Reklama
Chociaż od koronacji minęło dopiero 35 lat, kult maryjny w Wąwolnicy ma wielowiekową historię. Według tradycji, Matka Boża okazała litość nad mieszkańcami średniowiecznego grodu, ocalając ich przed najazdem tatarskim. Gdy na początku września 1278 r. pod Wąwolnicę nadciągnęły hordy barbarzyńców, w okolicznych lasach rozgorzały walki. Najeźdźcy rozbili obóz w Kęble, gdzie znajdowała się figura Maryi. Wiedząc, jaką czcią Polacy otaczają Bożą Matkę, zaczęli znieważać Ją na oczach pojmanych chrześcijan. Wówczas miał miejsce cud, o którym czytamy w kronikach: „Nad Matką Bożą ukazała się jasność i unosić się zaczęła w górę, na przeciwległej górze o paręset kroków stanęła na lipie, jakoby uchodząc z rąk niewiernych, czasem jeszcze bardziej przerażeni Tatarzy, jak najszybciej uciekali, tak że łupy co nie były na wozach i jeńców pozostawili, nie myśląc o zdobywaniu zamku. Po ich ucieczce statua Matki Bożej nazad stanęła na kamieniu”. Miejsce nadzwyczajnego wydarzenia - kamień i lipa - od razu zostało otoczone czcią wiernych, a nieopodal wybudowano drewnianą kaplicę, w której została umieszczona figura. Do Maryi pielgrzymowali nie tylko mieszkańcy najbliższej okolicy, ale i wierni z dalekich stron Polski. Z czasem, ze względu na wzmożony ruch pielgrzymkowy, za zgodą Stolicy Apostolskiej figura Matki Bożej została uroczyście przeniesiona do kościoła w Wąwolnicy (miało to miejsce 8 września 1700 r.).
Siedemset lat po cudownym zdarzeniu - 10 września 1978 r. - figura Matki Bożej otrzymała papieskie korony. Było to potwierdzenie wielowiekowego kultu i łask, jakich na przestrzeni dziejów doświadczali pielgrzymi. Koronacji na oczach tysięcy wiernych, za zgodą papieża Pawła VI, dokonał bp Bolesław Pylak, ordynariusz lubelski. Kroniki parafialne tak odnotowały to wydarzenie: „Całą noc poprzedzającą uroczystości koronacyjne ciągnęły do Wąwolnicy pielgrzymki. Pieśni maryjne rozbrzmiewały na wszystkich drogach wiodących ku prastaremu grodowi. Ze swymi księżmi przybywali wierni z całej diecezji. Zjeżdżali się też indywidualnie furmankami, rowerami, samochodami. Dzień 10 września 1978 roku był pochmurny i deszczowy, a mimo to tysiące ludzi stanęły po kostki w wodzie na placu maryjnym. Otaczające plac wzniesienia również zapełnione były pielgrzymami. Około sto tysięcy wiernych uczestniczyło w uroczystości koronacyjnej”. Ks. Józef Gorajek, ówczesny proboszcz parafii i kustosz sanktuarium, który przygotowywał koronację, tak napisał po niej: „Szczęśliwy jestem i gorąco Bogu dziękuję, że osiągnąłem cel swojego życia: uczczenie Matki Bożej Kębelskiej przez akt koronacji, pogłębienie Jej czci i ożywienie kultu trwającego 700 lat”.
Koronacja cudownej figury przyczyniła się do ożywienia życia religijnego diecezji oraz wzmożenia ruchu pielgrzymkowego z Polski i świata. Doroczne uroczystości wrześniowe, ale i zwykłe dni w ciągu roku gromadzą rzesze wiernych, powierzających swoje radości i troski Maryi. Świadectwem stałej obecności Matki Bożej w znaku kębelskiej figury są liczne uzdrowienia i nawrócenia, dokumentowane w „Księdze Łask” (od koronacji do końca lipca 2012 r. opisanych jest 230 łask). Szczególne zasługi w szerzeniu kultu Maryi i w trosce o rozwój sanktuarium miał następca ks. Gorajka ks. inf. Jan Pęzioł. Obecnie emerytowany proboszcz Wąwolnicy kapłańską jesień życia spędza u stóp Maryi, składając w Jej dłoniach losy wszystkich pielgrzymów nawiedzających to wyjątkowe miejsce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu