Reklama

Niedziela w Warszawie

Nowe kościoły w Warszawie

W ramach rekompensaty archidiecezja warszawska otrzymała dwie działki pod budowę nowych kościołów. Dzięki temu możliwe będzie utworzenie nowej parafii na Woli i na Bemowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół dostał działki w zamian za oddanie miastu gruntu przy Kopie Cwila na Ursynowie oraz kilku nieruchomości m.in. na Starówce, Nowolipkach oraz w Centrum przy ul. św. Barbary.

Kard. Kazimierz Nycz zdecydował, że przekazanie działki na Bemowie i Woli kończy sprawę roszczeń. Archidiecezja nie będzie żądać od miasta dalszych odszkodowań.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Przy dobrej woli obu stron, pokazaliśmy, że potrafimy się porozumieć. Nam nie chodziło o pieniądze, ale o teren pod budowę kościołów. Naszą misją jest bowiem być tam, gdzie mieszkają ludzie - mówi „Niedzieli” ks. dr Sławomir Nowakowski, dyrektor ds. budowy kościołów w archidiecezji warszawskiej.

Najbardziej palącą potrzebą jest budowa kościoła na Bemowie-Lotnisku w okolicach Fortów Bema. Od lat teren ten jest systematycznie zabudowywany przez osiedla mieszkaniowe, a parafia księży michalitów pw. Matki Bożej Królowej Aniołów uchodzi za największą w Polsce. Liczy dziś grubo ponad 50 tys. mieszkańców.

- Łatwo się zgubić w takim tłumie, a anonimowość powoduje, że ludzie traktują kościół jak kolejny hipermarket. Przychodzą i biorą to, co w danej chwili jest im potrzebne: chrzest, I Komunia św., ślub czy pogrzeb. Trudno mówić wówczas o indywidualnej trosce - podkreśla ks. Nowakowski.

Reklama

Wielkomiejska parafia powinna mieć najwyżej 15-20 tys. wiernych. - Dlatego też o tym, że istnieje konieczność utworzenia nowego ośrodka duszpasterskiego na Bemowie, dyskutowano od dawana. Parafia księży michalitów liczy przecież tyle osób, co średniej wielkości miasto - mówi ks. Jan Popiel, dziekan dekanatu jelonkowskiego, na terenie którego znajduje się nowa kościelna działka.

Drugi kościół planowany jest na poprzemysłowych Odolanach. W okolicy buduje się bowiem wiele osiedli, które będą liczyć kilkanaście tysięcy osób. Najbliższy kościół parafialny św. Wawrzyńca na Reducie Wolskiej, jest za mały by przyjąć taką ilość wiernych.

- Myślę, że erygowania nowej parafii na Bemowie możemy spodziewać się nawet za rok. Natomiast wierni z Woli będą musieli poczekać jeszcze kilka lat, aż na Odolanach zamieszka więcej osób - tłumaczy ks. Nowakowski.

Gdy podjęto decyzję o przekazaniu działek pod budowę nowych świątyń, tytuły stołecznych gazet głosiły, że „Kościół dostał prezent od miasta”. Jest jednak odwrotnie.

Przyglądając się sprawie z bliska okazuje się, że wygląda ona zupełnie inaczej. Według szacunków ekonomicznych, to Miasto st. Warszawa dostało prezent od Kościoła.

- Działki, które zostały przekazane archidiecezji warszawskiej, są mniej warte, niż suma wszystkich naszych roszczeń. Poszliśmy na rękę miastu, które w ten sposób zaoszczędziło - mówi „Niedzieli” ks. dr Sławomir Nowakowski, dyrektor ds. budowy kościołów w archidiecezji warszawskiej.

Reklama

Przekazanie tych gruntów Kościołowi, dla każdego gospodarza, powinno być więc dobrym „interesem”. Jednak głosowanie Rady Miasta pokazało, że nie wszyscy samorządowi politycy myślą w podobnych kategoriach. Radni SLD byli przeciwko przekazaniu Kościołowi działki w wieczyste użytkowanie. Co ciekawe, projekt uchwały przygotowany przez miejskich urzędników i cieszący się wsparciem prezydent Warszawy, nie uzyskał pełnej akceptacji radnych rządzącej stolicą Platformy Obywatelskiej. Część z nich wstrzymała się od głosu, a radna Agnieszka Makles (PO) była nawet przeciw. Za przekazaniem działek na cele sakralne opowiedzieli się wszyscy samorządowcy z PiS.

Duchowa troska

Działka, którą przyznano na Bemowie, to teren byłego lotniska w trójkącie ulic: Widawska, Księcia Bolesława i Obrońców Tobruku. Do niedawna w tym miejscu stał zardzewiały hangar, który od kilkudziesięciu lat nie pełnił żadnej roli, a raczej stwarzał niebezpieczeństwo dla osób postronnych.

Archidiecezja warszawska już w 2009 r. uzyskała zgodę na budowę w tym miejscu kościoła, plebanii, wieży kościelnej oraz „towarzyszącej infrastruktury”. Pierwsze prace mogłyby więc ruszyć nawet w przyszłym roku.

- Wznoszenie nowych świątyń nie jest ekspansją Kościoła. Chodzi nam tylko o zapewnienie jak najlepszych warunków do rozwoju życia religijnego wiernych. O ile bowiem władza świecka jest zobowiązana do prowadzenia działalności edukacyjnej, opiekuńczej czy zdrowotnej, to my przede wszystkim odpowiadamy za opiekę duchową - podkreśla ks. Nowakowski.

Sytuacja na Odolanach wygląda tak jak okolice Fortów Bema kilka lat temu. Na poprzemysłowych terenach jest jeden wielki plac budowy. Część rodzin już mieszka w swoich mieszkaniach, a inne patrzą jak ich osiedla dopiero się budują. Docelowo pomiędzy ul. Wolską, a torami kolejowymi ma powstać małe miasteczko, w którym zamieszka ok. 15 tys. osób.

Reklama

- Osiedlają się tu osoby z całej Polski. Wielu z nich chce tworzyć tradycyjne, wierzące rodziny. Regularnie obserwuję, jak w niedziele szukają dla siebie kościoła. Część z nich przychodzi nawet do mojej cmentarnej kaplicy - mówi ks. Henryk Rogala, rektor kościoła św. Grzegorza Wielkiego na Cmentarzu Wolskim.

Działka na Woli przy ul. Karlińskiego jest trzy razy mniejsza niż na Bemowie. W 2011 r. archidiecezja dostała pozytywną decyzję o warunkach jej zabudowy. - Dobrze, że zawczasu udało się uzyskać teren pod kościół. Za kilka lat będzie tu mieszkało kilka tysięcy rodzin, o które musimy się zatroszczyć - podkreśla ks. Rogala.

Kto nie chce kościołów?

Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach powstaną dwie nowe parafie w Warszawie. Jednak taki scenariusz nie wszystkim się podoba. Tak było np. na Ursynowie przy Kopie Cwila. Kościoła nie wybudowano, bo zaczęła protestować mała, ale głośna grupa ludzi. - Nie chcemy budować kościołów na siłę - mówił wówczas kard. Kazimierz Nycz. Czy tym razem może być podobnie?

Na Bemowie wszystko wygląda spokojnie. Wokół jest park, a kościół ma stanąć na betonowym pustkowiu. Mieszkańcy powinni być raczej zadowoleni, że ten odstraszający teren, będzie wreszcie zagospodarowany. Problemem mogą być jedynie pieniądze.

Gorzej wygląda sytuacja na Odolanach, gdzie „Gazeta Wyborcza” już zaczęła podburzać mieszkańców. - Napisano, że 300 metrów od naszej działki znajduje się kościół św. Marcina. Pytano więc: po co kolejny? - mówi ks. Rogala. - Jednak takiego kościoła tu nie ma i nigdy nie było.

Reklama

Wymyślony kościół to jednak nie jedyna „nieścisłość” „GW”. Jako kolejny argument przeciwko budowie świątyni, miał być pobliski kościół Dobrego Pasterza. Według gazety znajduje się on zaledwie 800 metrów od planowanego kościoła. Rzeczywiście mierząc tę samą trasę uzyskuje się ponad trzy razy większą odległość (2,8 km).

Niezadowolenie osób, które zakupiły tam mieszkania nie jest związany - jak sugeruje „GW” - wyłącznie z budową kościoła. Problem tkwi w tym, że przed wyborami w 2010 r. władze dzielnicy obiecały w tym miejscu park. - Pierwszy raz słyszę o tym - ze zdumieniem mówi ks. Rogala. - My przecież sprawdzaliśmy warunki zabudowy. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że bez przeszkód może tam stanąć kościół - dodaje ks. Nowakowski.

Działka pod budowę świątyni zajmuje skrawek, 12 proc. całej powierzchni obiecanego parku. Okazało się jednak, że do terenu, są liczne roszczenia majątkowe. To nie kościół jest więc problemem, ale obietnice bez pokrycia.

- Wygląda na to, że władze dzielnicy w ogóle nie zamierzały zrealizować tej obietnicy - mówi Piotr Milowański (PiS), radny dzielnicy Wola. Część działek trafiła w ręce przedwojennych właścicieli. - Miejskie biuro architektury już wydało warunki zabudowy dla bloków wielorodzinnych. Tak samo stanie się z kolejnymi działkami. Choć pewnie parku i tak nie będzie, to jednak „chłopcem do bicia” znów staje się Kościół.

Parafia w parku

Milowański zbadał dokładnie sprawę parku i kościelnej działki na Odolanach. - Na gruncie, który jest przekazany archidiecezji warszawskiej, nigdy nie był planowany park. Argumenty przeciwników budowy kościoła są więc zupełnie bezpodstawne - tłumaczy.

Radny z Woli nawiązał kontakt z mieszkańcami okolicznych osiedli, którzy postanowili założyć stowarzyszenie. Chcą bowiem protestować przeciwko budowie kolejnych bloków w miejscu, które obiecano im jako tereny zielone. - Praktycznie nikt nie zamierza walczyć z Kościołem, a nawet wręcz przeciwnie. Wielu mieszkańców chce mieć blisko parafię, ale także teren rekreacyjny. Świątynia otoczona parkiem byłaby idealnym rozwiązaniem dla wszystkich. Na pewno zadowoleni byliby parafianie i przyszły ksiądz proboszcz - uważa Milowański.

2013-06-26 14:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wietnam: władze chcą zburzyć 22 katolickie kaplice

[ TEMATY ]

świątynia

www.WeisserPhotography.com / photo on flickr / foter.com

Władze dystryktu Đăk Tô w prowincji Kontum w Wietnamie grożą zburzeniem 22 katolickich kaplic, gdyż zostały one zbudowane i są użytkowane w celach religijnych bez ich pozwolenia. W okolicy tej brakuje kościołów i chcąc uczestniczyć we Mszy św. katolicy musieli przez 30 lat jeździć nawet 100 km.

Wierni zwrócili się o pomoc do miejscowego biskupa, by powstrzymał wyburzanie. W odpowiedzi bp Michel Hoang Đ?c Oanh z Kontumu wysłał do nich list, w którym poprosił ich o podjęcie dialogu z lokalnymi władzami, z powołaniem się na zasadę wolności religijnej. Zapewnił też o swym wstawiennictwie u władz, by „mogły lepiej zrozumieć sytuację”.
CZYTAJ DALEJ

Lista kardynałów uprawnionych do udziału w konklawe

2025-04-21 14:43

[ TEMATY ]

konklawe

Grzegorz Gałązka

Po śmierci Franciszka jego następcę wybierze zgromadzenie kardynałów, zwane konklawe, choć w tej chwili nie wiadomo, jak to będzie wyglądało w praktyce, gdyż liczba uprawnionych do tego purpuratów wynosi obecnie 135, podczas gdy - zgodnie z obowiązującymi przepisami - nie może ona przekraczać 120. Być może nastąpi doraźna lub trwała zmiana tego ustawodawstwa, ale na razie sytuacja jest nietypowa.

Oto bieżący alfabetyczny wykaz kardynałów elektorów, czyli poniżej 80. roku życia:
CZYTAJ DALEJ

W dzisiejszej Ewangelii mamy dwie różne sceny

2025-04-24 08:39

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

commons.wikimedia.org

W dzisiejszej Ewangelii mamy dwie różne sceny. Pierwsza z nich ukazuje Chrystusa, który udziela apostołom daru Ducha Świętego i wraz z nim władzę odpuszczania grzechów. Mówi im: Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane. Druga z kolei scena koncentruje się na niedowiarstwie Tomasza, jednego z apostołów.

Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane». Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!» Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę». A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym». Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!» Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli». I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję