W Jędrzejowie od 6 lipca do 25 sierpnia w upalne sobotnie wieczory melomani gromadzili się u cystersów, aby wysłuchać koncertów XIX Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej. Jednocześnie, w trakcie festiwalu wypada sierpniowy odpust u cystersów w 100-lecie parafii pw. bł. Wincentego Kadłubka
Było w czym wybierać, bo i muzyka klasyczna, sakralna - w nawiązaniu do Roku Wiary, i energetyczna gospel, i hołd oddany powstańcom styczniowym. Gwiazda na finał - mezzosopranistka Małgorzata Walewska, to zawsze wyczekiwany akcent festiwalu, tym razem z koncertem dedykowanym powstańcom styczniowym, z towarzyszeniem Georgija Agratiny i Roberta Grudnia.
Wszystkie miejsca zajęte
Tak było niemal w każdą sobotę. - Mamy wiernych fanów, którzy przyjeżdżają na wybrane koncerty. Niezawodne są grupy kuracjuszy z Buska-Zdroju - mówi dyrektor festiwalu, Robert Grudzień. Komplet miejsc w kościele cystersów publiczność zajęła np. 13 lipca, gdy w nawiązaniu do Roku Wiary, kilkanaście pieśni sakralnych w muzyce klasycznej zaprezentowali grający na saksofonie Wiesław Wysocki oraz na akordeonie i organach - Piotr Wrona. - Przyjechałam z Kielc, aby posłuchać saksofonu i brzmienia cudownych jędrzejowskich organów. Nie zawiodłam się - mówiła Agata z Kielc.
A z kolei 3 sierpnia koncert oscylował w klimacie muzyki baroku, np. dworu wiedeńskiego i austriackiego, którą wspólnie zaproponowali wybitny organista z Finlandii Dan Lonnqvist i polska wiolonczelistka Urszula Mizia. Wszystkie miejsca były zajęte, można było zauważyć rodziny, osoby samotne, młodzież. Wyjątkowej muzyce towarzyszyła warstwa informacyjna, dotycząca samych utworów, jak i wykonawców. I tak gość koncertu mógł się dowiedzieć, że fiński organista, zarazem twórca chóru kameralnego, studiował w Helsinkach, debiutował w katedrze helsińskiej, koncertował w krajach skandynawskich oraz w Niemczech, Szwajcarii, Czechach, Litwie, Łotwie, USA, Polsce - dając 50 koncertów. Z kolei Urszula Mizio, absolwentka Akademii Muzycznej w Krakowie, miała recitale m.in. we Włoszech, Emiratach Arabskich, Wielkiej Brytanii, USA. Jest także autorką projektów edukacyjnych dotyczących sposobów propagowania muzyki poważnej na wiolonczeli.
Wyjątkowe muzyczne show w dostojnych murach dała grupa „Claret Gospel” z Wybrzeża Kości Słoniowej. Sposób ekspresji, skale głosu, kreacje, fani jeżdżący za zespołem wzdłuż jego trasy sprawiły, że ludzie spontanicznie współtworzyli koncert tańcząc, klaszcząc, śpiewając; komentując, że styl papieża Franciszka pojawił się podczas jędrzejowskiego festiwalu.
Powstańcze tradycje
Historia Jędrzejowa jest mocno związana z powstaniem styczniowym; tutaj były słynne manifestacje, tutaj odbito brankę. - Artyści mogą i muszą zabierać głos w sprawach najważniejszych - ducha, wiary, ojczyzny - przekonuje Robert Grudzień, uzasadniając hołd oddawany przez Festiwal powstańcom styczniowym.
I tak 150. rocznicy powstania styczniowego dotyczył koncert inauguracyjny pt. „Każdemu marzy się wolność”, z udziałem Jerzego Zelnika, Haliny Łabonarskiej oraz Roberta Grudnia. 20 lipca miało miejsce widowisko „Nadzieja - Walka - Chwała. Małogoszcz 1863”, w którym wystąpili Krzysztof Globisz i Piotr Wierciński.
W sierpniu goście festiwalu, oprócz wysłuchania ukraińskich romansów oraz pieśni sakralnych, obejrzeli kolejny spektakl muzyczny związany z powstaniem styczniowym: „Marsz, marsz Polonia 1863. Marian Langiewicz i Dionizy Czachowski - wybitni dowódcy powstania styczniowego”.
Reklama
Festiwalowi towarzyszyły także wystawy tematyczne: promocja książki Bogusława Szwedo „Powstańcy styczniowi odznaczeni Orderem Wojennym Virtuti Militari” oraz wystawy: „Powstanie 1863 roku - gorzka chwała”, a także „Artur Grottger - powstanie styczniowe”.
Organizatorami festiwalu byli: Fundacja im. Mikołaja z Radomia, Archiopactwo Cystersów, Jędrzejowskie Towarzystwo Kulturalno-Naukowe, Urząd Miejski i Starostwo Powiatowe w Jędrzejowie.
Wstęp na koncerty był bezpłatny, można było jednak przekazać dobrowolne datki na opactwo. Impreza festiwalowa jest od lat formą wsparcia zabytkowego kompleksu klasztorno-kościelnego archiopactwa cystersów, którego początki sięgają XII wieku. W kościele klasztornym znajdują się unikatowe 42-głosowe organy z kluczami rejestrowymi wykonanymi z brązu. Instrument ma wyjątkowe brzmienie i jest wykorzystywany podczas festiwalowych koncertów.
Na zakończenie festiwalu zaprezentowały się połączone chóry
W kościele Matki Bożej Różańcowej w Lublinie odbył się Lubelski Festiwal Chórów Parafialnych. Druga edycja przeglądu chórów była poświęcona utworom wielkopostnym
W dniach 1-24 marca przed publicznością zarówno podczas koncertów, jak i nabożeństw, zaprezentowali się chórzyści z kilkunastu parafii. Uroczyste zakończenie festiwalu przebiegającego pod hasłem „Gorzkie żale przybywajcie…”, połączone z Mszą św. i wręczeniem pamiątkowych statuetek, odbyło się w Niedzielę Palmową z udziałem abp. Stanisława Budzika.
Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową,
czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.
W ciągu
wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada
VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha,
Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą
do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd
Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści (
por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także
rozważa Jego Mękę.
To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia
palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił
się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja
wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie
starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana
Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co
poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę
i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go
w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy.
Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania),
gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła
się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela
Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki
Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do
liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej
wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły,
dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka)
. Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały
rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono
ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy
Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę
Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy
zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania
więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?).
Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę
Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje),
gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej
o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła.
Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się
opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza -
Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał
kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał
do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować,
iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła
przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi
w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu,
nadziejo nasza!".
Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano
Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję
do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka.
Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi)
nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził,
to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także
gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem
wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia
dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według
naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy
połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają
najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo
Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników.
Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty
w obrzędzie Środy Popielcowej.
Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas
coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby
nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: "
Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą -
ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza
w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego
i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata
i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej,
aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może
obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać
do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z
krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach
ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób.
A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie
daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy
zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
Policja w Kolonii, na zachodzie Niemiec, zatrzymała w niedzielę pięciu Francuzów i Belgijkę, którzy chcieli wspiąć się na słynną katedrę w tym mieście - podał portal sieci redakcji RND.
Siły bezpieczeństwa zostały poinformowane przez ochronę kościoła, która w nocy dzięki kamerom monitoringu zauważyła młodych wspinaczy z latarkami czołowymi.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.