocy społecznej, ośrodkach dla uchodźców czy w rehabilitacji osób niepełnosprawnych.
Wiele słów na temat samej istoty wolontariatu padło podczas seminarium zorganizowanego w Trybunale Koronnym. Sens tych działań przybliżył Jacek Wnuk, który wraz z Katarzyną Braun stworzył 3 lata temu Lubelskie Centrum Wolontariatu. Jak zaznaczył, wolontariusz potrzebny jest po to, aby rozwiązywać społeczne problemy, lecz z głową. W przypadku tego typu aktywności potrzeba przemyślanych działań. Czasem są konieczne kroki od strony legislacyjnej, a nawet rozwiązania systemowe, co jest przecież konkretnym wyzwaniem.
Sam wolontariat wkracza w sferę działań, jak: pomoc społeczna, służba zdrowia, sport, rekreacja, czy religia. Wyprzedza zazwyczaj pewne działania, które są wpisane w system państwowej pomocy społecznej. Uzupełnia tym samym pomoc państwa, zajmując taki obszar, który jest dotąd niezagospodarowany. Chodzi też o coraz lesze wypełnianie zadań nie objętych polityką przeróżnych instytucji. Zauważany jest więc m.in. problem uchodźców. Z kolei, dzięki współpracy z Miejskim, Ośrodkiem Pomocy Rodzinie pojawia się możliwość docierania do rodzin zostawionych bez pomocy socjalnej. Dużym problemem jest obecnie bezrobocie. Udało się zebrać grupę osób bezrobotnych i pojawiła się możliwość przedyskutowania tego, co tak naprawdę jest dla nich problemem. Grupa została "puszczona" bez większej kontroli. Opracowano, bowiem taki model, aby dać ludziom narzędzie do ręki i uruchomić proces myślenia. Chodziło o to, aby zdobyli doświadczenie, nawet jeśli ta grupa miałaby się rozpaść. Okazało się, iż osoby te potrafiły się samoorganizować, tzn. ludzie sami reagowali na swoje problemy. Osiem osób z czternastu znalazło pracę. Niestety, grupa się rozpadła. Kolejny problem to bezdomni. Centrum wolontariatu stara się utrzymywać kontakty z różnymi placówkami. Organizowano też nocne patrole po ulicach miasta, starając się dotrzeć do bezdomnych. "To są ludzie, którym trzeba pomóc" - mówił Jacek Wnuk
Podczas Mszy św., poprzedzającej seminarium, obecni byli uchodźcy z Czeczenii, którzy doświadczyli pomocy wolontariuszy. Mieli tym samym okazję do publicznego podziękowania za okazaną pomoc. Abp Józef Życiński, zwracając się do wolontariuszy powiedział, że "ich świadectwo nabiera szczególnej mocy jako wyraz budowania na Chrystusie i jego miłości, jako znak sprzeciwu przeciwko temu, co łatwe".
Podsumowaniem mogą być słowa, jakie padły podczas seminarium, iż najważniejsze w wolontariacie jest ukierunkowanie na konkretnego człowieka. Trzeba mieć oczy otwarte i patrzeć uważnie na to, co się wokół dzieje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykański dyplomata: prostytucja nigdy nie powinna być postrzegana jako "godna" praca

2024-06-25 11:40

[ TEMATY ]

Watykan

Karol Porwich/Niedziela

Stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Biurze Narodów Zjednoczonych i Instytucji Specjalistycznych w Genewie podczas 56. regularnego spotkania Rady Praw Człowieka ONZ zdecydowanie potępił wykorzystywanie kobiet i dziewcząt poprzez prostytucję. „Prostytucja jest poważnym naruszeniem ludzkiej godności i podstawowych praw człowieka” - powiedział w arcybiskup Ettore Balestrero.

Przedstawiciel Stolicy Apostolskiej sprzeciwił się w szczególności trywializowaniu tego zjawiska jako tzw. „pracy seksualnej”. "Prostytucja nigdy nie powinna być postrzegana jako `godna` praca" - powiedział abp Balestrero, wyjaśniając stanowisko Kościoła. Jest to raczej nadużycie kosztem głównie kobiet i dziewcząt, które znajdują się w sytuacji ubóstwa i wielkiej bezbronności i wierzą, że nie mają innych możliwości. "Ci, którzy wykorzystują takie ofiary, tacy jak syndykaty przestępcze, handlarze ludźmi i inni, tragicznie traktują te kobiety jedynie jako niewyczerpane źródło nielegalnego i haniebnego zysku" - podkreślił abp Balestrero.

CZYTAJ DALEJ

Trwają przygotowania do synodu nt. synodalności: pierwsza wersja dokumentu roboczego gotowa

2024-06-25 14:27

[ TEMATY ]

synod

episkopat

Gotowa jest pierwsza wersja dokumentu roboczego na październikową sesję synodu nt. synodalności. Instrumentum laboris jest aktualnie konsultowane przez ok. 70 osób reprezentujących lud Boży z całego świata, o różnej wrażliwości kościelnej i z różnych „szkół” teologicznych. Po zaaprobowaniu ostatecznej wersji dokumentu przez papieża Franciszka zostanie on opublikowany. Ma to nastąpić w pierwszej połowie lipca.

Jak informuje specjalny komunikat, pierwsza wersja Instrumentum laboris była dyskutowana przez członków Rady Zwyczajnej Sekretariatu Generalnego Synodu, którzy obradowali w Watykanie w dniach 23-24 czerwca i spotkali się z Ojcem Świętym. Dokument jest teraz konsultowany przez księży, osoby konsekrowane i ludzi świeckich, którzy reprezentują różne rzeczywistości kościelne. Kard. Mario Grech, który jest sekretarzem generalnym Synodu Biskupów wskazał, że jest to wyraz praktycznej synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Byli solą w niemieckim oku

2024-06-26 07:04

[ TEMATY ]

wojna

Ulmowie

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Nowa dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w nocy z poniedziałku na wtorek wyrzuciła z ekspozycji materiały dotyczące rotmistrza Witolda Pileckiego, rodziny Ulmów oraz ojca Maksymiliana Kolbe. Co ich łączy? Niemcy, a konkretnie niemieckie zbrodnie na Polakach.

Rotmistrz Pilecki był więźniem niemieckiego obozu Auschwitz, skąd uciekł nocą z 26 na 27 kwietnia 1943 r. Wcześniej przez trzy lata zorganizował siatkę konspiracyjną i przesyłał meldunki, w których opisywał szczegółowo zbrodnicze funkcjonowanie obozu. Jest bohaterem polskiej historii, ale też symbolem tego jak ważne jest, by zachować pamięć o niemieckich zbrodniach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję