Reklama

Niedziela Świdnicka

30. rocznica koronacji figury Matki Bożej Śnieżnej na Górze Iglicznej

Bóg źródłem radości człowieka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tegoroczne uroczystości odpustowe w Sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej - Przyczyny Naszej Radości na Górze Iglicznej miały szczególnie podniosły charakter. Mija bowiem trzydzieści lat od chwili koronacji koronami papieskimi figury Matki Bożej Śnieżnej. Aktu tego dokonał Ojciec Święty Jan Paweł II 21 czerwca 1983 r. podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Wrocławia. Centralnym punktem obchodów rocznicowo-odpustowych była Eucharystia koncelebrowana na placu przed sanktuarium pod przewodnictwem ordynariusza diecezji świdnickiej bp. Ignacego Deca.

Zabierając głos na początku Mszy św., jeden z mieszkańców pobliskiej Marianówki i zarazem radny Sejmiku Województwa Dolnośląskiego Zbigniew Szczygieł powiedział, że witamy Księdza Biskupa chlebem, solą i kwiatami. A te dary mają - jak stwierdził - wyrażać to, co czują nasze serca; przywiązanie do Boga i chęć życia zgodnie z Jego wolą. - Razem z Tobą, Ekscelencjo, będziemy prosić przez przyczynę naszej Matki i Królowej o wiarę, nadzieję i miłość dla naszej Ojczyzny, diecezji, naszych rodzin i nas samych - podkreślił Zbigniew Szczygieł.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z kolei rektor tego sanktuarium, ks. kan. Andrzej Adamiak, przypomniał w swoim wystąpieniu, że Mszę św. sprawowaną 21 czerwca 1983 r. na wrocławskich Partynicach koncelebrowało pod przewodnictwem Jana Pawła II ponad 1000 kapłanów w obecności 1, 5 mln pielgrzymów. Poprosił w tym momencie o wysłuchanie nagrania autentycznych słów wypowiedzianych w czasie koronacji koronami papieskimi przez Ojca Świętego: „Pragnę wyrazić radość, że wśród jasnogórskiej pielgrzymki jest mi dane ukoronować cudowną figurę Matki Bożej Śnieżnej, która w Sudetach króluje i hojnie rozdaje łaski; szczególna Opiekunka ludzi dotkniętych chorobą oczu, niewiast pragnących potomstwa, turystów i sportowców - „Przyczyna Naszej Radości”. Wkładając na skromnie Syna i Matki korony, mówimy: „Tyś Bogarodzicą, Tyś naszą Matką, naszą Królową. W Twoich rękach, Pośredniczko łask wszelkich, nasze życie i nasze zbawienie. Zbieramy dziś w jedno, składamy u Twoich stóp wiarę, nadzieję i miłość wyrażane tu i wyznawane przed Tobą od tylu dziesiątków lat, a także naszą wiarę, nadzieję i miłość - i tę, którą wyznawać będą przyszłe pokolenia. Bądź naszą radością jak w przeszłości, tak również i dziś, zsyłaj sercom naszym łaski, tak jak płatki śniegu w górach, gdzie mieszkasz. Polecam siebie i moją posługę Kościołowi powszechnemu na rzymskiej Stolicy Świętego Piotra modlitwom pielgrzymów, którzy Cię, Matko Boża Śnieżna, odwiedzają”. Uczestnicy rocznicowych obchodów wysłuchali tych słów z ogromny wzruszeniem.

Reklama

Ks. Adamiak przypomniał, że Papież był wcześniej na górze Iglicznej jako kapłan, biskup i kardynał. - A zgromadzeni dzisiaj pielgrzymi, przybyli tutaj kierowani wiarą, nadzieją i miłością do Boga, Jego Matki i bł. Jana Pawła II, swoją obecnością pragną podziękować za dar jedynej na terenie diecezji świdnickiej osobiście dokonanej przez naszego Ojca Świętego koronacji figury Matki Bożej Śnieżnej dodał rektor sanktuarium.

Bp Ignacy Dec na początku Mszy św. podziękował w serdecznych słowach burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej Renacie Surmie oraz wspomnianemu już radnemu Sejmiku Województwa Dolnośląskiego Zbigniewowi Szczygłowi za wszelką pomoc okazywaną temu sanktuarium, szczególnie w zakresie modernizacji dróg dojazdowych do tego tak licznie nawiedzanego przez pielgrzymów krajowych i zagranicznych obiektu sakralnego.

Hierarcha podkreślił, że oprócz tej z góry Iglicznej na terenie diecezji świdnickiej są jeszcze dwie figury Matki Bożej ozdobione papieskimi koronami; w 1966 r. koronacji Matki Bożej Strażniczki Wiary dokonał abp Bolesław Kominek, a w 1980 r. Wambierzycką Królową Rodzin ozdobił Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński. Ksiądz Biskup zachęcał, by tutaj, na górze Iglicznej, oddawać hołd Panu Bogu, wyrażać wdzięczność za dar wiary, za to wszystko, co do tej pory nas dobrego spotkało w czasie naszego życia. - Tutaj chciejmy wyrażać to Matce Bożej Śnieżnej, która wybrała górę Igliczną po to, by nas pocieszać i wspomagać, modlić się o dar wiary, nadziei, miłości i radości. Bo - jak powiedział - chcemy być ludźmi radości.

Wątek ten Ksiądz Biskup rozwinął także w homilii mszalnej. Wskazał, że prawdziwa radość rodzi się z doświadczenia prawdy, dobra i piękna. Podkreślił w tym kontekście, że najważniejszym źródłem radości człowieka może być tylko Bóg. Jego zdaniem, radość wyrasta z wiary, rodzi się z naszego nawrócenia do Pana Boga, a jej źródłem jest czynienie dobra - Maryjo, Królowo Sudetów, Mario Śnieżna, Przyczyno Naszej Radości, dziękujemy Ci, że jesteś z nami, dziękujemy Ci, że nam pomagasz. Ciebie dziś pokornie prosimy, abyśmy wytrwali w miłości Bożej, by Bóg był dla nas najważniejszy, aby ostoją naszego życia, miłości, nadziei, wytrwania i radości - apelował, kończąc homilię Pasterz Kościoła świdnickiego.

2013-08-13 12:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odpust w Rokitnie: Uroczysta intronizacja relikwii bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego

[ TEMATY ]

odpust

Rokitno

Karolina Krasowska

Dzisiaj w Rokitnie odbyła się uroczysta suma odpustowa ku czci Najświętszej Maryi Panny z Rokitna. Podczas Mszy św. w rokitniańskiej bazylice pod przewodnictwem bp. toruńskiego Wiesława Śmigla dokonano intronizacji relikwii bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego.

Tegoroczne uroczystości odpustowe miały nieco skromniejszy wymiar. Mszy św. w rokitniańskiej bazylice przewodniczył i homilię wygłosił ordynariusz diecezji toruńskiej bp. Wiesław Śmigiel, który ofiarował naszej diecezji relikwie bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego - kapłana i męczennika drugiej wojny światowej oraz patrona harcerzy.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Ewangelia (J 15, 9-17)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję